4 października 2024

loader

Ale to już było

Obecni propagandziści PiS robią co mogą, by zmniejszyć skalę kompromitacji po nacjonalistycznym marszu w Warszawie. …To byli prowokatorzy, wrogie elementy nie wiadomo przez kogo opłacane.

Bójki to były kiedy takie marsze chodziły za rządów PO, a teraz bojek nie ma, wiec jest lepiej…. To tłumaczenie dla naiwnych. Tamtejsze marsze organizowane były przeciwko ówczesnej władzy PO, której narodowcy i PiS bardzo nie lubili. I to oni celowo wszczynali burdy na ulicach, bili się z policją, niszczyli sklepy, podpalali samochody, itp. Teraz nacjonaliści wspierają PiS, a on ich także więc burd nie wszczynają tylko ryczą i złorzeczą lewactwu, Żydom, Arabom, czarnoskórym i wszystkim innym różnym od białej, polskiej rasy. Tylko, że ci inni, próbujący przeciwstawić się białej rasie są nieliczni i bić się na ma z kim, choć parę kobiet pokopano. Czyli – według ministra Błaszczaka – było spokojnie. Zatem sytuacja jest zupełnie inna i porównywanie tamtych marszów z obecnymi jest dobre dla naiwnych, albo dla tych którzy uwierzą we wszystko co im obecna władza do głowy wciśnie.

trybuna.info

Poprzedni

Brunatna drużyna

Następny

Wysadzą PKiN?