4 grudnia 2024

loader

Taniec i cierpienie

Historia Poli Nireńskiej

Przyznam, że ostatnimi czasy odczuwałem przesyt „tematyką żydowską”, tematem losów żydowskich w czasach Holocaustu. Nie posunę się do stwierdzenia, że daje się zauważyć niejaka inflacja tego tematu, bo brzmiałoby to niestosownie. Z punktu widzenia imperatywu dania świadectwa doświadczeniom „czasów pogardy”, każde pamiętniki, każda relacja, każdy dokument, każde ujęcie beletrystyczne jest potrzebne i cenne i każde z nich wzbogaca zasób literatury poświęconej Zagładzie. Jednak z czysto indywidualnego, czytelniczego punktu widzenia w takim uczuciu przesytu nie ma nic dziwnego, tym bardziej, że obfitość literatury na ten temat i tak dalece przekracza możliwości percepcji pojedynczego czytelnika.
Z powyższych powodów przystępowałem do lektury „Tancerki i zagłady. Historii Poli Nireńskiej” Weroniki Kostyrko z pewną rezerwą. No i okazało się, że uprzedzenie było nietrafne. Z każdą kolejną stroną i rozdziałem lektury wciągałem się coraz bardziej w historię życia urodzonej w Warszawie polskiej Żydówki, przedwojennej tancerki, której dane było nieco paradoksalne doświadczenie tanecznych, przedwojennych występów w Niemczech rodzącego się nazizmu, w Austrii i w faszystowskiej Italii, Żydówki, która w Polsce doznała antysemityzmu i która w Zagładzie straciła całą niemal rodzinę i którą los zetknął z człowiekiem, który w historii Holocaustu jest legendą jako tragiczny człowiek-świadectwo – z legendarnym Janem Karskim, rdzennym Polakiem, z którym nigdy nie rozmawiała po polsku, co daje jakiś asumpt do gorzkiego pomyślenia o naszym kraju.
To także historia jej powojennego, amerykańskiego życia, zakończonego samobójczym skokiem w 1992 roku (zginęła w ten sam sposób jak dwaj amerykańscy imigranci polscy – Bolesław Wieniawa-Długoszowski i Jan Lechoń. A przy tym to opowieść o kobiecie, która całe życie walczyła o swoją niezależność i o jej miłościach. Część przywołanych tu wątków brzmi może znajomo, a przecież Weronika Kostyrko dokonała dzieła rzadkiego – nadała im nowy ton, nowego ducha, nowy koloryt, czyniąc tę lekturę frapującą.

Weronika Kostyrko – „Tancerka i zagłada. Historia Poli Nireńskiej”, wyd. Czerwone i Czarne, Warszawa 2019, str. 421, ISBN 978-83-66219-09-0.

Krzysztof Lubczyński

Poprzedni

Reelekcja komunisty

Następny

Wojna domowa wraca?

Zostaw komentarz