28 kwietnia 2024

loader

Odprawa przepisana

fot. Marta Ankiersztejn

Wydawało się, że Odprawa posłów greckich pozostanie już tylko szlachetnym zabytkiem literackim i niełatwą lekturą szkolną.

Cóż, język tragedii, choć rozkoszny dla garstki rozmiłowanych w staropolszczyźnie polonistów, stał się potężną barierą chroniącą dostępu do myślowych i estetycznych zalet dzieła Jana z Czarnolasu. Tymczasem transkrypcja utworu na współczesny język literacki dokonana przez Antoniego Liberę sprawiła, że ożył w pełnym blasku, dając szansę nie tylko zrozumienia, ale i wniknięcia we wnętrze dzieła. Co więcej, dramat pod reżyserską ręką Macieja Wojtyszki nabrał wigoru, a jego uniwersalne przestrogi objawiły swoją moc. Mamy więc do czynienia z wydarzeniem niezwykłym i pionierskim – tekst sprzed 450 lat staje się czytelny dla każdego, a jego sceniczna wersja w Teatrze Polskim im. Arnolda Szyfmana na wskroś współczesna.

Prapremiera na Jazdowie

Odprawa posłów greckich  wystawiona 12 stycznia 1578 roku dla uświetnienia ślubu kanclerza Jana Zamoyskiego w Jazdowie pod Warszawą nawiązała do wzorca tragedii greckiej; jej temat zaczerpnięty został z Iliady Homera, choć Kochanowski nasycił utwór polskimi realiami, zgodnie zresztą z praktyką epoki (tak postępował np. rej w Żywocie Józefa). Kochanowski pozostał wierny klasycznej zasadzie trzech jedności (miejsca, czasu i akcji), a także formie budowy tragedii greckiej (pominął jedynie parodos, czyli wejście chóru i exodos – zejście chóru). Tragedię odczytano jako wyraz poparcia dla wyprawy wojennej Batorego, niesnaski w starożytnej Troi zaś odnoszono bezpośrednio do swarów w ówczesnej Rzeczypospolitej, doszukując się pierwowzorów poszczególnych postaci tragedii wśród elity politycznej państwa. Pod względem artystycznym Odprawa… była osiągnięciem samotnym, bez polskich wzorów i naśladownictw, pozostając pierwszą i jedyną polską tragedią renesansową. Kontynuatorem Kochanowskiego stał się dopiero Wyspiański, którego dramaturgia została nasycona elementami antycznymi. Mickiewicz uznawał, że Kochanowski jest tu bardziej grecki niż Goethe i wyrażał głęboki żal, że tak wybitne dzieło pozostało w polskiej literaturze na długie wieki odosobnione. Nowatorstwo Kochanowskiego polegało także na wykorzystaniu wiersza białego, po raz pierwszy w literaturze polskiej zastosowanego właśnie w Odprawie. Wokół genezy tragedii trwały długotrwałe spory – sugerowano, że utwór powstał na zamówienie, w związku z potrzebą wojenną. Wszystko raczej wskazuje na to, że tragedia powstała niezależnie od wszelkich zamówień. Mimo to nie sposób uwolnić się od odniesień do rzeczywistości piskiej. Rada trojańska wygląda niczym sejm polski szlacheckiej. Nie przypadkiem w przedstawieniu premierowym brali udział młodzieńcy z najszlachetniejszych rodów, co dodatkowo podkreślało ów koloryt polski utworu. Toteż intencje patriotyczne zapewne zaważyły na genezie tego dzieła; świadczy o tym choćby II pieśń chóru: Wy, którzy pospolitą rzeczą władacie, czy też gniewne słowa Antenora: O nierządne królestwo i zginienia bliskie.

Więcej niż transkrypcja

Królewska polszczyzna Jana Kochanowskiego została przez Antoniego Liberę przełożona na współczesny język literacki, zachowując przy tym brzmieniowe walory języka bardziej uroczystego niż potoczny. Libera znalazł sposób w rytmizacji i szyku zdań taki, aby język przekładu nie raził kolokwializmami z ulicy, żeby wyróżniał się urodą i swego rodzaju godnością. Czyta się ten przekład doskonale, a jeszcze lepiej słucha. Dzięki temu zabiegowi, karkołomnemu bez wątpienia i pionierskiemu na polskim gruncie, pierwsza nowoczesna tragedia polska okazuje się utworem współczesnym, klarownym, jasno ukazującym konflikty i podziały polityczne, grę interesów i stosowane manipulacje, aby osiągnąć swój cel. 

