26 marca 2025

Imieniny: Amadeusza, Leonarda

loader

Fundusz Kościelny musi zniknąć

Fot. Lewica

Czas skończyć z praktyką opłacania składek księży i duchownych przez państwo. Zasady te muszą się zmieć i zacząć funkcjonować tak, jak w stosunku do każdej innej osoby pracującej – oświadczyła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej podczas prezentacji projektu ustawy likwidującej Fundusz Kościelny.

Jeżeli nasz projekt nie stanie się projektem rządowym, Lewica złoży go jako projekt poselski – zapowiedziała.

Głos zabrała także kandydatka Lewicy na prezydentke, wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat, która przypomniała:
Likwidacja Funduszu Kościelnego to obietnica całej obecnej koalicji rządowej.

Równość kleru wobec ZUS-u

Nowe przepisy zakładają całkowitą zmianę dotychczasowego modelu. Obecnie państwo finansuje z budżetu aż 80% składek ubezpieczeniowych duchownych. Projekt Lewicy przewiduje:

  • całkowite zniesienie tej zasady,
  • pełne finansowanie składek przez Kościoły w przypadku członków zakonów klauzurowych i misjonarzy,
  • w przypadku pozostałych duchownych – podział kosztów składek po połowie między duchownego a Kościół.

Równocześnie, projekt przewiduje zróżnicowanie w zakresie ubezpieczenia chorobowego:

  • członkowie zakonów kontemplacyjnych klauzurowych będą mogli przystępować do ubezpieczenia dobrowolnie,
  • misjonarze przebywający na misjach – nie będą podlegali ubezpieczeniu,
  • wszyscy pozostali duchowni będą objęci obowiązkiem ubezpieczenia.

Co istotne, ZUS uzyska prawo weryfikowania statusu duchownego, co ma ograniczyć ewentualne nadużycia systemowe.

Zabytki i działalność charytatywna – bez zmian

Projekt nie odbiera Kościołowi wsparcia w sferze kulturowej i społecznej.

  • Wydatki na utrzymanie i odbudowę zabytkowych kościołów przejmie Fundusz Ochrony Zabytków.
  • Działalność charytatywno-opiekuńczą będzie finansować Fundusz Wspierania Organizacji Pożytku Publicznego.

Zmiany mają wejść w życie 1 stycznia 2026 roku, a ich wprowadzenie pozwoli zaoszczędzić 3,2 miliarda złotych w ciągu 10 lat.

10 miliardów złotych dla Kościoła. Tyle ujawniła Lewica

Likwidacja Funduszu Kościelnego to obietnica całej obecnej koalicji rządowej. W poniedziałek pokazaliśmy, iż poza tym funduszem, przez 10 lat rządów PiS, ministerstwa przekazały Kościołowi katolickiemu blisko 10 mld zł – podkreśliła Magdalena Biejat.

Ta kwota nie uwzględnia dotacji ze strony spółek Skarbu Państwa oraz pensji dla katechetów opłacanych przez ministerstwo edukacji. Z tych ministerstw nie przyszły odpowiedzi na interpelacje posłów Anny-Marii Żukowskiej oraz Włodzimierza Czarzastego – dodała.

Konkordat, Konstytucja i kler – co mówi prawo?

Senatorka Lewicy przypomniała również, że nigdzie w Konkordacie nie jest napisane, że mamy obowiązek opłacać z budżetu pensje katechetów, nad doborem których nie mamy żadnego wpływu. Państwo nie ma też żadnego wpływu na to, czego uczą nasze dzieci.

W Konkordacie również nie jest zapisane, że mamy obowiązek zapewniać płatne etaty dla kapelanów katolickich w szpitalach, wojsku, czy też innych instytucjach państwowych. Nie jest też nigdzie napisane, że mamy zagwarantować olbrzymie transfery pieniężne z budżetu do Kościoła katolickiego – mówiła Biejat.

To, co jest zapisane w Konstytucji, to wyraźne rozdzielenie Kościoła od państwa, zagwarantowanie wolności wyznania oraz równouprawnienie kościołów. Wszystkich, również tych mniejszych związków wyznaniowych, o które tak bardzo ostatnio martwi się PSL. Nasze propozycje idą w kierunku zrównania szans wszystkich związków wyznaniowych – podsumowała.

Fundusz Kościelny to brak rozdziału państwa od Kościoła

Fundusz Kościelny to jest symbol braku prawdziwego rozdziału Kościoła od państwa. Rozdziału, który może być przyjazny i partnerski. Rozdziału, który uwzględnia wolność wyznania lub jego braku i daje możliwość życia w jednym państwie, państwie świeckim i wolnym od nadmiernego wpływu Kościoła na nasze życie – mówiła Dziemianowicz-Bąk.

Ten fundusz to konkretne pieniądze, które są przeznaczane na konkretne cele. W 95 procentach środki z Funduszu Kościelnego są przeznaczane na finansowanie składek na ubezpieczenie rentowe i emerytalne osób duchownych. 80 procent tych składek jest opłacanych właśnie z tego funduszu, ale de facto z budżetu państwa. Takim przywilejem nie może cieszyć się żaden inny pracownik, ani obywatel, który sam opłaca swoje składki.

Czas skończyć z praktyką opłacania składek księży i duchownych przez państwo. Zasady te muszą się zmieć i zacząć funkcjonować tak, jak w stosunku do każdej innej osoby pracującej – podkreśliła ministra.

„Za te pieniądze można wybudować 20 żłobków”

Pozostała część Funduszu Kościelnego jest przeznaczana na ochronę zabytków oraz na działalność charytatywną. Te kwestie zostaną nienaruszone, przejmą je Fundusz Ochrony Zabytków oraz Fundusz Wspierania Organizacji Pożytku Publicznego, które zostaną zasilone tę 5-procentową częścią Funduszu Kościelnego. Fundusz Kościelny nie może być ZUS-em kleru, Fundusz Kościelny musi zniknąć.

W 2025 r. ten Fundusz to ponad 250 mln zł. Za te pieniądze można wybudować 20 żłobków, to ważny cel, który znacznie lepiej może służyć wszystkim obywatelom, tym wierzącym i niewierzącym.

Nikt nie chce pozbawić duchownych zabezpieczenia emerytalnego, dlatego w naszym projekcie ustawy proponujemy prostą zasadę współfinansowania składek emerytalno-rentowych przez te osoby i przez kościoły. Przez pracodawcę, jakim jest związek wyznaniowy, i pracownika, jakim jest w tym przypadku osoba duchowna.

Z tej zasady wyłączone będą osoby duchowne, które pełnią funkcje w zakonach albo na misjach. W tych wypadkach, ze względu na brak własnego dochodu, 100 procent tych składek będzie pokrywane przez Kościół lub związek wyznaniowy. To bardzo czytelne rozwiązanie, które jako MRPiPS, a także jako Lewica, proponujemy – zakończyła Dziemianowicz-Bąk.


Źródło: Lewica

Redakcja

Poprzedni

Cała Polska naprzód – z Rafałami i Januszami biznesu na czele