Będąc materialistą szewc Fabisiak z ostrożnością podchodzi do wszelkich wróżb i horoskopów. Uważa jednak, że czasami warto zagłębić się w metafizykę. Choćby po to by oderwać się od bieżącej polityki a przy okazji sprawdzić trafność różnych przepowiedni.
Dobrym momentem do snucia prognoz jest zazwyczaj początek nowego roku. W zgadywaniu tego, co nas czeka w roku 2023 prześcigają się uczeni oraz niedouczeni analitycy do spółki z wróżbiarzami. Głównym tematem rozważań, jest rozwój sytuacji na Ukrainie. Budzi to szczególne zainteresowanie przede wszystkim w naszej części świata, ale nie tylko.
Jak informuje agencja Reuters, przewidywaniami zajęli się bowiem również peruwiańscy szamani. Jak co roku zebrali się na szczycie świętego wzgórza w Limie i przy pomocy sobie znanych sztuczek usiłowali przewidzieć dalsze losy wojny. W tym celu rozsypali liście koki i płatki kwiatów, a wąż o imieniu Marìa prześlizgiwał się po zdjęciach światowych przywódców, w tym prezydentów Ukrainy i Rosji.
Na podstawie tych rytuałów szamani doszli do wniosku, że wojna zakończy się w bieżącym roku a do sierpnia zostanie podpisany traktat pokojowy. Jak mówił jeden z szamanów, widzieliśmy, że wszystko to się uspokoi, przyjdzie pokój i spokój.
Szewc Fabisiak skłonny jest przychylić się do tych prognoz jednak nie na podstawie liści koki, kwiatowych płatków i pełzającego węża, lecz w wyniku obiektywnej analizy sytuacji. Zwłaszcza że wywróżony przez szamanów termin jest nieprecyzyjny. Gdyby do pokojowego zakończenia wojny doszło w np. w czerwcu czy lipcu, to i tak szamani wyjdą na swoje. Zdaniem szewca Fabisiaka, w tym roku nastąpi moment krytyczny, gdy obie strony konfliktu nie tylko będą już zmęczone wojną, ale też wyczerpią swoje zasoby militarne i ludzkie. Dotyczy to zarówno Rosji, gdzie te zasoby już w znacznym stopniu się wyczerpują, jak i Ukrainy, która nie będzie w nieskończoność zaopatrywana w cudzą broń. Zwłaszcza że jak twierdzi brytyjski The Guardian, w bieżącym roku dla Stanów Zjednoczonych militarnym priorytetem będzie region Azji kosztem Ukrainy.
Ewentualne porozumienie pokojowe nie jest jakimś teoretycznym wymysłem czy chciejstwem, lecz jednym z wariantów, który należałoby poważnie brać pod uwagę. Historia wskazuje na wiele przykładów, gdy konflikt zbrojny został zakończony pokojowym porozumieniem, a nie zwycięstwem jednej ze stron. Najnowszy przykład dotyczy Etiopii, gdzie w grudniu po niemal trzech latach wojny zawarto pokojowy układ pomiędzy rządem w Addis Abbie a bojownikami TPLF z prowincji Tigraj. Szewc Fabisiak uważa, że zwolennicy wojny aż do ostatecznego zwycięstwa – obojętnie po której stronie się znajdują – powinni zobaczyć zdjęcia ukazujące radość rodzin rozdzielonych przez wojnę przez 18 miesięcy i nareszcie połączonych po zawarciu pokoju.
Pokojowa prognoza peruwiańskich szamanów w pewnym stopniu współgra z chińskim rokiem, któremu od 22 stycznia patronować będzie królik. Według chińskiej interpretacji zwierzęcego kalendarza rok królika, który z natury jest stworzeniem łagodnym, ma się charakteryzować harmonią, porządkiem i dojrzałością. W odróżnieniu od panującego w minionym już roku żarłocznego tygrysa symbolizującego siłę, odwagę i pewność, czego przejawem może być wywoływanie konfliktów zbrojnych przez pewnych siebie przywódców. Szewc Fabisiak zwraca uwagę na to, że bynajmniej nie każdy rok tygrysa był równie niespokojny jak ten ostatni, choć warto przypomnieć, ze w tygrysim roku 1962 miał miejsce tzw. kryzys kubański, który postawił świat na krawędzi wojny nuklearnej. Z kolei łagodny królik nie zapobiegł wybuchowi drugiej wojny światowej. Szewc Fabisiak ma jednak nadzieję, że tym razem spełnią się horoskopy szamanów i królika i na Ukrainie wreszcie zapanuje pokój.