Lata do 2019 roku na rynku kantorów internetowych były okresem stabilizacji. Jednak następne miesiące stały pod znakiem pandemii COVID-19, co spowodowało dynamiczne zmiany na rynkach walutowych. Był to czas wzrostów obrotów e-kantorów, który trwa do teraz. Kiedy świat myślał, że nic już nie może nas zaskoczyć, nagle w lutym 2022 roku okazało się, że Rosja zaatakowała zbrojnie Ukrainę. Efektem inwazji były rekordowe kursy walut i zainteresowanie wymianą walut online. Jak dzisiaj po latach zawirowań na rynkach międzynarodowych wygląda rynek walutowy w Polsce?
„Z roku na rok jesteśmy świadkami wzrostów wartości branży. Dla przypomnienia, w 2019 roku rynek niebankowych kantorów internetowych był szacowany na 40-45 mld, natomiast pod koniec 2021 roku te szacunki wzrosły w okolice 60 mld zł rocznie. Ostatnie miesiące to czas kolejnych rekordów, estymujemy, że nawet w granicach 80 mld” – mówi Piotr Kurczewski, prezes Currency One SA. Do dobrych wyników przyczyniła się sytuacja na rynkach spowodowana dużymi wahaniami kursów, związanymi m.in. z sytuacją międzynarodową, polityką monetarną państw, ale także rozwój serwisów i nowe usługi dla klientów.
„Rok 2022 to w Currency One nie tylko rok obsłużenia rekordowego ruchu, który wystąpił wskutek większej zmienności na rynku walutowym, wynikającym z agresji Rosji na terytorium Ukrainy. W minionym roku firma pracowała nad wieloma udogodnieniami dla klientów, które już zostały wdrożone lub w najbliższym czasie zostaną. Dzięki rozszerzeniu zakresu licencji płatniczej już teraz w InternetowyKantor.pl możemy zaoferować wygodną usługę przekazu walutowego, a w lutym udostępnimy kolejną niedostępną jeszcze na polskim rynku kantorów online usługę – Wypróbuj bez rejestracji. Nie możemy zapomnieć o integracji z PayPal, dzięki czemu możliwe jest bezpośrednie wpłacanie do Walutomatu a wkrótce również do InternetowyKantor.pl. Poszerzamy stale ofertę geograficzną poprzez powiększenie listy krajów do wysyłki walut” – komentuje Maciej Przygórzewski, szef Działu Operacyjnego Currency One.
Dane Currency One SA, operatora czołowych serwisów wymiany walut online – Walutomat.pl i InternetowyKantor.pl – pokazują dynamikę rozwoju biznesu. W 2022 roku obrót całościowy spółki wzrósł o 46 proc. , a liczba rejestracji nowych klientów o 51 proc. , co pokazuje ugruntowaną pozycję platform umożliwiających wymianę walut online bez konieczności wychodzenia z domu. Wygoda jest również jednym z powodów, dla których klienci chętniej wybierają kantory online zamiast stacjonarnych, co przejawia się także, jeżeli spojrzymy na ulubione metody wpłat użytkowników serwisów. Wpłaty poprzez BLIKa wzrosły o 150 proc. , a Google Pay o 147 proc. , co jest najlepszym dowodem na to, że oszczędność czasu jest ogromną korzyścią dla użytkowników Walutomatu i serwisu InternetowyKantor.pl.
„Kształtujemy rozwój branży kantorów internetowych. Jako jeden z liderów rynku wyznaczamy trendy, ale przede wszystkim zapewniamy klientom ciągłość usług oraz bezpieczeństwo. Pomimo ostrożnych prognoz makroekonomicznych z dużym spokojem patrzymy w przyszłość” – dodaje Piotr Kurczewski.
Nie można zapomnieć o ofercie dla firm i instytucji, gdzie serwisy Currency One dodają kolejne funkcjonalności. Ich trafność pokazuje wzrost rejestracji klientów biznesowych o 23 proc. rok do roku. Currency One to pierwsza polska instytucja i jak dotąd jedyna, która wprowadziła przelewy SEPA Instant. W roku 2022 w Walutomacie liczba wysłanych natychmiastowych transferów środków wzrosła o prawie 40 proc.
Jeśli chodzi o Walutomat i InternetowyKantor.pl, w poprzednim roku dało się zauważyć największe zainteresowanie euro – 65 proc. wymian w serwisach odbywało się w tej walucie. Euro było również walutą największego jednorazowego zlecenia wymiany w wysokości ponad 5,9 mln EUR. Kto wymienia waluty online? Z danych Currency One wynika, że statystycznie (ok. 46 proc. ) są to osoby w wieku 30-45 lat, dwóch na trzech klientów to mężczyźni.
Sytuacja rynkowa w 2023 roku nadal może wpływać na zainteresowanie wymianą walut przez internet. Eksperci prognozują, że najbliższe miesiące w gospodarce mogą przynieść okres stabilizacji. Zdaniem Adama Fuchsa, analityka walutowego Walutomat.pl, działania banków centralnych, ale też efekty statystyczne czy sytuacja na rynku surowców powinny spowodować zmniejszenie tempa inflacji. Za niższą dynamikę cen przyjdzie nam zapłacić spowolnieniem gospodarczym. Jednak obecny kryzys może być zupełnie inny i przy korzystnym scenariuszu nie aż tak dotkliwy, jak wydawało się jeszcze do niedawna. Dla równowagi, po roku dolara mógłby nastąpić rok euro, a co za tym idzie także lepszy czas dla złotego. Jednak to, jak będzie wyglądała sytuacja na rynkach w nadchodzących miesiącach, nie jest oczywiście wiadome. Poprzednie lata pokazały wszystkim, aby spodziewać się niespodziewanego.
tr/pap