29 listopada 2024

loader

Meduza i inne potwory

Wikicommons

„Kto decyduje, że ktoś jest potworem? – Nie wiem – mówi Meduza. Mężczyźni jak sądzę. – Więc dla śmiertelnych mężczyzn jesteśmy potworami. A wszystko to przez nasze zęby, skrzydła, siłę. Boją się nas, dlatego nazywają potworami”. (1)

Tak w wyobraźni Natalie Haynes brzmiała rozmowa między Meduzą i jej siostrą. Meduza to jedna z najsłynniejszych postaci z greckiej mitologii. Przez całe wieki inspirowała wielkich malarzy i rzeźbiarzy. W czasach współczesnych zaistniała w kinie, a słynny projektant mody Versace jej głowę wybrał jako symbol swojego imperium modowego.

I to właśnie o Meduzie opowiada najnowsza książka Natalie Haynes „Stone Blind. Medusa’s Story”.

Mitologia wiecznie żywa

Można by sobie zadać pytanie, czy ukazanie się tej książki to jakieś wielkie wydarzenie. W końcu, nowych opracowań mitologii (2) greckiej pojawia się wiele. Znany angielski aktor i komik, Stephen Fry, napisał w ostatnich latach trzy książki, które przedstawiały jego wersję greckiej mitologii. Cieszyły się dużą poczytnością. W Polsce też regularnie zamawiane są wznowienia opracowań mitologii greckiej. Niezmiennie na liście bestsellerów znajdują się „Mitologia” Jana Parandowskiego.

Co do jednego możemy być pewni. Mitologia grecka jest jednym ze spoiw kultury europejskiej. Takie określenia jak „koń trojański” czy „stajnia Augiasza” są zrozumiałe i używane we wszystkich krajach i językach europejskich. W przypadku Polski wiedza o mitologii greckiej jest bardziej powszechna niż rodzime wierzenia, z przyczyn, które świetnie opisała Maria Janion w swojej „Niesamowitej Słowiańszczyźnie”.

Możemy się więc zgodzić co do znaczenia mitologii greckiej. Problem polega na tym, że jest ona przedstawiana całkowicie z perspektywy mężczyzn. I to mężczyźni są głównymi bohaterami. Tak samo jest w przypadku Meduzy, która jest tylko częścią opowieści o Perseuszu.

Historia, którą znamy

Perseusz był synem pięknej Danae i samego króla bogów. Zeus, znany był z licznych romansów ze śmiertelniczkami. Historia z Danae jest jedną z najsłynniejszych. Była ona córką, króla Argos, któremu przepowiedziano, że zostanie zabity przez syna swojej córki. Dlatego zamknął Danae w spiżowej komnacie. Jednak dla Zeusa nie było to przeszkodą i pokrył Danae pod postacią złotego deszczu. Dziewczyna zaszła w ciążę, a kiedy sprawa wyszła na jaw, władca Argos postanowił pozbyć się niechcianego wnuka. Mały Perseusz wraz z matką został zamknięty w skrzyni, która została puszczona na pełne morze, co oznaczało pewną śmierć. Danae jednak była pod opieką Zeusa, dzięki czemu przeżyła. Osiedliła się na jednej z wysp, gdzie mogła w miarę spokojnie wychowywać Perseusza.

Szczęście nie mogło jednak trwać długo. Na piękną Danae pokusił się miejscowy władca, który chciał ją poślubić. Jedyną możliwością, żeby się od tego wyzwolić, było zdobycie dla niego głowy Meduzy. Zadania podjął się Perseusz. Z pomocą córki Zeusa, bogini Ateny, która uzbroiła go w odpowiednie gadżety, zadanie zostało wykonane. Wszyscy się więc cieszą, że dzięki Perseuszowi z powierzchni ziemi zniknął kolejny potwór, a piękna Danae uniknie niechcianego małżeństwa. Na tym też i kończy się zainteresowanie Meduzą. Tak też od starożytności opowiadano tą historią.

Oczami „potwora”

Odpowiedzią na tą wielowiekową tradycję jest książka Natalie Haynes „Stone Blind”. To Meduza jest postacią pierwszoplanową, a Perseusz znajduje się gdzieś w tle, zresztą niezbyt korzystnie pokazany. W opowieściach mitycznych mamy Meduzę, która jest jednym z zadań na drodze Perseusza. Nikt się jednak nie zagłębia nad jej historią i pochodzeniem. A Meduza była niegdyś piękną dziewczyną, która w wyniku nieszczęśliwych wypadków zamieniona została w potwora. Jednak mimo tego jest postacią empatyczną, która czuje i potrafi kochać. W przeciwieństwie do Perseusza, który jest narcystycznym młodym człowiekiem zupełnie skupionym na sobie.

