bez tej miłości można żyć
Wotum zaufania uzyskał nowy rząd. Rząd Donalda Tuska. Donald Tusk wrócił do polskiej polityki, jak król na białym koniu, rozpędzający czołgi mieczem z kamienia. To chyba jakiś fenomen w skali polityki światowej – żeby tyle lat urzędujący w przeszłości polityk wracał do rządzenia jako powiew świeżości i wybawiciel.
mieć serce suche jak orzeszek
Nie zgadzam się z polityką społeczną rządu Platformy Obywatelskiej z lat 2007 – 2015. Mogłabym bardzo długo pisać o reprywatyzacjach w Warszawie Gronkiewicz Waltz i o tym, jak przed rządami PiSu 500+ wydawało się nierealne – bo tak o nim mówili oddający wtedy władzę politycy. Ale wzrusza mnie Donald Tusk przejmujący władzę.
na własną miarę znać nadzieję
Chciałabym żeby w Polsce Lewica kształtowała politykę – wewnętrzną i zagraniczną. Mierzi mnie Szymon Hołownia mówiący o popcornie i Polskie Stronnictwo Ludowe broniące hodowli zwierząt na futra. Ale wzrusza mnie, głupią, jak Władysław Kosiniak Kamysz mówi, że nie został premierem prawicowego rządu, bo się na coś umówił i to jest ważne. Wzrusza mnie koalicja 15 ego października.
Drugiego dnia nowej, demokratycznej Polski Grzegorz Braun zgasił światełko chanukowe. Gaśnicą. Dziennikarze obecni na uroczystości się bardzo zdziwili, a nie powinni się dziwić, to oni zapraszają nacjonalistów na rozmowy śniadaniowe, żeby się dobrze klikało. Wszyscy się zresztą oburzyli i zdziwili. Czym my się dziwimy. Odkryliśmy polski antysemityzm w 2023 roku? Mieliśmy na to dużo czasu. Wspomnienia Żydów z okupowanej Polski i wiarygodność Ireny Sendlerowej, jak mówiła, że „pewne jest, że w okupowanej Warszawie dużo łatwiej było znaleźć miejsce w salonie, gdzie by pod dywanem został ukryty duży czołg, niżby się znalazło miejsce dla jednego małego dziecka żydowskiego”. Co myśmy odkryli w tym sejmie, taki rok sześćdziesiąty ósmy? Lecha Wałęsę, który zapewniał, że w jego sejmie nie będzie Żydów, w odpowiedzi na oczekiwania na wiecach, który od razu po wygranych wyborach zadzwonił do swojego przyjaciela – Bronisława Geremka – żeby zaprosić go do rządu?
o blasku próchna mówić „dnieje”
Lecha Wałęsę też mamy – w znienawidzeniu i ukochaniu. Mogłabym bardzo długo pisać jak wielką zbrodnią była nagła transformacja. O bezcelowym budowaniu na gwałt społeczeństwa konsumpcyjnego dla elit i porzuceniu społeczności z terenów popegeerowskich. Bal w Mariocie, bezrobocie, w środku szmal i bieda w krąg. I piszę o tym dużo, gdzie indziej. Ale wzrusza mnie Lech Wałęsa i Adam Michnik i nawet Antoni Macierewicz, naprawdę nie wiadomo dlaczego. Wzrusza mnie, że obecne, syte elity polityczne to styropian, walczący kiedyś o ten sam, bezkrytycznie pojmowany cel, nazywany przez nich wolnością.
o blasku słońca nic nie mówić.
Co ja kocham w tej Polsce? W której gaszą gaśnicą światełko chanukowe, co nie jest odstępstwem od reguły, ale jej wynikiem. Może się mylę w swojej ślepej ufności. Może inteligencja specjalnie oszukała robotników. Może kiedy Donald Tusk powtarza, że granica musi być szczelna to jest kolejnym nacjonalistą. Co ja kocham w tej Polsce? Wiersze Leśmiana, którego nie chcieli zrobić patronem roku 2017 – ego, oczywiście kompletnie bez powodu? Wiersze Herberta, zaprzyjaźnionego z Szymborską, po śmierci podporządkowanego skrajnie konserwatywnej myśli społecznej? Pieśni powstańców, co nie dopuszczali do swoich oddziałów chłopów? Historię, czyli dzieje głupoty? Nie wiem. Usterkę rozpoznaną można by było naprawić. A ja nie wiem, i nie wiem i trzymam się tego jak zbawienniej poręczy.
Bez tej miłości nie można żyć. Gdyby można było, to ja bym się jej pozbyła.