8 listopada 2024

loader

Bigos tygodniowy

red

W Polsce, kraju węgla – nie można nabyć węgla.

W Polsce, kraju buraków cukrowych – cukier znika z półek sklepowych, a jego cena rośnie horrendalnie. Reżim PiS dołączył do galerii rządów, które gdyby rządziłyby na Saharze, zabrakłoby piasku. Dowcip stary? Ale jary i aktualny.


Propisowskie portale jarają się doniesieniami statystycznymi „Rzeczpospolitej”, że od 2020 roku dziesięciokrotnie spadła liczba aborcji w Polsce. Przypisują to wyrokowi Trybunału Kuchennego Przyłębskiej z października tegoż roku. Bigos śpieszy poinformować jarających się, że te aborcje zniknęły z polskich statystyk, bo przeniosły się za granicę, do Niemiec czy do Czech. Bilans wychodzi więc na zero. A dzieci nie przybywa, bo Polki boją się rodzić pod terrorem PiS-owskiej prokuratury.


Z uczciwością i bezstronnością mainstreamowych mediów jest licho zarówno po stronie mediów PiSiorskich, jak i sprzyjających Koalicji Obywatelskiej. TVPiS od tygodnia ostro grzeje sprawę nepotycznych praktyk KO w Gorzowie Wielkopolskim, połączonych z tematem „praca za seks”. Może sprawa jest i trochę dęta, ale jeśli TVN 24 i „Wyborczej” nawet się o tym nie zająknęły, to coś jest nie tak.


Wszelakie media pominęły milczeniem ujawniony fakt, że kolejną osobą, która spotykała się z ludźmi rządu PiS była dyrektorka Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS), Grabowska Mirosława. A przecież korzystne zazwyczaj dla władzy PiS sondaże poparcia partii politycznych mogą mieć, choćby minimalny wpływ na wynik. CBOS w służbie PiS?


„Wystarczy mniej jeść”. To zdanie, jako kpiarski komentarz do PiSiorskich zaleceń co do radzenia sobie z kryzysem, można było usłyszeć z ust posłanki Lewicy, Agnieszki Dziemianowicz-Bąk. Bigos dodaje od siebie: „Wystarczy nie palić”. W piecu.


Mamy dziś 78 rocznicę powstania warszawskiego, a dopiero co rządowa telewizja wyemitowała serial „Kolumbowie”, m.in. o powstaniu. Zrealizowany w PRL, za Gomułki A tymczasem PiSiorska propaganda historyczna z IPN na czele kłamliwie głosi od dawna, że temat powstania był w PRL zakazany.


Bigos, który uważnie śledzi propagandę TVPiS, już kilka razy składał indywidualne skargi do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na wypowiadane tam inwektywy (n.p. „aferzystka” o Verze Jurowej czy „przyjechała nas okradać” o Ursuli von der Leyen) pod adresem krytycznych w stosunku do PiS polityczek i polityków, europejskich i polskich. Zawsze jednak, jak dotąd, otrzymuje te same wymijające odpowiedzi: a to nie mogą znaleźć zacytowanego materiału (choć zawsze podawana jest dokładna data i godzina emisji z minutami), a to przekręcone jest imię dziennikarza lub dziennikarki, a to nazwa audycji podana zbyt ogólnie, choć wiadomo, że określonego dnia o określonej godzinie z minutami może być tylko jedna konkretna audycja. Czyli złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy. KRRiT gorliwie w służbie PiS.

Krzysztof Lubczyński

Poprzedni

Gospodarka 48 godzin

Następny

Tabliczka Ouija