WYWIAD. Z Anną Mackiewicz, współorganizatorką VII Zjazdu Forum Równych Szans i Praw Kobiet rozmawia Weronika Książek.
Czy środowisko feministek jest dziś jednolite? Czy są w nim konflikty? Jeśli tak – to na jakim tle? Czy dają o sobie znać partyjne podziały?
Nasze środowisko nigdy nie było i nie będzie jednolite. Cel mamy raczej ten sam. Różnimy się jednak w podejściu co do sposobu działania, mamy inne doświadczenia i cele pośrednie w zależności czy jesteśmy feministkami/feministami na własny użytek osobistych poglądów, czy angażujemy się na zewnątrz, próbując wpłynąć na poglądy innych z znanego sobie środowiska ludzi, czy może wpływać na decyzje władzy publicznej i egzekwować prawo, pomagać innym, czy też zmieniać prawo. Inaczej podchodzą do tego działaczki organizacji pozarządowych, radne, specjalistki/profesorki od tematyki gender. I tak powinno być. Na różnych etapach nasze drogi spotykają się.
Tam, gdzie dochodzą kwestie decyzji i działalność partii dochodzą oczywiście różnice na innych płaszczyznach. Rywalizacja między partiami i wewnątrz nich, dopasowanie się do oczekiwań wyborców i/lub męskiej większości we władzach i składzie danej partii. Najlepsze przykłady to parytety na listach wyborczych (obecnie działają jedynie kwoty) oraz podejście do ogólnie mówiąc praw reprodukcyjnych kobiet.
Jakie priorytety mają kobiety SLD? Wywalczenie prawa do aborcji, edukacji seksualnej? Czy w Waszych postulatach jest też poprawa sytuacji kobiet na rynku pracy?
Ha! – zwiększenie liczby kobiet w SLD..? Większa liczba kobiet we wszystkich ciałach decyzyjnych życia publicznego i nie tylko..? To część środków do osiągnięcia normalności – gdy pozycja kobiet i mężczyzn będzie równorzędna a na poziomie indywidualnym każda kobieta i mężczyzna będą porównywalnie traktowani oraz nie dyskryminowani ze względu na płeć. Stąd zawiązałyśmy w ramach SLD platformę programową „Forum Równych Szans i Praw Kobiet”, w ramach której dyskutują i działają koleżanki członkinie oraz sympatyczki partii/lewicy. Wiele z nas, szczególnie na szczeblach lokalnych (w tym szczególności prezydentki i wiceprezydentki, radne gminne i powiatowe) angażuje się w rozwiązywanie konkretnych problemów kobiet (np. miejsca w żłobkach, przedszkolach aby móc wrócić na rynek pracy). Zdecydowana większość działa także w różnorakich organizacjach pozarządowych lub ruchach nieformalnych. To po prostu aktywne dziewczyny! W większości powiatów, w których działa SLD – panie włączają się także w akcje ogólnokrajowe. Ostatnie przykłady to organizacja lub współorganizacja Czarnych Protestów, zbiórka podpisów pod projektem ustawy w ramach Komitetu „Ratujmy Kobiety”, którego zresztą SLD był członkiem na szczeblu krajowym.
Co Sojusz może realnie robić dla kobiet, będąc poza Sejmem?
W parlamencie zmienia się prawo, a i opozycja w obecnej kadencji nie ma na to żadnego wpływu. Nie zastanawiam się co możemy realnie robić. Bowiem my robimy w realu dużo, o czym mówiłam w odpowiedzi na poprzednie pytanie.
Europejskie struktury chcą wspierać walkę o polskie kobiety? Czy raczej czujecie się osamotnione?
Otrzymujemy wsparcie od wielu lat, w tym od PES i PES Women. I to te, które cenimy sobie najbardziej – wiedzę i doświadczenie. W czerwcu br. zorganizowałyśmy w Warszawie wspólnie Europejski Kongres Kobiet Lewicy. Podczas debat koleżanki z UE po raz kolejny udowodniły, że znają sytuację kobiet w Polsce oraz dążenia kobiet socjaldemokracji, że popierają nas. A poruszaliśmy bardzo dużo tematów dotyczących także obecnej sytuacji politycznej.
