9 grudnia 2024

loader

Nierówny dostęp do zdrowia

fot. Nenad Stojkovic / Flickr

Dzieci z rodzin o niższym statusie społeczno-ekonomicznym są bardziej narażone na choroby układu oddechowego – potwierdziły badania naukowców ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego (SUM), którzy przebadali pod tym kątem ponad 3,2 tys. uczniów podstawówek w woj. śląskim.

Rzeczniczka katowickiej uczelni Agata Pustułka ogłosiła „Na podstawie badania można stwierdzić, że częstość występowania przewlekłego kaszlu i świszczącego oddechu w ciągu ostatnich 12 miesięcy jest wyższa u dzieci pochodzących z rodzin o niższym statusie społeczno-ekonomicznym”.

Problem znaczenia czynników społecznych i środowiskowych w częstości występowania objawów ze strony układu oddechowego, astmy i zapalenia oskrzeli podjęli naukowcy z Katedry Epidemiologii i Biostatystyki Wydziału Nauk o Zdrowiu SUM w Bytomiu. Badania potwierdziły, że status społeczno-ekonomiczny wpływa na zdrowie, przy czym skala tego wpływu wymagałaby pogłębionych badań.

„Zaobserwowany związek czynników środowiskowych – w tym obecności pleśni w domach, środowiskowego narażenia na dym tytoniowy i ogrzewania węglem – z występowaniem objawów oddechowych i astmy może wynikać z sytuacji społecznej badanych, ale potrzebne są dalsze dogłębne badania, aby potwierdzić lub wykluczyć ten związek” – zauważają naukowcy ze śląskiej uczelni.

Szacuje się, że astma może dotyczyć około 10 proc. dzieci w Polsce, jednak częstość jej występowania różni się w zależności od czynników środowiskowych lub społecznych. Według przedstawicieli SUM dotąd w Polsce nie przeprowadzono kompleksowych badań znaczenia nierówności społecznych w częstości występowania astmy oskrzelowej wieku dziecięcego – większość projektów badawczych koncentrowała się na społeczno-ekonomicznych i środowiskowych uwarunkowaniach tej choroby.

„Jednak proste analizy społeczno-ekonomicznych i środowiskowych uwarunkowań astmy oskrzelowej nie wyjaśniają w pełni znaczenia nierówności społecznych w tej chorobie, a jedynie wskazują na jej zróżnicowanie społeczne” – wskazują badacze.

Naukowcy od dawna wiedzą, że astma jest chorobą, której etiologia, oprócz czynników genetycznych i środowiskowych, obejmuje także uwarunkowania społeczne. Wiążą się one z czynnikami środowiskowymi i najczęściej są analizowane razem z nimi. Wśród dobrze zbadanych czynników ryzyka astmy oskrzelowej są alergeny wewnętrzne i zewnętrzne, w tym środowiskowy dym tytoniowy, roztocza kurzu domowego, pleśnie, alergeny zwierzęce lub zanieczyszczenia powietrza. Mogą one wiązać się z sytuacją ekonomiczną konkretnych grup, a także z wykształceniem.

„Bez dostępu do wysokiej jakości edukacji istnieje większe ryzyko bezrobocia lub niskopłatnych miejsc pracy, co będzie w równym stopniu związane ze zdolnością do życia w środowisku bezpiecznym fizycznie i psychicznie. Jednocześnie deprywacja ekonomiczna ograniczy również dostęp do dobrej jakości żywności oraz właściwie zbilansowanej pod względem jakościowym i ilościowym diecie” – wyjaśniła dr Karolina Krupa-Kotara z Zakładu Epidemiologii Wydziału Nauk o Zdrowiu SUM w Bytomiu, cytowana w informacji uczelni.

Ponadto obserwacje wskazują na związek między zmniejszonym spożyciem witaminy D przez matkę w czasie ciąży a wyższym ryzykiem astmy lub świszczącego oddechu u dzieci. Jak oceniają naukowcy, ubóstwo ogranicza również dostęp do specjalistycznej opieki zdrowotnej, a tym samym może wpływać na bardziej zaawansowane formy choroby.

Koszty nierówności społecznych  

Według definicji Światowej Organizacji Zdrowia „nierówności w zdrowiu to systematyczne różnice w stanie zdrowia różnych grup ludności. Nierówności te pociągają za sobą znaczne koszty społeczne i ekonomiczne zarówno dla jednostek, jak i społeczeństw”. Przeciwdziałanie społecznym nierównościom w zdrowiu to jeden ze strategicznych celów Narodowego Programu Zdrowia na lata 2021-2025.

Ważnym czynnikiem wpływającym na nierówności zdrowotne są tzw. społeczne determinanty zdrowia, które – zgodnie z definicją WHO – oznaczają „czynniki niemedyczne, które wpływają na wyniki zdrowotne”.

„To warunki, w których ludzie rodzą się, dorastają, pracują, żyją i starzeją się, a także kombinacja różnych uwarunkowań środowiskowych i systemowych kształtujących warunki życia codziennego” – wyjaśniła dr Agata Wypych-Ślusarska z Zakładu Epidemiologii Wydziału Nauk o Zdrowiu SUM w Bytomiu.

Jak wskazują naukowcy, determinanty stanu zdrowia różnych populacji są coraz częściej analizowane w odniesieniu do społecznych oraz środowiskowych czynników ryzyka. Są one wzajemnie powiązane i uwzględniają m.in. status społeczno-ekonomiczny oraz środowisko życia, w tym warunki mieszkaniowe, narażenie na zanieczyszczenie powietrza, bezpieczeństwo, dostęp do opieki zdrowotnej czy możliwości kształcenia i zatrudnienia.

TR/PAP

Redakcja

Poprzedni

Gospodarka 48 godzin

Następny

Rombel odpalony tak samo jak Michniewicz