Niewykluczone, że wkrótce comiesięczne nasze pensje mogą być pomniejszane o kolejny podatek. Taki pomysł według dziennika „Fakt” zgłosił Krzysztof Michałkiewicz, wiceminister w resorcie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, który chciałby wprowadzenia podatku pielęgnacyjnego.
Wiceminister w polskim rządzie zapowiedział według „Faktu”, że każdy pracownik oprócz podatku dochodowego, składek na ZUS i składki zdrowotnej będzie płacił jeszcze jeden nowy podatek. Miałoby to być ubezpieczenie pielęgnacyjne, z którego wpływy byłyby przeznaczone na opiekę dla seniorów. Przedstawiciel rządu podkreśla, że w polskim społeczeństwie zmienia się układ sił i powiększa się grono seniorów, którzy nie otrzymują odpowiedniego wsparcia oraz opieki od polskich władz. Po ewentualnym wprowadzeniu podatku pielęgnacyjnego, ta sytuacja ma ulec poprawie.
Założenia tej koncepcji nie są do końca jasne, chociaż według nieoficjalnych informacji, na podatek pielęgnacyjny miałoby być przeznaczane 2 proc. miesięcznej pensji, co pozwoliłoby zebrać do budżetu ok. 9 miliardów zł rocznie. Z pozyskanych z nowej składki pieniędzy miałyby być opłacane koszty opiekuna dla niesamodzielnego seniora albo koszty umieszczenia go w zakładzie opiekuńczym. Kwota jaka przypadałaby na jedną osobę to 460-1160 zł.