Byłbym nielojalny, gdybym tę lekturę polecił „ekumenicznie” jakiemuś bardzo szerokiemu kręgowi czytelników. Co to, to nie. Blisko siedmiusetstronicowe studium znawczyni życia i twórczości Jerzego Andrzejewskiego (1909-1983), Anny Synoradzkiej-Demadre, to lektura dla specjalistów i wyspecjalizowanych, wytrawnych amatorów. Do tego, tom ten należałoby czytać po uprzedniej lekturze wydanego 20 lat temu studium tejże autorki pod tytułem „Andrzejewski”, które stanowiło analizę twórczości literackiej pisarza, tak jak omawiane niżej dzieło jest egzegezą jego życia i osobowości.
Do tego należałoby sięgnąć jeszcze po wydane kilkanaście lat temu przez Ossolineum pełne wydanie sławnej „Miazgi” z obszernym wstępem także Anny Synoradzkiej-Demadre.
Jedynie passus poświęcony sprawie udziału pisarza w tworzeniu scenariusza filmu „Miasto nieujarzmione. Robinson warszawski” odbiega od „osobowościowej” tematyki niniejszego tomu i dotyczy zagadnień ściśle związanych z warsztatem twórczym i perypetiami politycznymi scenariusza i filmu.
Obszerny tom niniejszy poświęcony jest natomiast przede wszystkim życiu prywatnemu i osobowości Andrzejewskiego. Jest niebywale wnikliwą, w swej wnikliwości imponującą introspekcją psychologiczną osobowości pisarza. Autorka sięga po „prehistorię” życia pisarza, jego relacje z rodzicami, odkrywanie jednocześnie heteroseksualnej i homoseksualnej tożsamości płciowej, jego relacje z osobami ważnymi dla niego z rozmaitych powodów, emocjonalnych i intelektualnych, w tym jego kluczowe relacje osobiste – intensywne przyjaźnie z Jarosławem Iwaszkiewiczem, Krzysztofem Kamilem Baczyńskim, Markiem Hłasko, czy Wilhelmem Machem, ale także jego małżeństwo z Marią Abgarowicz, z którą miał syna Marcina.
I choć autorka w tej monografii nie koncentruje się na analizie prozy Andrzejewskiego (tej dotyczy wspomniany tom „Andrzejewski”), to dotyka i tego pasma o ile zawiera ono istotne składniki autobiograficzne pisarza.
Znajduje je zarówno w debiutanckiej powieści „Noc” (1933), jak i w „Wielkim Tygodniu” (1943) aż po ostatnie ważne (choć nie do końca z formalnego punktu widzenia „doważone” dzieło czyli „Miazgę”(1970).
Zważywszy, że autorka monografii jest literaturoznawczynią, a nie psychologiem-psychoanalitykiem, analiza osobowości twórcy „Popiołu i diamentu” nie ma charakteru klinicznej analizy psychologicznej, introspekcji opartej o aparat naukowy tej dyscypliny, lecz jest introspekcją analityczno-literacką. Czytelnik, który zauważa monumentalną niemal obszerność pracy Synoradzkiej-Demadre może zadać sobie pytanie, czy ma sens poświęcanie aż tyle uwagi i tak benedyktyńskiej, wieloletniej pracy pisarzowi, który od lat jest zupełnie nieobecny na rynku wydawniczym, którego powieści się nie wznawia i którego klasa pisarska nie wszystkim może się z dzisiejszej perspektywy wydać aż tak wybitna, choć nie krył on (po przyznaniu Literackiej Nagrody Nobla Czesławowi Miłoszowi) noblowskich aspiracji. Moim zdaniem warto.
Co prawda osobiście nie uważam Andrzejewskiego za wielkiego pisarza (choć wybitnego niewątpliwie), a jego rangi w dziejach literatury polskiej nie lokuję na najwyższej z półek ( a porównywano tę rangę do rangi Żeromskiego jako „sumienia narodu”), ale z całą pewnością zasłużył on na taką bogatą monografię. W biografii pisarskiej i osobistej Andrzejewskiego odzwierciedla się bowiem historia duchowa, literacka i polityczna Polski minionego wieku.
Tak jak Miłosz w swoich rejestrach, tak Andrzejewski w swoich, opowiadał swoją prozą i biografią o Polsce tej epoki, był, jako człowiek krańcowo subtelny i wrażliwy, swoistym, bardzo czułym rejestratorem „fal” polskiej egzystencji, jej kryzysów, wzlotów, upadków, kompleksów, obsesji i idiosynkrazji, marzeń i rozczarowań.
Jako pisarz i człowiek był Andrzejewski swoistym ekstraktem, esencją polskiego inteligenta i jako taki portret, monografię tę należy czytać.
Anna Synoradzka-Demadre – „Jerzy Andrzejewski. Przyczynek do biografii prywatnej”, wyd. Krytyka Polityczna, Warszawa 2017, str. 677, ISBN 978-83-65369-50-5