Meduza nie jest jedyną narratorką w powieści. Pisarka daje głos innym kobietom. Są to boginie Hera, Atena, Gaja, słynne Hesperydy, siostry Meduzy Gorgony Stenno i Euriale. Sama Meduza jako narratorka również występuje pod dwiema postaciami. Jest to zarówno młoda dziewczyna przemieniona w potwora, jak i już sama, obcięta głowa, która stała się niejako ikoną w świecie sztuki.

Opowieść Natalie Haynes, choć osadzona w dalekim, mitycznym świecie opowiada o problemach, które wydają się jak najbardziej aktualne. Również w Polsce. Przyjrzyjmy się więc bliżej Meduzie.

Była córką bóstw morskich, Forkosa i Keto, a jej siostrami były Gorgony Steno i Euriale. W przeciwieństwie do swoich sióstr Meduza jako jedyna była śmiertelna. Tym, co jeszcze ją odróżniało, była uroda, a jej największą ozdobą były włosy. Steno i Euriale nie potrzebowały żadnego przemienienia. Od początku nie mieściły się w normach piękna uznawanych przez śmiertelników. Były postaciami skrzydlatymi, ze szponami, ostrymi kłami i wężami zamiast włosów. Jednym słowem były potworami. Jednak i one potrafiły kochać. Mieszkały ze swoją najmłodszą siostrą Meduzą na odludziu. Tworzyły przedziwną rodzinę, która śmiertelnym mogła wydawać się upiorna, jednak one same żyły w harmonii i zgodzie.

Niestety uroda Meduzy okazała się dla niej przekleństwem. Oczywiście w tym momencie musiał pojawić się mężczyzna. Był nim Posejdon, bóg i władca morza, nie mniej jurny brat Zeusa. Kiedy piękna Meduza przemieniła się w potwora, Posejdon oczywiście przestał się nią interesować.

Gwałt dokonany przez Posejdona nie był oczywiście bezpośrednią przyczyną przemiany Meduzy. Tutaj przechodzimy do kolejnego problemu poruszanego przez autorkę, a jest nim brak solidarności wśród samych kobiet. Meduza miała to nieszczęście, że Posejdon zgwałcił ją w świątyni Ateny. Bogini była zdeklarowaną dziewicą i wszelkie łączenie miejsc jej poświęconych z seksem było aktem świętokradztwa. Bogini nie mogła skutecznie się zemścić na równym sobie Posejdonie, dlatego cała jej furia skupiła się na Meduzie. Jej piękne włosy Atena zamieniła w węże, a wzrok nabrał zabójczej siły. Zabijał nawet te istoty, które Meduza szczerze kochała.

Haynes w swojej książce, choć opowiada o uciemiężeniu kobiet, to jednak ich nie idealizuje. Atena jest właśnie symbolem kobiet, które podporządkowują się patriarchalnemu porządkowi świata. Oddajmy głos bohaterkom powieści Haynes:

„Wiemy kto to był – mówi Euriale. Mściwa i okrutna, zawsze oskarża kobiety za to, co robią im mężczyźni. Zawsze była taka. Sama o tym wiesz”.

Meduza jest więc podwójną ofiarą, Posejdona oraz Ateny. Dziewictwo jest dla bogini powodem do dumu, jednocześnie czyni ją istotą zimną i niezdolną do kochania. W powieści Haynes poniesie ona jednak konsekwencje swojego czynu.

Sama Meduza powróci do miejsca, gdzie mieszkała ze swoimi siostrami. Zamknie się w swojej jaskini, unikając kontaktu z najbliższymi. Zanim została przemieniona przez boginię, uwielbiała obserwować przyrodę. Pierwszą ofiarą jej zabójczego spojrzenia będzie ptak, który zamieni się w kamień. Meduza zawiąże swoje oczy. Wie, że jej siostry są nieśmiertelne, jednak nie zna siły własnego wzroku. Woli sama skazać się na ślepotę niż ryzykować, że skrzywdzi swojego ukochane siostry.

