Wakacyjną edycję „Le Monde diplomatique” otwiera edytorial Przemysława Wielgosza „Upał”, nawiązujący do filmu Kazimierza Kutza i do „Hydrozagadki” Andrzeja Kondratiuka. Te oparte na pure nonsensowym humorze kultowe dziś komedie nabrały obecnie znamion proroczych. I poprzez nonsens egzystencji, który jakby wyprzedzili i przez pojawienie się w Polsce (kraju kojarzonym zawsze raczej jako „mokry” i „wodny”) na dobre – raczej na złe – problemu niedoboru wody i permanentnej, katastrofalnej suszy. Poza tym – Benjamin Selwyn o weganizmie i Zielonym Ładzie, Pierre Musso o nowym fenomenie „państw-przedsiębiorstw” ukazanym z perspektywy francuskiej, ale nie tylko jej dotyczące, bo nie tylko o Francji Macrona, ale też o USA Trumpa i Italii Berlusconiego. Matteo Pucciarelli w obszernym eseju „Nowy rycerz europejskiego nacjonalizmu” opowiada o Matteo Salvinim, zimowym gościu na ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie. Bhaskar Sunkara zastanawia się nad nową modą amerykańską – modą na socjalizm, który nigdy tu, przynajmniej w postaci europejskiej zauważalnie nie występował, a Edward Castleton opowiada o „dziejach lewicy w USA”. Francuski przypadek deindustrializacji analizuje Laura Rim. Mona Cholet z pozycji feministycznych opowiada o wojnie z kobietami i polowaniu na czarownice jako o jednej z przyczyn choroby zachodniej cywilizacji, a David Rowley o wędrującym obrazie – „Guernice” Pablo Picasso. To oczywiście nie wszystkie teksty z tego bardzo interesującego numeru „Le Monde diplomatique”.