„PO jak dojdzie do władzy, to powinna odebrać 500 Plus i te wszystkie trzynastki i czternastki. Ludzie mają sobie radzić sami – tak jak zawsze było za czasów PO” – rzekł członek Platformy Obywatelskiej Dariusz Szczotkowski i otrzymał za to oklaski.
Po spotkaniu dostał zapewne bęcki od szefów, którzy mu przypomnieli, że przecież wiadomo, że – po pierwsze – nie wolno takich rzeczy wypowiadać na głos, a po drugie władze PO straszą odbieraniem 500 Plus przez PiS.
Część jego wypowiedzi dotycząca chęci zabierania Polakom pieniędzy wywołała burzę w partii i wokół. Ale dla mnie ciekawsze jest to gdy mówi „No przecież tak było za PO”. Nikt na sali tego nie zakwestionował.
I tutaj mają rację, co zwraca uwagę na inny aspekt. W jaki sposób były premier, który zafundował Polakom państwo minimum, ma przekonać 30 – 40 proc. Polaków, że teraz będzie robił wszystko zupełnie odwrotnie, niż robił to przez 6 lat rządzenia? Jak chce zrealizować politykę tanich mieszkań, którą zapowiadał i nawet zaczął realizować, co skończyło się czynszami wyższymi od rynkowych.
Jak Tusk zamierza dojść do 4-dniowego tygodnia pracy? Chyba nie tak, jak w wielkim kryzysie lat 30-tych, gdy pracowało się nawet przez dwa dni w tygodniu, bo więcej pracy nie było. Dopóki Tusk nie odpowie na te pytania, twarzami Platformy będą tacy Szczotkowscy.