Bohater(ek)

Perseusz w powieści Haynes jest postacią mało przyjemną. To próżny nastolatek, który jest tchórzem i zazwyczaj wybiera drogę na skróty. Autorka, poprzez boginię Atenę, wyśmiewa wszystkich herosów z greckiej mitologii, twierdząc, że dokonali swoich wielkich czynów tylko dlatego, że pomagali im bogowie.

W powieści Perseusz wcale nie jest ulubieńcem Ateny. Została ona zobligowana przez swojego ojca, by wraz z Hermesem pomagać Perseuszowi. Zeusowi, jako ojcu bogów, nie wypadało bezpośrednio angażować się w te sprawy.

Atena choć niechętnie, podporządkowała się woli ojca. Jednak czym więcej czasu spędzała z Perseuszem, tym jej pogarda wobec niego rosła. Atena, choć sama skrzywdziła Meduzę, potrafi docenić trzy Gorgony za miłość siostrzaną i solidarność.

„Będą jej bronić jeśli zajdzie taka potrzeba – powiedziała szybko Atena. Jest przez nie bardzo kochana.

– Dlaczego ktokolwiek miałby kochać potwora? – zapytał Perseusz.

– Kim jesteś, żeby decydować kto jest warty kochania? – powiedział Hermes.

– Nie to miałem na myśli…

– A do tego za kogo się uważasz by decydować kto jest potworem? – dodał boski posłaniec.

– Ona nazywa ich potworami – powiedział Perseusz wskazując na Atenę.

– Wcale tak nie powiedziałam. Nazwałam je niebezpiecznymi stworzeniami, bo tym one są. Za to ty jesteś typem, który uważa każdego, kto nie przypomina ciebie, za potwora.”

Perseuszowi udało się zabić Meduzę. Skorzystał z pomocy Ateny, która odwróciła uwagę Gorgon. Dzielny Perseusz uzbrojony w czapkę boga Hadesa, która czyniła go niewidzialnym, dokonał „heroicznego” czynu zabicia śpiącej Meduzy.

Perseusz nie odczuwa żadnego współczucia wobec Gorgon, które utraciły siostrę. Dominującym uczuciem u niego jest strach, liczy się tylko by żywym opuścić miejsce zamieszkania Gorgon. W tym momencie autorka pozwala Meduzie prowadzić swoje nowe życie, jako odciętej głowie. Obserwuje wielki żal swoich sióstr. Dostrzega małość charakteru Perseusza. Pojawia się w jej głowie myśl, co czułaby jego matka, gdyby znalazła jego bezgłowe ciało na piasku.

„Żeby było jasne, nawet ten akt wyobraźni czyni mnie bardziej istotą ludzką niż on.”

Na tym się nie kończy historia Meduzy, która w powieści Haynes przeplata się z wieloma innymi wątkami, przedstawianymi przez różne narratorki.

Stand Up Classicist

„Stone Blind. Medusa’s Story” nie jest pierwszą książką Natalie Haynes. Cała jej twórczość kręci się wokół greckiej mitologii. Jak sama autorka mówi, zapałała do niej miłością dzięki ojcu, który zabierał ją do teatru na tragedie greckie. Naturalnym wyborem więc było studiowanie filologii klasycznej. Autorka jest absolwentką uniwersytetu w Cambridge. Po studiach związała się z radiem BBC, gdzie prowadziła własne audycje. Dała się również poznać jako komik w tzw. stand up comedy. Jednak w pewnym momencie stwierdziła, że bardziej interesuje ją tragedia niż komedia i poświęciła się swojej głównej pasji, jaką jest grecka mitologia. Co prawda debiutowała książką dla dzieci. Jednak w 2007 roku ukazał się „The Ancient Guide to Modern Life”, w którym autorka analizowała, na ile znajomość cywilizacji starożytnej jest przydatna w dzisiejszym świecie.

Debiut powieściowy pośrednio był związany z mitologią grecką. Wydana w 2014 roku powieść „Amber Fury” to opowieść o Alex, młodej kobiecie, która po śmierci ukochanego przenosi się do Edynburga. Tam zatrudnia się w ośrodku dla trudnej młodzieży, gdzie prowadzi zajęcia teatroterapeutyczne. Wraz z garstką swoich uczniów przerabiają kolejne tragedie greckie. Na koniec okazuje się, że jedna z uczennic za bardzo się tym przejęła, co prowadzi do rzeczywistej tragedii.

