9 listopada 2024

loader

PiS puszcza wiatry

fot. red

Radosna nowina. W ciągu tylko roku Polska „awansowała o cztery miejsca w rankingu Global Firepower. W raporcie przedstawiającym 145 militarnych potęg świata nasz kraj znajduje się na 20. miejscu”.

Łoł!, zawyły wszystkie polskie, patriotyczne media rozpierane narodową dumą. Jesteśmy już dwudziestą, światową militarną potęgą! Potwierdza to czarno na białym zachodni raport. I jeśli tylko utrzymamy obecne tempo, to za pięć lat będziemy w pierwszej trójce! Potwierdza się, dowodzą PiS media, że pod rządami Zjednoczonej Prawicy gonimy najlepszych! O czym wspominał nieraz pan prezes Kaczyński.

Z kronikarskiego obowiązku odnotujmy, że w pierwszej trójce światowego rankingu są USA, Rosja i Chiny. Dalej Indie, Wielka Brytania, Korea Południowa, Pakistan, Japonia, Francja i Włochy. Przed Polską na 19 miejscu jest Wietnam, na 18. Izrael i Iran na 17.

Ciekawe czy sojusz polsko- wietnamski wystarczyłby na Izrael? Gdyby jawnie wygrałby tam ich „antypolonizm”? Skrywany ponoć. Na pewno sojusz polsko-irański wywarłby w Izraelu wielkie wrażenie.

Spójrzmy na miejsce Niemiec. Dopiero dwudzieste piąte! W ciągu roku spadek z 16. miejsca. A niedawno, w roku 2007 były nawet piąte. Teraz to państwo w runie i moralnym upadku. Wodzu, prowadź na Berlin! Niech tylko Niemcy dadzą nam wreszcie te obiecane Leopardy.

Polska potęgą militarną jest, bo w pierwszej dwudziestce piątce, poza Rosją, Niemcami i Ukrainą, nie ma już innych naszych sąsiadów. A jeszcze rok temu, na ostatnich miejscach plasowała się Szwecja. Teraz wypadła potwierdzając, że ich „lewacki” model rozwoju to droga donikąd. Do upadku potęgi państwa i degradacji szacunku wobec jego obywateli.

Zupełnie inaczej jest z Ukrainą. Aktualnie 15. potęgą militarną świata. W roku 2022 Ukraina zajmowała 22. pozycję. W 2021 zamykała pierwszą dwudziestkę piątkę. A w 2020 nie mieściła się w prestiżowej grupie światowych potęg militarnych. Ale nasi sąsiedzi wzięli się do roboty w tylko w sezonie 2022/23 przeskoczyli z miejsca 22. na pozycję 15. Siedem pozycji w ciągu roku!

Pozazdrościć Ukrainie takiego skoku cywilizacyjnego. Wzrostu prestiżu, szacunku, a nawet zawiści niektórych sąsiadów. Tej konsekwentnie budowanej, regionalnej potęgi.

Czy Polska ma szansę dogonić, a może i przegonić w tym prestiżowym rankingu Ukrainę? Tak jak już przegoniła cywilizacyjnie te „zdegenerowane Niemcy”? Ostry cień szansy jest. Trzeba przypomnieć, że w roku 2016 Polska była już na pozycji 18. W 2015 na 19., a w 2014 też na pozycji 18. Potem nastały rządy „Dobrej Zmiany” i stały spadek. W 2019 nawet na pozycję 24. Teraz powrót na pozycję nr 20. został okrzyknięty przez PIS media za historyczny sukces.

Podobnie jest z farmami wiatrowymi. Kiedy PiS doszedł do władzy, to zablokował ich rozwój, bo miały szkodzić zdrowiu Narodu. Teraz, w roku wyborczym, PiS przeforsował prawo sprzyjające rozwojowi energii wiatrowej. Znów rozwiązał problem, który sam stworzył. Znów jego media uznały to za kolejną historyczną zasługę tej władzy. Takie to ich te wiatry historii.

Redakcja

Poprzedni

Gospodarka 48 godzin

Następny

W obronie budżetówki