2 grudnia 2024

loader

Głos lewicy

Trudno uwierzyć

Grzegorz Schetyna po raz kolejny proponuje Zjednoczoną Opozycję, i po raz kolejny nie potrafi powiedzieć na czym ma polegać współpraca.
Trudno jest uwierzyć w zapewnienia w walkę o wolność i prawa obywateli partii, która za swoich rządów nie podpisała w całości Karty Praw Podstawowych, nie chce zliberalizować przepisów dotyczących przerywania ciąży, czy też nie wypowiada się w sprawie emerytów mundurowych, którym odbiera się prawa nabyte. Obserwując stosunek Platformy do hierarchów kościoła, trudno jest ludziom uwierzyć że PO popiera ideę państwa świeckiego.
Grzegorzowi Schetynie chciałbym również przypomnieć, że to Wy stworzyliście OFE i Wy je zaczęliście rozwalać. My OFE nie chcemy! A to, że PiS wykorzystuje instytucje państwa do złych celów nie oznacza, że następna władza ma instytucje państwa osłabiać – napisał na swoim blogu przewodniczący SLD Włodzimierz Czarzasty.

Infantylne argumenty PO

– Jeżeli się ma zbyt duże zaufanie do ludzi, to nie powinno się pełnić kierowniczych stanowisk. Może opieka nad zwierzętami i inne szczytne zawody, gdzie nie ponosi się odpowiedzialności za wielomilionowe miasto, które ma ogromny budżet – oceniła Anna-Maria Żukowska w programie „Sedno Sprawy”.
– Argumenty, że poprzednicy też coś złego zrobili, i że Warszawa nie zasługuje na komisarza, są po prostu żenujące – podkreśliła rzeczniczka prasowa SLD. – Osoba odpowiedzialna za losy Warszawy, jest winna chociażby braku nadzoru nad tym, co się działo jeżeli chodzi o reprywatyzacje w mieście – stwierdziła.
Żukowska w trakcie rozmowy na antenie radia Plus negatywnie oceniła argumentację PO, która twierdzi, iż Hanna Gronkiewicz-Waltz nie powinna ponieść konsekwencji, tylko dlatego, że „Warszawa nie zasługuje na komisarza”. – To są bardzo infantylne argumenty, które nie przekonują mnie absolutnie – oświadczyła.
– Prezydent Warszawy powinna ponieść odpowiedzialność za to, co zostało wykazane w audycie wykonanym na zlecenie miasta: w Warszawie działała grupa przestępcza – orzekła polityczka Sojuszu.

Musimy sobie pomóc

PO zawsze, ręka w rękę z PiS-em, dezawuowała dorobek PRL i Was także. Teraz będzie tak samo. Nigdy nie będą bronić Waszych interesów. Jeżeli byli funkcjonariusze nie poprą w wyborach SLD i nie wejdzie on do Sejmu to jeszcze bardziej umocni się PiS. Teraz ta partia krzywdzi Was, a potem przyjdzie czas na następnych. Jeżeli to środowisko nie zjednoczy się i nie będzie solidarne nic z naszej wspólnej walki mnie wyjdzie. Musimy zebrać przynajmniej 100 tys. podpisów, by przedstawić w Sejmie projekt ustawy zmieniającej tą fatalną ustawę, która zabrała Wam emerytury. To będzie egzamin z Waszej solidarności. SLD będzie angażował się w zbiórkę , ale to Wy przede wszystkim musicie zebrać te podpisy. Słaba frekwencja na dzisiejszym spotkaniu pokazuje, że wielu chowa się za rogiem i liczy, że ktoś załatwi za Was Wasze problemy. Nic takiego się nie wydarzy, Musimy sobie nawzajem pomóc, albo po kolejnych, wygranych wyborach PiS uzna, że cała PRL była państwem zbrodniczym z Wami na czele – powiedział przewodniczący Rady Dolnośląskiej SLD Marek Dyduch na spotkaniu z emerytami mundurowymi.

Wygramy z PiS

Obawiam się, że głoszone tu przez wielu przeciwników PiS przekonanie, że w Polsce już nie ma demokracji i nie da się na demokratycznej, wyborczej drodze odsunąć PiS-u od władzy wynika z frustracji sondażami wyborczymi. Taki pogląd ma też usprawiedliwiać coraz radykalniejsze formy sprzeciwu wobec władzy, wykraczające poza drogę parlamentarną i prawną. Innymi słowy jest to syndrom kogoś kto boi się, że nigdy nie wygra wyborów więc szykuje się do wojny partyzanckiej. Smutne, ale psychologicznie jak najbardziej zrozumiałe. Ja tam wierzę, że pewnego dnia ich przegłosujemy. I że oni wynik tych wyborów będą musieli uznać – napisał na swoim profilu na Facebooku lider RSS Piotr Ikonowicz.

trybuna.info

Poprzedni

Turniej mistrzyń w Singapurze

Następny

Korona dla Nikolicia