2 grudnia 2024

loader

Po zwycięstwo!

fot. lewica

Wolność, równość, solidarność, zmiana – to hasła deklaracji wartości, z którymi Lewica chce wystartować w wyborach, ogłoszone na kongresie Nowej Lewicy i Razem, zorganizowanym w niedzielę w Łodzi. „Lewica nie ma wroga na opozycji” – podkreślił jeden z jej liderów Krzysztof Gawkowski.

„Lewica to odpowiedzialność za przyszłość, za Polskę naszych marzeń – bezpieczną, europejską, odpowiedzialną, demokratyczną – której nikt nie musi się wstydzić. (…) Lewica nie była i nie jest samotnikiem. Umiemy współpracować z naszymi partnerami na opozycji. Jesteśmy opozycją odpowiedzialną, mądrą i łączącą i taką chcemy być. Nie ma wroga na opozycji – Lewica zawsze o tym mówiła” – podkreślił przewodniczący sejmowego Klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski.

„Jesteśmy przyjaciółmi z tymi, którzy są w Platformie Obywatelskiej, Polskim Stronnictwie Ludowym i każdej innej demokratycznej strukturze” – dodał. Zaznaczył też, że Lewica „idzie do parlamentu z mocnym DNA” i że w parlamencie „nie da się wykolegować ze swego programu”.

Podczas niedzielnego kongresu Nowej Lewicy i Razem, w którym uczestniczyło ok. tysiąca osób, przyjęto wspólną Deklarację Ideową dwóch partii oraz plan na najbliższy rok wyborczy.

Jako główne wartości w deklaracji przedstawiono: wolność, równość, solidarność oraz zmianę. W wystąpieniach liderzy obu partii rozwijali te pojęcia, sygnalizując, że ukrywa się za nimi m.in. prawo kobiet do decydowania o płodności, in vitro na koszt państwa, ustawa o równości małżeńskiej, związkach partnerskich, zakazie mowy nienawiści czy zagwarantowanie wszystkim Polakom równego dostępu usług publicznych – m.in. żłobków, transportu – niezależnie od statusu majątkowego i miejsca zamieszkania.

„Nie dajcie się zwieźć podróbkom, wierzcie w oryginał, w oryginalną Lewicę i w te wartości, o których Lewica mówi od wielu lat. Są takie ugrupowania, które nagle teraz mówią o naszych wartościach – że dawno temu zajmowali się prawami kobiet albo świeckim państwem. Patrzcie na tych, którzy są wiarygodni i mówią o tym od wielu lat. Nie wierzcie, że pewne rzeczy załatwi dla was Szymon, Donald czy Władek; to załatwi tylko Lewica” – zaznaczyła posłanka Joanna Scheuring Wielgus.

Z kolei współprzewodniczący Nowej Lewicy Robert Biedroń wyjaśnił, że odpowiedzialnością Lewicy w przyszłym rządzie będzie obrona Konstytucji – „od pierwszego do ostatniego artykułu”.

„Lewica wolność kocha i rozumie, niestety przez ostatnie lata rządzący przyzwyczaili nas, że wolność jest reglamentowana. Wolno wszystkim tym, którzy noszą legitymację Prawa i Sprawiedliwości. (…) Dla Lewicy wolność jest dla wszystkich, oznacza wolność konstytucyjną, demokratyczną, wolność dla wszystkich ludzi w tym kraju, bo Polska – cytując hasło naszego najlepszego prezydenta RP – jest domem wszystkich, bez wyjątku” – dodał.

Współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty zapowiedział, że Lewica będzie dążyć do wypowiedzenia konkordatu i usunięcia religii ze szkół.

„Lewica nigdy nie była przeciwko wierze i wiernym, zawsze była za równością. Ale porozmawiajmy o tym, jak ta równość funkcjonuje. (…) Dlaczego kler płaci inne podatki od innych obywateli, (…) dlaczego podatki nie są płacone od działalności gospodarczej kleru – od chrztów, ślubów i pogrzebów, dlaczego na cmentarzu komunalnym są jasne stawki, a na cmentarzu, którym zarządza kościół jest co łaska, pod warunkiem, że nie mniej niż. Dlaczego kler nie płaci ZUS-u, dlaczego jest on płacony z funduszu kościelnego; kiedy kler zacznie płacić cło w Polsce” – wyliczał Czarzasty.

„Jak będziemy współrządzili, jedną z pierwszych rzeczy, którą będziemy chcieli zrobić, to doprowadzić do powrotu religii do salek katechetycznych. Wstrzymamy finansowanie w wysokości 2 mld zł rocznie dla 22 tys. katechetów – Kościół powinien finansować swoje nauczanie sam” – dodał.

Natomiast Adrian Zandberg z Razem zadeklarował zwiększenie publicznych nakładów na energetykę oraz „ucywilizowanie rynku pracy i koniec śmieciowego zatrudnienia”; jak przekonywał, każdy pracownik „ma prawo do normalnej umowy o pracę – z urlopem i zwolnieniem lekarskim”. Zapowiedział, że Lewica będzie chciała wprowadzić nowe przepisy prawa pracy, które ochronią pracowników i zwiększą rolę związków zawodowych.

„W Polsce nie jest tak, że aby pracować, wystarczy tego chcieć. Są całe połacie kraju, w których nie ma ani jednego żłobka. (…) W solidarnym państwie każda rodzina i każda kobieta ma realny wybór – w każdej większej miejscowości jest żłobek – i doprowadzimy do tego” – mówił Zandberg.

Według lidera partii Razem wojna odsłoniła słabość systemu energetycznego. Jak zaznaczył, należy zwiększyć publiczne nakłady na energetykę, bo tylko rząd może tę sytuację naprawić.

„Została podjęta decyzja o budowie elektrowni jądrowej; Lewica nie zgodzi się na prywatyzację elektrowni jądrowych. Wydamy na te inwestycje olbrzymie pieniądze i kontrola nad nimi musi należeć do polskiego społeczeństwa. Państwo nie może oddawać odpowiedzialności za nie na zagraniczne korporacje; to dotyczy także sieci energetycznych” – podkreślił Zandberg.

rk/pap/wgk/tr

Redakcja

Poprzedni

Nagroda im. Zbyszka Cybulskiego przyznana

Następny

„Czyńcie sobie kobietę poddaną”. Damskie ciało na uwięzi