8 listopada 2024

loader

Wypominki (19)

Pod datą 22 lutego 1992 odnotowałem zgon Tadeusza Łomnickiego. I o milczeniu przez oficjalne media o świeckim charakterze jego pogrzebu. „Smrodliwy zaduch katolicki unosi się nad Polską”. Mogę o sobie powiedzieć Fredrą: „A bezbożny ty języku, i tyrkotny i swarliwy”. I tak zostało. Wystarczy zajrzeć do mojego fejsbuka. Odnotowałem też obecność 29 marca na spotkaniu z Piotrem Gadzinowskim z tygodnika „Nie” w Lublinie, na spotkaniu założycielskim rodzącego się wtedy Ruchu „Nie”. „Powiedziałem, że należy skupić się na walce z projektem penalizacji aborcji, ponieważ ta kwestia będzie progiem, od którego albo nastąpi eskalacja klerykalizacji prawa na full, albo jej zahamowanie”. 21 kwietnia w „Wyborczej” fragmenty książki Jarosława Kurskiego „Wódz”, o Wałęsie, bardzo krytycznie. Wszystko się zmienia. Dziś Wałęsa to jeden z bohaterów „Wyborczej”. 1 maja odnotowałem zwarcie z z jakimś prapolskim młodzieńcem, który skandował przeciw wiecowi SLD. Otrząsał się z jakiegoś starszego pana i powtarzał: „Z komunistami nie rozmawiam”. Podszedłem do młodziana i wycedziłem: „A z klerofaszystami rozmawiasz?” Spojrzał na mnie ze złością i warknął: „Czytaj „nie”, czytaj!” PPS-0wy krzyczeli: „Nasze szkoły, wasze kościoły”. Czyli 25 lat temu też było na ostro, choć może nie aż w takiej skali. 4 maja odnotowałem: „Jan Parys montuje ruch obywatelski Komitet Ochrony Państwa”. Pamiętacie Parysa? Nie, nie tego z „Iliady” Homera i „Odprawy posłów greckich” Jana Kochanowskiego. No tego, kiedyś ministra Obrony Narodowej w rządzie Olszewskiego. Zasypany pyłem archeologicznym niczym któryś Ramzes egipski. 5 maja przechodziłem lubelskim Krakowskim Przedmieściem, obok kościoła kapucynów. Tu tłumek zgromadzony przed fasadą, na której ktoś wypisał farbą słowa: „Tu kłamią” i oblał ja czarną farbą. Dopisałem „Doigrali się”. Z tygodnika „Przewodnik Katolicki” z 3 maja wyciąłem i wkleiłem artykuł Stefana Niesiołowskiego „Spór o religię – spór o Polskę”. Zaczyna tak: „W ostatnich dniach oglądamy w naszym kraju demonstracje, jakich, wydawało się, Polska nigdy oglądać nie będzie – demonstracje przeciw Kościołowi i religii katolickiej”. A kończy: „Manifestacje te są przejawem hańby, agresji i inwektyw pod adresem Boga, Matki Najświętszej, Ojca Świętego, dzieci nienarodzonych i ich obrońców, pełnych nienawiści do ZChN (…). Czy Stefan Niesiołowski aby na pewno nie ma brata bliźniaka? Czy to na pewno ten sam Stefan Niesiołowski, który gdy wypowiada nazwisko „Rydzyk” krzywi się jakby żuł coś obrzydliwego?

trybuna.info

Poprzedni

Zmiana lidera

Następny

Uwaga – fotomontaż!