Trzy lata po ukazaniu się „Amber Fury” na rynek wchodzi pierwsza powieść Haynes, w której zmierza się z wielkimi postaciami mitycznymi. Bohaterką „The Children of Jocasta” jest słynna królowa greckich Teb, która poślubiła własnego syna Edypa.

Kolejną powieścią jest „Thousand Ships”ii, w której autorka opowiedziała historię wojny trojańskiej z punktu widzenia kobiet, które przez Homera były zmarginalizowane. Mogliśmy więc usłyszeć wersję wydarzeń Kreuzy, Bryzeidy, Chryzeidy, Penelopy, Andromachy i wielu innych. Mamy tu kobiecy wielogłos, którego nie można usłyszeć, czytając „Iliadę” czy „Odyseję”.

Kassandra, Medea i Kirke

Natalie Haynes nie jest jedyną pisarką, która zajęła się przepisaniem greckiej mitologii z kobiecej perspektywy. Zjawisko to w literaturze pojawiło się już w XX wieku. Jedną z najciekawszych twórczyń była niemiecka pisarka (NRD) Christa Wolf (1929-2011). Artystka urodzona w Gorzowie Wielkopolskim (przed wojną Landsberg an der Warthe), była jedną z najjaśniejszych gwiazd literatury wschodnioniemieckiej. Wolf dwa razy zmierzyła się z mitologią grecką. W 1983 roku ukazała się „Kassandra”, a w 1996 roku „Medea”. Mimo trwającej w czasach PRL bratniej przyjaźni „Kassandra” nie doczekała się polskiego przekładu. Za to „Medea” zyskała uznanie jednej z największych współczesnych pisarek, Margaret Atwood. Kanadyjka napisała przedmowę do angielskiego wydania „Medei” z 1998 roku. Sama Atwood również zmierzyła się z tematem mitologicznym. W 2005 roku ukazała się jej „Pelopiada”, która opisuje historię wojny trojańskiej z perspektywy Penelopy.

Zarówno Wolf jak i Atwood są pisarkami starszego pokolenia, do tego mitologia grecka jest jedynie epizodem w ich bogatej twórczości pisarskiej. Zupełnie inaczej jest z Madeline Miller, która w 2011 roku z przytupem weszła na literackie salony. Wszystko za sprawą powieści „Pieśń o Achillesie”. Amerykańska pisarka, urodzona w 1978 roku zajmowała się głównie pracą dydaktyczną. Dlatego napisanie „Pieśni o Achillesie” zajęło jej około 10 lat. Jak się okazuje było warto. Oprócz dużego zainteresowania czytelników, książka również zyskała uznanie krytyki, a w 2012 roku Miller otrzymała za nią Orange Prize for Fiction.

Po ukazaniu się „Pieśni o Achillesie” krytycy uznali Miller za następczynię angielskiej autorki Mary Renault (1905-1983). Renault w ciągu swojego długiego życia napisała wiele książek, w których pojawiały się postaci znane z historii starożytnej (Aleksander Wielki) czy mitologii greckiej (Tezeusz). Pisarka rzadko sięgała po wątki autobiograficzne w swojej twórczości, choć życie miała bardzo ciekawe. Z zawodu była pielęgniarką. W latach 30. poznała miłość swojego życia, Julie Mullard. Historię swojej miłości opisała w powieści „The Friendly Young Ladies” z 1943 roku, która była jedyną książką autobiograficzną i lesbijską w jej dorobku. Sukces literacki przyniósł Renault również duże pieniądze, które z kolei pomogły pisarce i jej partnerce przenieść się do bardziej liberalnej obyczajowo Południowej Afryki.

W większości książek Renault występują wyraźne wątki homoerotyczne, które przyniosły jej uznanie ze strony środowisk gejowskich. W tamtych czasach była rzadkim przypadkiem pisarki przedstawiającej tą tematykę w pozytywnym świetle.

Dlatego też czytając „Pieśń o Achillesie”, można powiedzieć, że Miller poszła drogą Renault. W powieści ukazała dzieje miłości Achillesa i Patroklosa. Zrobiła to w sposób niesamowicie poetycki i subtelny. W powieści pojawiają się postacie znane z „Iliady” i opowieści mitycznych, jak choćby Odyseusz czy Agamemnon. Tetyda w wersji Miller jest despotyczną i zaborczą matką, a z kolei Byzeida bardziej się kocha w Patroklosie niż Achillesie.