To oczywiście prawdziwy dar dla uczniów, którzy łamali sobie głowę nad „białoskrzydłą morską pławaczką”. Teraz będą mogli obcować z dziełem Kochanowskiego bez przeszkód językowych, nie tracąc przy tym z pola widzeniu sensu i piękna języka. Nawiązująca do Homerowej Iliady opowieść okazuje się uniwersalnym dziełem przestrzegającym przed lekkomyślnym łamaniem prawa i kierowaniem się w życiu i polityce własnymi zachciankami. Jakże naturalnie i mądrze brzmią słowa Ulissesa (czyli Odysa, który miał doprowadzić później do upadku Troi) w transkrypcji Libery:

Co za nierządne, zepsute królestwo, 

Gardzące prawem i sprawiedliwością  

Na lewej stronie każdej rozkładówki czytelnik może rozkoszować się oryginałem Kochanowskiego:

O nierządne królestwo i zginienia bliskie,

Gdzie ani prawa ważą, ani sprawiedliwość

Paradoksalnie więc transkrypcja dzieła Kochanowskiego może przyczynić się do wzrostu czytelnictwa oryginału. Skoro przekład jest (dosłownie) na podorędziu?

Nowoczesny dramat polityczny

Odprawę wystawił Maciej Wojtyszko we foyer warszawskiego Teatru Polskiego, na niewielkiej estradce, przypominającej skromne warunki inscenizacji szkolnych. Jest jeszcze ekran, na którym zobaczymy dokrętki newsów telewizji Troja TV, dzięki którym przekaz dzieła Kochanowskiego zaskakująco zbliży się do dzisiejszej technologii i ukaże uniwersalne odkrycia mechanizmów manipulacji, propagandy i wypaczania faktów. Aktorzy występują w kostiumach trochę tylko niedzisiejszych, ale dalekich od próby naśladowania ubiorów starożytnych Greków, sceneria pozostaje właściwie goła, dając otwarte pole dla słowa, które w interpretacji zespołu Polskiego wybrzmiewa klarownie, a za sprawą transkrypcji współcześnie.

Przejmującą rolę tworzy Anna Cieślak jako wieszczka Kasandra zapowiadająca tragiczne następstwa odrzucenia ugody z Grekami. Henryk Niebudek okazuje się jako Priam demokratycznym tyranem, Parys Maksymiliana Rogackiego pospolitym przemocowcem. Piękna Helena Bernadetty Stankiewcz wygląda bardziej na brankę i ofiarę okoliczności niż sprawczynię nieszczęść, jakie mają spaść na Troję.

Sugestywnie oddaje przebieg burzliwej rady królewskiej Antoni Ostrouch w monologu Posła, a Sławomir Grzymkowski w roli Antenora, rzecznika pojednania przekonuje do obywatelskiego rozsądku, podobnie jak na ekranie Troja TV mądry Ulisses Andrzeja Seweryna. Nieprzejednanie „rogacza” Menelaosa także na ekranie demonstruje  Adam Biedrzycki, co więcej – to już dołożony na deser żart-aluzja polityczna reżysera – migawki

telewizyjne opatrzone zostały tendencyjnymi komentarzami wyświetlanymi na dolnym pasku ekranu, jak to w zwyczaju mają wciąż Wiadomości TVP. Całości obrazu dopełniają komentarze zatroskanej Piastunki Katarzyny Skarżanki i świetnie brzmiąca muzyka Marii Pomianowskiej.

Powstało więc zwarte, wymowne przedstawienia. Z epizodu poprzedzającego wybuch wony trojańskiej Maciej Wojtyszko uczynił przenikliwy, nowoczesny dramat polityczny. Tak jak chciał Kochanowski, kiedy pisał swoją tragedię z myślą o krzewieniu rozumnych zasad w kierowaniu państwem i sobą samym.


ODPRAWA POSŁÓW GRECKICH Jana Kochanowskiego, oryginał i transkrypcja Antoniego Libery, wprowadzenie Pawła Stępnia, PIW, Warszawa 2023.

ODPRAWA POSŁÓW GRECKICH Jana Kochanowskiego w transkrypcji Antoniego Libery, reżyseria Maciej Wojtyszko, dekoracje Jolanta Gałązka, kostiumy Grażyna Piworowicz, muzyka Maria Pomianowska, wideo Tomasz Kancler, producentka wykonawcza Magdalena Mróz, Salon Foyer Dużej Sceny Teatru Polskiego im. Arnolda Szyfmana, premiera 11 listopada 2023.

Tomasz Miłkowski

Poprzedni

Wielka Brytania powinna zwrócić zagrabione antyki

Następny

Kultura, historia i rola Saamów