Zatrzymany 6 grudnia przez Żandarmerię Wojskową generał Piotr Pytel, były szef kontrwywiadu, nie ma wątpliwości: ktoś chce go zniszczyć politycznie.
Kiedy przypomnimy sobie niepochlebne wypowiedzi generała o Antonim Macierewiczu, jego nowych porządkach w MON i jego faworycie Misiewiczu, to wszystko zacznie układać się w całość.
Misiewicz my love
To zresztą „Misio” wręczył generałowi dymisję. To z jego historii pochodzi motyw o „zydelku”, na którym siedzą wysoko postawieni oficerowie pod gabinetem Macierewicza i czekają na jego decyzje. Tak „wysiadywał” również były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Z tym, że drzwi do gabinetu nie otworzył mu Macierewicz, a Misiewicz – i wręczył dokumenty z dymisją.
– Tylko osoby młode, niedoświadczone życiowo, nieposiadające kultury prawnej są zdolne wykonywać polecenia Macierewicza. Nie zdają sobie oni sprawy z odpowiedzialności karnej, jaka na nich ciąży, są też przeświadczone o swojej bezkarności – mówił wówczas rozżalony generał.
Ruski agent?
Piotr Pytel rok temu został oskarżony o przekroczenie uprawnień. Dotyczyły one podpisania umowy z rosyjskim FSB – w kwestii przejścia przez rosyjskie terytorium polskich żołnierzy wycofujących się z Afganistanu. Generał twierdzi, że w tej sprawie nie był decyzyjny, ale to z niego zrobiono „człowieka FSB”. Zarzuty w tej sprawie usłyszał także jego poprzednik generał Janusz Nosek.
To w jego sprawie wzywano do Warszawy na przesłuchanie Donalda Tuska, gorąco witanego na Dworcu Centralnym. Tuż przed zeznaniami byłego premiera, zaszczuty Pytel ujawnił mediom, że w prywatnej rozmowie miał usłyszeć od Antoniego Macierewicza: „Wiem, że jest pan inteligentnym człowiekiem i doskonale pan wie, że zamach smoleński to tylko narzędzie polityczne”.
TVP kłamie
W sierpniu Pytel postanowił również pozwać Telewizję Polską za manipulacyjne materiały na jego temat. Tworzenie sobie szpiega miało bowiem ciąg dalszy: TVP ogłosiła, że Pytel pozytywnie zaopiniował wyposażenie w „broń” działaczy Fundacji Otwarty Dialog (powszechnie uznanej za powiązaną z Kremlem), którzy jechali z misją humanitarną na Ukrainę.
Tymczasem, jak twierdzi Pytel, chodziło o kamizelki i chełmy, które obok „broni i amunicji” wymienione są w ustawie. Prócz tego opinia SKW była w zasadzie formalnością.
Kiedy przyjdą po ciebie nocą
5 grudnia Żandarmeria Wojskowa złożyła w domu generała pierwszą wizytę.
„Nie było nas, weszli jak do siebie, córka została rozpytana na legitymację służbową. Poszli, nawet nie zamknęli za sobą furtki. Chętnie poznałabym powód częstych wizyt, bo chyba nie chodzi o zastraszenie? Jeśli panowie chcą dostarczyć pismo to od tego jest poczta. Mój mąż nie jest i nie był wojskowym. Był funkcjonariuszem.
Tym bardziej działania Żandarmerii Wojskowej (ŻW) nie są zrozumiałe” – pisała żona generała, Dorota Pytel w mediach społecznościowych.
Miał zwolnienie
Jak poinformował Polską Agencję Prasową rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prokurator Łukasz Łapczyński do zatrzymania doszło na polecenie wydziału ds. wojskowych prokuratury. 5 grudnia Pytel miał się stawić w prokuraturze na przesłuchanie – nie stawił się, ale przedstawił zwolnienie lekarskie. Nie uznano go. Prokurator zapowiedział, ze zbada okoliczności niestawienia się Pytla na przesłuchanie w osobnym postępowaniu. Jego adwokat mówi, że generał przechodził badania lekarskie 5 i 6 grudnia. Drugiego dnia już nie zdążył stawić się do szpitala – został zatrzymany już o 7 rano.
Zemsta Antoniego?
Tomasz Siemoniak komentował na Twitterze: „Macierewicz przekracza wszelkie granice w brutalnej walce o władzę! Patrzy NATO, patrzą sojusznicy z USA. Skandal!”; „Panie Prezydencie, czy to pierwszy krok do zgody narodowej po Pańskim pięknym orędziu, czy tylko – jak Pan mawia – ubeckie metody Pańskiego kolegi z PiS Macierewicza?”.
Komentatorzy są przekonani, że spektakularne zatrzymanie Pytla miało być karą za krytyczne wypowiedzi pod adresem ministra obrony i jego niegdysiejszego pupila. Jak zwykle w takich zagrywkach rolę straszaka pełniła Rosja. Niektórzy uważają, że Pytel za młodu również był takim Misiewiczem, tyle że z nadania Platformy Obywatelskiej.
To sprawa polityczna
Miał zeznawać 6 grudnia w samo południe. Ale odmówił: – Odmówiłem składania zeznań, trudno się odnosić do tak absurdalnych kwestii – powiedział mediom. – Sprawa jest polityczna. Albo ktoś zrobił coś niezgodnego z prawem, albo jest całkowicie czysty. W mojej sytuacji to jest ta druga opcja, stąd też mój komfort psychiczny, jeżeli chodzi o tę sprawę.
Wygląda na to, że Macierewicz namierzył kolejnych agentów w byłej ekipie SKW. Jakoś ostatnio nie słychać o jego „tajemnicach” opisanych przez Tomasza Piątka.
Błysną wiedzą
Wyrazy solidarności na Twitterze wysłał generałowi Pytlowi po całej sprawie Donald Tusk. Napisał jednoznacznie: „Jestem dumny, że jako premier mogłem współpracować z generałami Pytlem i Noskiem. Byli i są wzorem odpowiedzialności, patriotyzmu i honoru”.
Głos zabrał również nieoceniony Bartłomiej Misiewicz: „Gdybym jeszcze raz dostał zadanie przejęcia CEK NATO z rąk ludzi pokroju pana Piotra P. nie zawachałbym się i zrobiłbym to samo co w grudniu 2015 r.”. Pisownia, niestety, oryginalna…