Pierwszy epos Homera jest inspiracją dla Miller. Siłą rzeczy można było się spodziewać, że z kolei „Odyseja” będzie inspiracją dla drugiej powieści Miller. I tak też się stało.

W 2018 roku czytelnicy otrzymali „Kirke”, która zdobyła jeszcze większe uznanie niż „Pieśń o Achillesie”. I tym razem mamy już pełnokrwistą postać kobiecą. Kirke jest pomniejszą boginką, jednak jej rodzina mocno zaznaczyła swoją obecność w mitologii. Jej ojcem jest bóg słońca Heliosa, bratem władca Kolchidy, słynny posiadacz złotego runa i córki Medei. Z kolei siostra Kirke to Pazyfae, żona Minosa, matka Ariadne i Fedry, ale przede wszystkim Minotaura. Sama zaś Kirke znana jest głównie z Odysei, jako czarodziejka zamieniająca mężczyzn w świnie. Mizoginistyczni antyczni raczej nie zastanawiali się jak kobieta żyjąca samotnie na wyspie, nawet jeśli jest boginią, może się bronić przed niechcianymi gośćmi. I to wyłącznie płci męskiej.

„Kirke” odniosła duży sukces na całym świecie, również w Polsce. Powieść doceniło też HBO, które kupiło prawa do nakręcenia serialu. Niestety przygotowania do tej produkcji trafiły na niesprzyjający czas pandemiczny i projekt został zarzucony. Nie wiadomo czy jeszcze do tego wrócą.

Opowiadaczki

Kiedy szuka się na angielskim Amazonie książki o podobnej tematyce do tego, co pisze Miller, pojawia się dużo pozycji autorstwa kobiet. Po przeglądnięciu ofert okazuje się, że znaczna część z nich zyskała spore uznanie czytelników i krytyki. Można więc powiedzieć, że mamy tu już do czynienia z pewnym zjawiskiem w literaturze anglojęzycznej.

Jedną z takich nowych pisarek jest Jennifer Saint, filolożka klasyczna z King’s College w Londynie. W 2021 roku zadebiutowała świetną książką „Ariadne”, a w tym roku ukazała się jej „Electra”.

Dużym sukcesem cieszyła się powieść Amerykanki Claire Haywood „Daughters of Sparta” z 2021 roku. Powieść opowiada o dwóch sławnych siostrach Klitajmestrze i Helenie. Ten sam temat zainteresował uznaną już pisarkę angielską, Pat Barker, znaną przede wszystkim ze swojej „Regeneration Trilogy”, której akcja dzieje się w czasach I wojny światowej. W 2018 roku napisała „The Silence of the Girls” opowiadającej o wojnie trojańskiej z punktu widzenia Bryzejdy. Kontynuowała temat, wydając w 2021 roku „The Women of Troy”.

Jest jeszcze Brytyjka Hannah Lynn, który publikuje niezależnie. Napisała dwie powieści związane z wojną trojańską, a także własną wersję mitu o Meduzie. Już w październiku do grona pań opowiadających mity na nowo dołączy Polka, Magda Knedler, która w „Pani Labiryntu” przedstawi swoją wersję mitu o Ariadne.

Głowa Perseusza

Na sam koniec warto powrócić do Meduzy Natalie Haynes. Jej bohaterka znana jest z wielu dzieł sztuki. Najsłynniejszym jest chyba posąg Celliniego stojący we Florencji, który przedstawia Perseusza z uciętą głową Meduzy. Czasy się jednak zmieniają i nowe odczytanie mitów przebija się do powszechnej świadomości. W 2020 roku, na jednym ze skwerów na nowojorskim Manhattanie, stanęła rzeźba przedstawiająca nagą, wężowowłosą Meduzę, która dzierży obciętą głowę Perseusza. Co ciekawsze jest to dzieło mężczyzny, argentyńsko-włoskiego rzeźbiarza, Luciano Garbati.

(1) Natalie Haynes “Stone Blind. Medusa’s Story“ Mantle, 2022. Wszelkie tłumaczenia Bartosz Palocha.

(2) Książka ma się ukazać na polskim rynku w październiku tego roku nakładem Wydawnictwa Kobiecego.

Redakcja

Poprzedni

Kogo żywią plagi ekonomii?

Następny

Po co analiza klasowa?