Ostatnio trafiłem na niedługi tekst traktujący o turbofolku, czyli gatunku muzyki wywodzącym się z terenów byłej Jugosławii. Jest to o tyle ciekawe zjawisko muzyczne, bo związane w dużej części z historycznym wydarzeniem, jakim była wojna na Bałkanach w latach 90. W związku z tym przypomniała mi się historia pewnego mema.
Na Spotify czy YouTube znajdziemy dużo piosenek z tego gatunku. Każda kolejna brzmi jakby ją napisał ktoś po pijaku (może tak było), a teledyski są wyjątkowo złej jakości. Widzimy na nich zresztą najczęściej żołnierzy, pojazdy wojskowe, zniszczone miasta itd. Teksty natomiast skupiają się na wychwalaniu bądź potępianiu konkretnej strony konfliktu, w zależności od tego jakiej narodowości jest wykonawca. Tak też jest w przypadku piosenki „Караџићу, води Србе своје” z 1995 r., czyli „Karadžiću, prowadź swych Serbów”. Już sam tytuł brzmi jakby był parodią, co nie? Tak niestety nie jest.
Zacznijmy jednak do tego, dlaczego akurat przywołuję ten utwór? Prawdopodobnie wiele z Was kojarzy go, albo jakieś nawiązania do niego, z memów. Piosenka pojawiła się na YouTube jakoś w 2008 r. pod tytułem „Serbia Strong”. Popularność zdobyła w 2010 r. dzięki macedońskiemu użytkownikowi jednego z chanów, a potem to już jakoś poszło. Zaczęły powstawać przeróbki video używające utworu jako podkładu muzycznego, jak również wszelkiego rodzaju zmiksowane wersje (jak np. z pięknie podłożonym głosem Snopp Dogga). Mem dość długo cieszył się popularnością, a „Karadžiću, prowadź swych Serbów” stało się bodajże najbardziej rozpoznawalnym na świecie szlagierem turbofolku, a zwłaszcza jego refren z charakterystyczną chwytliwą melodyjką wygrywaną na akordeonie. Zresztą za jej odegranie był odpowiedzialny jeden z muzyków obecnych w teledysku, którego wyraz twarzy użytkownicy internetu nazwali „Dat Face Soldier”. Właściwie stał się on samodzielnym memem, który pojawiał się często jako gif czy zwykły obrazek, a także był powielany w setkach przeróbek.
Co jednak kryje się za tym wszystkim? Jakkolwiek wyśmiewano się z utworu ze względu na jego kiczowatość, absurdalny tekst i niezwykle złej jakości video, to użytkownicy 4chana zaczęli traktować go jako mem wyrażający pewną postawę. Piosenka dorobiła się wśród nich tytułu „Remove Kebab”, co miało nawiązywać do walk, jakie Serbowie prowadzili z muzułmańskimi Bośniakami oraz ich nienawiści do Albańczyków. W samym tekście piosenki mamy zresztą wyraźnie wskazanych wrogów narodu serbskiego. Natomiast tytułowy Radovan Karadžić był prezydentem Republiki Serbskiej w latach 1992-1996 oskarżonym o ludobójstwo na terenie swojego kraju.
Mem został w pewnym momencie przejęty przez alt-rightowców i wykorzystywany jako wyraz antymuzułmańskiej postawy. Z czasem również głośna stała się informacja, że grający na akordeonie „Dat Face Soldier” nazywa się Novislav Đajić i jest skazanym w 1997 zbrodniarzem wojennym. Nie przeszkadzało to w żaden sposób prawicowym użytkownikom korzystać z mema. Ba! Dzięki tym informacjom stał się on jeszcze bardziej popularny wśród przedstawicieli skrajnej prawicy.
Portale internetowe, takie jak np. YouTube, nie przejmowały się specjalnie video z serbską piosenką, aż do 2019 r., kiedy to w australijskim meczecie mężczyzna zastrzelił 51 osób. Jak się okazało, był to biały rasista zafascynowany ideologią alt-right. Tuż przed atakiem, który streamował na żywo, w swoim samochodzie puszczał serbski utwór. Na jego broni widniał również napis „remove kebab”, a w napisanym manifeście określił się jako „part-time kebab removalist”.
Po australijskiej tragedii video „Remove Kebab” zniknęło z YouTube, a fraza została zbanowana na wielu portalach. I choć był to jeden tak straszliwy przypadek, to wyraźnie obrazujący jak kultura internetu potrafi oddziaływać na rzeczywistość, w której żyjemy. Mem internetowy, poprzez poczucie humoru, stał się również nośnikiem ideologii, jak i również zbiorowych emocji, które potrafi podsycać. Ale to tyle ode mnie na dzisiaj, chciałem się po prostu podzielić krótką historią.