6 listopada 2024

loader

Licz (na siebie) od małego

Unsplash

Ponad 40 proc. dzieci w wieku 7-12 regularnie otrzymuje kieszonkowe, ok. 70 proc. może odkładać swoje pieniądze na subkoncie bankowym rodziców, niemal 100 proc. robi z nimi zakupy – wynika z badania Edukacja ekonomiczna dziewczynek i chłopców w polskich domach przeprowadzonego przez Fundację Rozwoju Społeczeństwa Wiedzy Think! we współpracy z ING Bank Śląski.

W tej grupie wiekowej są też jednak dzieci, które nigdy nie były z rodzicami w banku, nie mają doświadczeń w zarządzaniu własnymi pieniędzmi i nie widziały mamy czy taty w momencie korzystania z bankomatu.

Dziecko pyta, rodzic odpowiada

Jednym z najważniejszych elementów domowej edukacji ekonomicznej są rozmowy dotyczące finansów, równie często inicjowane przez obie strony. Niemal wszyscy rodzice starają się odpowiedzieć na zadane przez dziecko pytanie, wyjaśniając dane zagadnienie w formie definicji (ok. 40 proc.) lub dając szansę zaobserwowania danego zachowania i wzbogacając opis przykładem (40 proc.). W przypadku tematów, takich jak zarabianie pieniędzy, konsumpcja czy oszczędzanie część rodziców stara się znaleźć sposób, by dziecko mogło doświadczyć omawianej sytuacji.

„Dla dziecka ważne są przykłady do naśladowania, dlatego warto uzupełniać wiedzę dotyczącą finansów, zachęcając tak do proaktywnego zarządzania budżetem, teraz i w przyszłości – wyjaśnia Anna Bichta, prezeska Fundacji Rozwoju Społeczeństwa Wiedzy Think! – Zależy nam na wspieraniu w tym rodziców, tworzymy dla nich pomocne materiały. Zapraszamy na portal Zdrowiefinansowe.pl, gdzie można skorzystać z porad ekspertów dotyczących m.in. budżetu domowego, oszczędzania czy reagowania na kryzys finansowy, ale też prowadzenia edukacji ekonomicznej właśnie dla najmłodszych” – dodaje.

Z dzieckiem do banku czy na zakupy?

Pierwsze doświadczenia konsumenckie dzieci to robienie razem z rodzicami zakupów, nie tylko tych codziennych, stacjonarnych i online, ale również większych i droższych – od czasu do czasu dzieje się tak według 80 proc. respondentów. Są one również często zabierane do banku lub towarzyszą rodzicom przy obsłudze konta internetowego czy wypłatach pieniędzy z bankomatu. Niestety aż 17 proc. dzieci nigdy nie było w oddziale banku, 13 proc. nie miało szansy zaobserwować, jak się obsługuje e-konto, a są i takie, które nigdy nie widziały rodziców korzystających z bankomatu.

„Umiejętność postępowania z pieniędzmi jest jedną z kluczowych życiowych kompetencji, którą powinniśmy nabywać już od najmłodszych lat właśnie w domu. Fakt, że rodzice nie zbywają dzieci i próbują jak najlepiej odpowiedzieć na zadawane pytania, napawa optymizmem. Takie rozmowy, w połączeniu z czynnym udziałem w życiu konsumenckim rodziny oraz możliwością dysponowania własnymi pieniędzmi, to doskonała lekcja samodzielności i odpowiedzialności. Warto – jak robi to już część rodziców – wykorzystywać też gry uczące zarządzania pieniędzmi. Te wszystkie działania zaprocentują w przyszłości. Tak edukowane dzieci będą znacznie lepiej zarządzać domowym budżetem i podejmować lepsze decyzje finansowe w dorosłym życiu” – mówi Joanna Dymna-Oszek, dyrektor Biura Zarządu ING Banku Śląskiego, prezes Fundacji ING Dzieciom.

Pierwsze własne pieniądze

Jak wynika z badania, prawie wszystkie dzieci (99,5 proc. ) w wieku od 7 do 12 lat posiadają jakieś fundusze do swojej dyspozycji. Są to głównie pieniądze dawane w prezencie przez innych członków rodziny. Dziecko zaczyna dostawać kieszonkowe, gdy ma średnio 6,5 roku, przy czym tylko 41 proc. dziewczynek i chłopców otrzymuje je regularnie, a 15 proc. nie w każdym miesiącu. Niestety ponad 15 proc. dzieci nie miało okazji gospodarować pieniędzmi w postaci kieszonkowego. Tymczasem praktycznie każde dziecko korzysta ze skarbonki, a trzy czwarte może odkładać pieniądze na subkoncie bankowym rodziców. Większość dysponuje swoimi pieniędzmi samodzielnie – ok. 70 proc. , jeśli dokonuje zakupu za drobne kwoty. Większe wydatki własne muszą być natomiast konsultowane z rodzicami. Pełną swobodę wydawania swoich środków ma ok. 19 proc. chłopców i 16 proc. dziewczynek.

Jak uczy mama, jak uczy tata

Zapytani, czy dziewczynki i chłopcy powinni zdobywać w domu taką samą wiedzę na temat finansów, niemal wszyscy rodzice odpowiedzieli twierdząco. Jednak w zależności od obszaru edukacji ekonomicznej od 15 proc. do 22 proc. uczestników badania wskazało, że umiejętności tych pierwszych – zwłaszcza w zakresie świadomej konsumpcji i zarządzania domowym budżetem – powinny być rozwijane w większym zakresie niż umiejętności chłopców. Tak uważa co piąty ojciec, który w sklep pobawi się raczej z córką, a w tajniki bankowości wprowadzi syna, z kolei do oszczędzania bardziej zachęci ją niż jego. Podobnie jest z pogłębioną wiedzą na temat zarabiania, przedsiębiorczości, oszczędzania i inwestowania. Takie różnice widać również w podejściu mam – na zakupy i do banku częściej idą z córką, książki o tematyce finansowej czytają raczej synowi, któremu również częściej opowiadają o pożyczaniu pieniędzy czy o tym, jak działa reklama.

„Jak wynika z badania, ponad 70 proc. polskich dzieci doświadcza jakiejś formy edukacji ekonomicznej w domu. Dotyczy to w niemal równym stopniu dziewczynek i chłopców wkraczających w świat finansów i z mamą, i z tatą. Aktywność rodziców w tym zakresie jest godna pochwały. Okazuje się jednak, że rodzice, pełniący rolę pierwszych nauczycieli ekonomii, wykazują postawy zgodne ze stereotypem płciowych ról społecznych. Tymczasem nie ma żadnych powodów medycznych, psychologicznych czy innych, by edukacja finansowa dziewczynek i chłopców przebiegała inaczej. Tylko przy podejściu równościowym można bowiem zapewnić dzieciom taki sam start w życiu niezależnego konsumenta i uczestnika rynku pracy” – podkreśla autorka badania, dr Katarzyna Sekścińska z Uniwersytetu Warszawskiego, specjalizująca się w psychologii finansowej, konsumenckiej i ekonomii behawioralnej.

Badanie „Edukacja ekonomiczna dziewczynek i chłopców w polskich domach – czy matki i ojcowie edukują w ten sam sposób?” przeprowadzone w czerwcu 2022 na reprezentatywnej próbie 745 matek i ojców dzieci w wieku od 7 do 12 lat.

pwr/pap

Redakcja

Poprzedni

Kiedy i jakie wybory?

Następny

Przekręt na wnuczka