Jaki był motyw przewodni ostatniego zjazdu?
To już VII Zjazd „Forum Równych Szans i Praw Kobiet” i miał charakter krajowego zjazdu sprawozdawczo-wyborczego. Jak zawsze w takiej sytuacji delegatki z 16 województw przekazują wiele wniosków i konkretnych propozycji do realizacji w kolejnej kadencji, dzielą się opiniami. Spodziewam się, że podczas tego zjazdu dyskusję zdominują: skutki polityk PIS oraz plany dotyczące wyborów samorządowych.
Jak „mężczyźni SLD” wspierają „kobiety SLD” w ich inicjatywach?
Mamy realne wsparcie kolegów. Trochę to niewłaściwie nazwałam – po prostu większość z nich wie, dlaczego jest w partii socjaldemokratycznej i podpisuje się pod naszymi wspólnymi celami dotyczącymi praw człowieka, w tym praw kobiet. Współpracujemy i szanujemy się. No… może gorzej jest w sytuacji gdy na pierwszy plan wysuwa się zew władzy. Wtedy fakt, że jesteśmy w mniejszości działa na naszą niekorzyść. Jak w każdej partii lub grupie zdominowanej liczebnie przez panów. W zdecydowane większości przypadków jesteśmy faktycznymi partnerkami lecz w niektórych giniemy. Na pewno wiele zmieniło się dzięki Forum – np. jako pierwsi w kraju wprowadziliśmy do statutu SLD zapis obligujący przy wyborach wewnętrznych umieszczanie na listach nie mniej niż 30 proc. każdej z płci.
Jak jeszcze rządzący mogą uprzykrzyć życie kobietom i jak możemy temu przeciwdziałać?
Partia PiS, Rząd PiS i Parlament PiS nie „uprzykrzają” życia kobietom i mężczyznom (wszak prawie wszystkie fatalne zmiany dotyczą nas bez względu na płeć) – a niszczą już prawie wszystko, co tak długo rok po roku – także z bardzo dużym udziałem SLD – budowano w Polsce. Do tego podzielili społeczeństwo na prawie już sobie wrogie dwie grupy, poniżając całe środowiska – nauczycieli, lekarzy, prawników itd. Środowiska kobiece w NGO-sach mają także utrudnione działanie.
Poniżanie i obrażanie kobiet nie ma końca. Jak przeciwdziałać? Nie popadać nihilizm, czy też w emigracje wewnętrzną. Nie poddawać się strachowi i lękom.
Mamy co robić: wyrażać sprzeciw w każdy możliwy sposób. I rozmawiać, rozmawiać z każdym, niezależnie czy bliskim czy dalekim światopoglądowo, którego obraz rzeczywistości budowany jest na obrazie dobrych zmian manipulowanych w mediach publicznych. I lubić się, pomagać sobie. I uśmiechać się do siebie!
Nowa przewodnicząca Forum Kobiet SLD
VII Zjazd „Forum Równych Szans i Praw Kobiet” Sojuszu Lewicy Demokratycznej odbył się 25 października w warszawskim klubie „Hybrydy”.
Nową przewodniczącą Forum została dr hab. Małgorzata Niewiadomska-Cudak, przewodnicząca struktur Sojuszu w województwie łódzkim. Jest też radną miejską w Łodzi i członkinią rady nadzorczej Szybkiej Kolei Miejskiej w Warszawie. Zasiada w krajowym zarządzie SLD. Specjalizuje się w problemach i wyzwaniach, z jakimi mierzą się samorządy terytorialne. Wykłada w warszawskiej Wyższej Szkole Finansów i Zarządzania.
Od lat czyni starania, aby odsetek kobiet w organach samorządowych był większy. Na podstawie statystyk ze swojego miasta – Łodzi, stara się znaleźć przyczyny powolnego wzrostu wskaźnika ilości kobiet zasiadających w organach lokalnej władzy.
WK