Każdego to może trafić
„To się może zdarzyć każdemu, kto nie ma swojego mieszkania i jest zmuszony wynajmować je na wolnym rynku. Wyobraźcie sobie, że płacicie co miesiąc 2000 zł. czynszu plus opłaty za media. Że ledwo wiążąc koniec z końcem staracie się wywiązywać, żeby mieć gdzie mieszkać. Na mieszkanie wydajecie więcej niż na utrzymanie rodziny. Ale przychodzi moment, że chorujecie. Niekoniecznie na jakąś straszną chorobę, ale przewlekłą, która sprawia, że przestajecie na jakiś czas zarabiać, bo mieliście tylko umowę o dzieło albo zlecenie. Wtedy waszym priorytetem jest zdobywanie pieniędzy na utrzymanie dzieci (dziecka), po prostu na jedzenie. Nie macie się dokąd wynieść, a właściciel mieszkania nie chce czekać. Nie chce iść do sądu po eksmisję, więc żaden sąd nie przyzna wam prawa do lokalu socjalnego i jesteście wypychani wprost na ulicę, do przytułku. Teraz kiedy weszły nowe przepisy taki właściciel wyrzuci was od razu, beż sądu. Będzie miał do tego prawo. Dzieci wylądują w domu dziecka albo w rodzinie zastępczej a ty drogi czytelniku (czko) będziesz się tułał po znajomych, po działkach, czy noclegowniach. Będziesz mieć coraz bardziej zaniedbany wygląd i coraz trudniej będzie ci znaleźć pracę, bo tę którą miałeś stracisz. W miejsce chorych zatrudnia się u nas następnych. Praca nie czeka. Do tego dochodzi choroba, która z powodu stresu nie chce odpuścić, ba nawet się nasila.
Pewnego dnia wypiszą cię ze szpitala w kapciach i piżamie. Wyjdziesz na ulicę, a tą ulicą nie będzie dokąd pójść” – napisał na Facebooku Piotr Ikonowicz, przewodniczący Ruchu Sprawiedliwości Społecznej.
Dobra rada
„Skoro na muralu w Łomiankach hitlerowcy z biało-czerwonymi opaskami na rękach robili za powstańców warszawskich, wystarczy Kaczyńskiemu domalować Matkę Boską w klapie, żeby został historycznym przywódcą „Solidarności” – radzi na swoim blogu „ministrze edukacji” Joanna Senyszyn.
Listy do M
Za każdym razem, kiedy widzę reklamę filmu „Listy do M 3”, mam nieodparte wrażenie, ze w rzeczywistości to film o fantazji Polaków o własnym, samodzielnym, trzypokojowym mieszkaniu… – napisał na Facebooku dziennikarz „Krytyki Politycznej Przemysław Witkowski.
Słowo o Atlasie Kotów
Naprawdę wstydzę się za media i dziennikarzy, kiedy widzę jak Kaczyński owija ich sobie wokół palca i steruje treściami przekazywanymi opinii publicznej za pomocą takich przedszkolnych sztuczek. Normalni, dorośli ludzie i profesjonaliści powinni zareagować dwojako: albo w ogóle rzecz zignorować jako kompletnie nieistotną, albo pokazywać na końcu serwisów informacyjnych, w ciekawostkach, przypominając równocześnie, że poseł Kaczyński bierze pieniądze za merytoryczny udział w posiedzeniach sejmu, że podatnik mu płaci za pracę, a nie uprawianie w jej godzinach swojego hobby” – uważa dziennikarka Superstacji Eliza Michalik. Swoją myśl podzieliła się na Facebooku.
Daj się ukrzyżować
„Jestem zasypywany dziwnymi mailami od fundamentalistycznego stowarzyszenia Piotra Skargi. Ostatni brzmi: „Serdecznie zapraszamy młodych konserwatystów i katolików na VII Otwarty Dzień Formacji Kontrrewolucyjnej pt. Potrzeba katolickiego heroizmu!” Brzmi jak zaproszenie na perwersyjne komplety, podczas których młodzi ludzie wchodzą w relacje sado-maso z lubością odgrywając sceny ukrzyżowania Chrystusa albo bawiąc w świętą inkwizycję” – Piotr Szumlewicz na Facebooku.