Jeśli do jakiejś siły politycznej można zastosować znane z historii określenie „wrogowie wolności”, to jest nią obóz polityczny PiS i jego sojusznicy, włącznie z dyspozycyjnym prezydentem.
Od sześciu lat jestem autorem i formalnym członkiem zespołu redagującego internetowy e-tygodnik literacko-kulturalny pod nazwą: pisarze.pl
E-tygodnik, którym kieruje ceniony poeta Bohdan Wrocławski, cieszy się dużym zainteresowaniem publiczności czytającej i może się wylegitymować tysiącami „wejść”. Ma liczne grono czytelników i cenionych autorów, w tym m.in. tak renomowanych jak wybitny pisarz Jacek Bocheński, autor m.in. powieści „Boski Juliusz”, „Nazo poeta” czy „Tyberiusz Cezar”, w latach 1978-1981 redaktor naczelny legendarnego, podziemnego kwartalnika „Zapis”, internowany w stanie wojennym.
Jako autor e-tygodnika uznałem, że powinienem zaproponować Redaktorowi Naczelnemu, jako ważnemu przedstawicielowi środowiska kulturalno-artystycznego, stworzenie możliwości publicznego zabranie głosu w sprawie publicznej autorom i czytelnikom pisma. Oto treść mojego listu do Redaktora Naczelnego:
„Drogi Bohdanie,
Uważam, że jako ludzie kultury mamy nie tylko prawo ale i obowiązek zaprotestować przeciw bezprawiu i przeciw wszelkim wynaturzeniom, jakie dokonują się obecnie w Polsce. Jest ich prawdziwa lawina, jak choćby mające się dziś dokonać zniszczenie sądów czyli państwa prawa. Listę podobnych nieprawości władzy PiS można by kontynuować długo. Są jednak sytuacje wyjątkowe, w których ludzie kultury mają szczególny moralny obowiązek zabrania głosu, zaprotestowania. Do takich sytuacji należy śmierć człowieka w wyniku zbrodniczych działań aparatu władzy. Uważam, że taki moment nastąpił. Jeśli będziemy milczeć, staniemy się współodpowiedzialni za to, co się stało. Proponuję Ci, żebyś ogłosił na stronie www. pisarze.pl list, który mogliby podpisywać autorzy i czytelnicy portalu. Pamiętaj, że jeśli nie zabierzemy głosu, możemy być w przyszłości, gdy Polska zostanie uwolniona od kryminalnych rządów PiS, wskazani jako osoby moralnie niegodne miana ludzi kultury. Dla ułatwienia sprawy sformułowałem tekst owej rezolucji, listu otwartego, czy jak to można inaczej nazwać.
Bardzo cię proszę, nie bierz moich słów personalnie do siebie, lecz traktuj je jako wyraz mojego poczucia odpowiedzialności moralnej jako człowieka kultury. Sam mówiłeś niejednokrotnie, że jesteśmy „arystokracją ducha”. Być może jest to określenie nieco na wyrost, ale właśnie mamy okazję je potwierdzić. Arystokraci ducha nie mogą milczeć w tych okolicznościach. A co najmniej powinniśmy być gęsiami kapitolińskimi ostrzegającymi przed szturmem barbarzyńców.
Jeśli nie zaakceptujesz mojej propozycji, bardzo cię proszę, (…) po prostu wyrzuć tekst do kosza. Masz do tego pełne prawo jako właściciel i redaktor naczelny e-tygodnika pisarze.pl. Pamiętaj jednak o odpowiedzialności moralnej jaka na Tobie ciąży, w wymiarze teraźniejszym i przyszłym. To, Drogi Bohdanie, nie jest kwestia polityczna. To kwestia zwykłej ludzkiej uczciwości, nie mówiąc już o herbertowskiej „kwestii smaku”.
A oto, poniżej, mój projekt listu otwartego, rezolucji:
Sprawa zakatowania Igora Stachowiaka przez funkcjonariuszy policji we Wrocławiu nie przynależy już tylko do zwykłego kręgu nadużyć organów porządku publicznego, które mogą zdarzyć się zawsze i wszędzie. Kryminalny, bestialski czyn funkcjonariuszy policji – zamordowanie człowieka bezbronnego – jest bezpośrednim efektem kryminalnych rządów, które od półtora roku sprawuje w Polsce partia PiS.
Od pierwszych tygodni sprawowania władzy, rząd PiS ze wsparciem bezwolnego prezydenta przypuścił szturm na państwo prawa, na zasady demokratyczne, na prawa i wolności obywatelskie, na wolność kultury, słowem – na wolność w ogóle. To są czyny kryminalne na poziomie zbrodni stanu. Jeśli do jakiejś siły politycznej można zastosować znane z historii określenie „wrogowie wolności”, to jest nią obóz polityczny PiS i jego sojusznicy, włącznie z dyspozycyjnym prezydentem.
Przed rokiem, w maju 2016 roku, Igor Stachowiak stał się ofiarą – być może personalnie przypadkową – atmosfery przyzwolenia na gwałt polityczny, na pogardę dla człowieka, na lekceważenie zasad prawa i humanizmu. Jego śmierć wskutek zadanych mu tortur – na to wskazuje jej przebieg – była rezultatem atmosfery bezkarności i bezprawia, którą władza PiS wprowadziła swoimi poczynaniami w życie publiczne. Była owocem atmosfery przyzwolenia na terror ze strony aparatu państwa przeciw obywatelom. To atmosfera przywołująca na myśl Niemcy czasu procesu lipskiego 1932 czy państwa Stalina w okresie wielkich czystek lat 1937-1938. Jeśli nawet Polska nie dotarła jeszcze do tego etapu, to niebezpiecznie ku niemu zmierza.
Igor Stachowiak zginął w okolicznościach łudząco przypominających śmierć Grzegorza Przemyka z rąk funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej na posterunku w przy ulicy Jezuickiej w Warszawie w maju 1983 roku, w drugim roku stanu wojennego. Igor Stachowiak jest dziś nowym Grzegorzem Przemykiem i swoją śmiercią tragicznie zaświadcza o kryminalnym, klerofaszystowskim charakterze rządów PiS.
Ponury obraz sprawy podkreśla dodatkowo jeden jeszcze fakt. Wiele wskazuje na to, że wysocy funkcjonariusze państwa mogli ukrywać przed opinią publiczną fakt wrocławskiej zbrodni. Mamy nadzieję, że zarówno bezpośrednio winni tej okrutnej śmierci, jak i ich bliżsi i dalsi przełożeni, w tym m.in. minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak, minister sprawiedliwości-prokurator generalny Zbigniew Ziobro, bezpośrednio współodpowiedzialni za wprowadzanie w życie rządów bezprawia i przygotowywanie politycznego terroru, zostaną w bliższej czy dalszej przyszłości surowo ukarani. Mamy też nadzieję, że ich polityczni mocodawcy z najwyższego szczebla politycznego staną przed Trybunałem Stanu i sądami karnymi. A Polska wróci na drogę praworządności i demokracji”.