Tyle trwała nieobecność obcych wojsk na ziemi polskiej. Poprzednie, radzieckie, stacjonowały u nas w wyniku II wojny światowej. Gdyby Amerykanie nie walczyli z Niemcami „do ostatniego Rosjanina”, być może mogliby się posunąć dalej niż do Łaby i Europa mogłaby wyglądać inaczej.
Ale jak walczyli, tyle wywalczyli – właśnie na Łabie spotkali się z „wujaszkiem Stalinem”. Reszta była kwestią umowy, nam pozostało robić dobrą minę do gry, jaką nam narzucono. Ostatecznie, w wyniku zmian politycznych i geopolitycznych w całej Europie, zapoczątkowanych przez Michaiła Gorbaczowa i Ronalda Reagana w Rejkiawiku, wojska rosyjskie w końcu się od nas wyprowadziły. 17 września 1993 – w symboliczną rocznicę agresji radzieckiej na Polskę w 1939 roku, dowódca Północnej Grupy Wojsk, generał Leonid Kowaliow zameldował prezydentowi Lechowi Wałęsie zakończenie wycofywania wojsk radzieckich z Polski. Następnego dnia z Dworca Wschodniego wyjechało ostatnich 24 oficerów, w tym 5 generałów…
24 lata i 112 dni później, w dawnych, opuszczonych przez Rosjan rejonach pojawili się żołnierze amerykańscy.
Jak już się wszyscy zbiorą i utworzą brygadę pancerną, będą stacjonowali w Żaganiu, Świętoszowie, Skwierzynie i Bolesławcu.
Przybycie Amerykanów przyspieszono o trzy tygodnie. To jeden z tych żartów, które „kulawa kaczka”, czyli odchodzący prezydent Obama urządza nadchodzącemu Donaldowi Trumpowi. Obama wie, że Trump do zwady z Rosjanami się nie pali, więc za wszelką cenę chce go postawić przed faktami dokonanymi. My najbardziej byśmy chcieli, żeby nikt nikomu na złość nie robił, szczególnie naszym kosztem. Bo generałowie zawsze sobie poradzą, w razie czego zwieją.
Swoją drogą ciekawe, jaka to miejscowość może tym razem urosnąć do symbolu zaleszczyckiego. Jakoś przecież to wspaniałe wojsko będzie musiało na Zachód uciekać. A z nimi nasi wyszamerowani piękni, malowani. Wtedy uciekali na Zaleszczyki, a teraz? Na Kołbaskowo, Świecko, a może przez Kołobrzeg? Albo przetartym szlakiem przez Dolny Śląsk ku Nysie łużyckiej. Jak kiedyś dzielni wojacy z SS Galizien, chłopcy od Bandery, „Zapory” i inni…
