Rok rządów PiS w gospodarce komentuje Piotr Kuczyński, główny analityk Xeliona.
Troszkę za wcześnie aby za ten rok wystawiać jakąkolwiek ocenę, bo jest ona niejednoznaczna. Od strony rozwoju gospodarczego to wiemy, że spadają nam inwestycje, co świadczy, że środki unijne nie są wykorzystywane tak szybko jak mogłyby być. To olbrzymi minus, bo PKB w tym roku wzrośnie niewiele o ponad 3 proc. a to bardzo słabo jak dla Polski. Plusem jest spadek bezrobocia, wskaźnik 8,3 proc. to naprawdę bardzo ładny wynik, przy czym to znowu nie jest zasługa obecnego rządu, a rozpęd gospodarki z poprzednich lat.
Od strony finansowej wszyscy mówią o programie 500+, którego ja akurat zwolennikiem nie jestem, bo jeżeli miałbym takie pieniądze, 23 mld zł rocznie, to potrafiłbym je lepiej wykorzystać, aby zwiększyć dzietność. Uważam, że program jest chybiony, ale oczywiście został dobrze wykonany. Rozdawać pieniądze każdy chyba potrafi. Ale to zaliczane jest jako sukces.
Z mojego punktu widzenia to, że wzrośnie płaca minimalna, że zostanie ustalona płaca godzinowa, że wzrośnie minimalna emerytura, to wszystko są plusy, mój światopogląd wskazuje, że w tym kierunku należy iść. To są osiągnięcia na niwie społecznej.
Mówi się także o tzw. planie Morawieckiego. Plusem jest, że powstał. Diagnoza jest w nim słuszna, wynik co trzeba zrobić, aby Polska po 2020-2022 roku, kiedy skończą się środki unijne, miała innowacyjną gospodarkę. Z tym wszyscy się zgadzają. Tylko nie wiadomo, czy to, co zaproponował wicepremier Morawiecki da się zrealizować z tymi kadrami, które ma do dyspozycji obecna koalicja. Prawo i Sprawiedliwość trzyma się blisko swoich zwolenników, nie sięga po kadry tam, gdzie mogłoby sięgać, a ławki w PiS są krótkie. To też minus.
Minusem jest też to, że zaufanie biznesu może być po tym roku niższe niż było przed tym rokiem. Różne wydarzenia, podatek handlowy, obrót ziemią rolną, to co minister Tchórzewski robił na razie z jedną spółką, gdzie podniesiono nominalną wartość akcji, zapowiada się, że takie drenowanie w przyszłości może się powtarzać – to nie buduje zaufania. Bez tego bardzo ciężko będzie uruchomić pieniądze na rozwój. Obraz Polski za granicą – bez względu na to, czy ktoś jest czy nie jest zwolennikiem PiS – to, jeśli czyta prasę zagraniczną, wie, że mamy tam słabą opinię. To zaufanie do Polski musi szybko wzrosnąć.