Izabela szolc 16×9
Przeleciała kometa nad „doliną muminków”. A kolor miała zielony, jak zielony kolor ma krew Diabła, o czym wiedziano już w średniowieczu.
I tak człowiek się budzi… Ściąga folię aluminiową z głowy. Zawinął kiepełe folią niby frontowym bandażem – żeby go, bezradnego na śpiku, jakie fale kosmiczne nie uroczyły. W szlafroczku zagląda na balkon, aby sprawdzić, czy nie czai się tam ruski agent. Nikto ne. Idzie do kuchni, zagląda do szafki, gdzie niegdyś trzymał makaron… Uff, nie ma tam szpiona z USA. „Park Gorkiego” człowiek przecież oglądał. Może ze względu na ciało boskiej Pacuły, ale to i owo poza wdziękami rodaczki z „doliny muminków” w pamięci mu pozostało.
Z kawą w prawej łapie i z suchą szczoteczką do zębów w lewej, siada do komputera. Próbuje przyswoić Słowa Wodza: „Nas nie przekonają, że białe jest białe, a czarne jest czarne”. Bardziej go jednak – w końcu jest tylko śmiertelnym człowiekiem – interesuje fakt, że gibbonica Momo, w ogrodzie zoologicznym w Nagasaki urodziła dziecię. W sposób cudowny, bo na wybiegu małpy człekokształtnej żadnego gibona samca nie było. I człowiek się cieszy: bo oto cud. Pan wrócił jak zapowiadał. Tyle że jest… gibbonem. Radość też jest, bo pojawiła się nadzieja na Królestwo Niebieskie, choć z bananem w dłoni. Raptem „banan”, ten z pyska, znika. Nagasaki przypomina o grzybie. Raz – Psilocybe Grzyba Terleckiego (wszystko to jest jakiś „bad trip”!), dwa – grzybie jądrowym. Bomba „Fat Man” spadła na miasto, a przecież wiadomo: promieniowanie powoduje mutacje DNA. Może po 70 latach od II Wojny Światowej zmutowało Momo – cóż z tego, że przyjezdna? Atom nie zapomina, tylko ludzie zapominają…
A jednak! – Japończycy dopatrzyli się dziewięciomilimetrowej dziurki w stalowej płycie oddzielającej wybieg 12-letniej samicy, od wybiegu 34-letniego samca. Gibbon jak chce, to potrafi! Tyle że… Zniknęła nadzieja na nieśmiertelność i znowu trzeba czekać na Pana. Siorbie się smętnie poranną kawę, szczoteczką przeczesuje „włosy a’la Kempa” (pod aluminium łeb się poci) i oto news: 80-letni Joe Biden wydał rozkaz zestrzelenia niezidentyfikowanego obiektu latającego – nad Alaską. Zabili E.T.
Z bożą jasnością człowiek uświadamia sobie, że w „dolinie muminków” Najwyższym Zwierzchnikiem Sił Zbrojnych jest IMĆ Duda… Ten, co w błysku błyskotliwości sprezentował Narodowi Kukułę Wiesława. Z WOT awansował na stanowisko – Dowódca Generalny Sił Zbrojnych! A Wiesław odznaczony Krzyżem XXX-lecia Ordynariatu Polowego. Nominację uzyskał 6 lutego i 6 lutego – zapewne za osobistym wstawiennictwem mundurowego ministranta – NMP tupnęła nóżką i jebnęło karą boską Erdoganowi. Blokował rozszerzenie NATO. Przy okazji trzęsienie ziemi pierdolnęło i w sąsiedniej Syrii. Teraz Syryjczycy zajmą się sprzątaniem gruzu, zamiast nam dupę zawracać. „Nietoperkiem” się zawieszać na drucie typu concertina. Zaiste nie tylko kometa nad nami, a i… Diabeł za nami. Skoro z najwyższą powagą lwia część internetu, używając powyżej przedstawionych argumentów, komentowała ekstremalną katastrofę żywiołową, jaka nawiedziła Turcję i Syrię. Ochujeliśmy do cna czy po prostu mamy – jako państwo – udziały w fabrykach produkujących worki na zwłoki?