18 maja 2024

loader

Po stronie 16 milionów pracowników

fot. Lewica

Koniec z umowami śmieciowymi, zwiększenie kompetencji Państwowej Inspekcji Pracy, skrócenie czasu pracy do 35 godzin tygodniowo, nowy system wyliczania płacy minimalnej, wypłacenie pensji na czas, 20-procentowa podwyżka dla pracowników budżetówki, równe płace kobiet i mężczyzn, 35 dni urlopu – to propozycje Lewicy dla 16 milinów pracowników w Polsce.  

– Lewica jest po to, aby prawo pracy w Polsce zaczęło być przestrzegane na serio, aby bezpieczeństwo oraz prawo do odpoczynku było rzeczywistością – mówił w Krakowie poseł Adrian Zandberg.  

– Polski kodeks pracy nie jest zły i powinien chronić pracowników przed wyzyskiem, przed mobbingiem, czy też wymuszaniem pracy w niebezpiecznych warunkach. Problemem jest to, że w wielu firmach ten kodeks obowiązuje tylko teoretycznie, a w praktyce pracownicy spotykają się z tym, że wypycha się ich na umowy śmieciowe, każe im się pracować w nieopłaconych nadgodzinach, że podstawowe prawa jak urlop czy chorobowe niekoniecznie są respektowane – ocenił.  

– Te nieuczciwe firmy są też nieuczciwą konkurencją wobec tych podmiotów, które uczciwie przestrzegają prawa. Niestety nieuczciwi pracodawcy przyzwyczaili się do tego, że opłaca im się nie przestrzegać praw pracowniczych, ponieważ kary za to są śmiesznie niskie, a sądy pracy są opieszałe – kontynuował.  

– Dlatego chcemy wzmocnić PIP, aby nieuczciwe firmy zaczęły się bać, że kiedy przyjdzie inspekcja i wykaże nieprawidłowości to będzie ich to kosztowało – zapowiedział. 

Posłowie Lewicy przez ostatnie lata bronili pracowników przed nieuczciwymi pracodawcami, tak było podczas strajków w zakładach Solarisa, Paroca, Amazona oraz wielu innych. – Na Uniwersytecie Medycznym w Krakowie rektor Borek postawił sobie za cel rozprawienie się z częścią pracowników, a nasze interwencje PIP pozwoliły na ucywilizowanie umów śmieciowych, umów, które były zawierane zbyt wiele razy – relacjonował poseł Maciej Gdula. – Jest wielkim wstydem, że instytucje państwowe lub finansowane ze środków publicznych nie przestrzegą przepisów. To musi się zmienić, państwo musi być wzorem – podkreślił.  

– Nowoczesne technologie mogą zmienić nasz rynek pracy, co pozwoli na skrócenie czasu pracy – mówiła posłanka Daria Gosek-Popiołek. Lewica proponuje skrócenie tygodnia pracy do 35 godzin oraz wydłużenie urlopów do 35 dni, bez zmiany wysokości wynagrodzenia. – Bycie w Europie to nie tylko niskopodłogowe tramwaje, ale także godne płace i dobre warunki pracy – podkreśliła. – Domagamy się 20-procentowej podwyżki dla budżetówki, to minimum, jeżeli chcemy zatrzymać ludzi w tym sektorze i budować sprawne i dobrze funkcjonujące państwo – zaznaczyła. 

– Przestrzeganie praw pracowniczych powinno być w Polsce standardem. Chcemy wprowadzać mądre i uzgodnione ze stroną społeczną zmiany legislacyjne, które zlikwidują śmieciówki zarówno w sektorze publicznym, jak i sektorze prywatnym. 2 mln pracowników cały czas jest przez takie umowy pozbawione prawa do urlopu, czy też do chorobowego – podsumował Adrian Zandberg.  

Propozycje Lewicy na godne i stabilne zatrudnienie 

Lewica proponuje szeroki zakres zmian w polityce zatrudnienia i prawach pracowniczych. Pierwszym z nich jest likwidacja patologii rynku pracy, takich jak umowy śmieciowe i wymuszone samozatrudnienie. Lewica zamierza zagwarantować pełne prawa pracownicze dla osób pracujących na platformach cyfrowych oraz wprowadzić minimalną stawkę godzinową dla stażystów.

W kwestii równości płac, Lewica chce wprowadzić równe płace za tę samą pracę bez względu na płeć, wzorując się na Islandii. Planuje również dać pracownikom prawo do informacji o różnicach płacowych w ich miejscu pracy i zwiększyć uprawnienia Państwowej Inspekcji Pracy w zakresie regulacji wynagrodzeń.

Lewica chce również zakończyć karanie pracowników za chorobę, gwarantując 100% wynagrodzenia za czas niezdolności do pracy. Zamierza również wzmocnić role związków zawodowych i wprowadzić nową ustawę o sporach zbiorowych, która usprawni proces rokowań i zabezpieczy prawo do strajku.

W obszarze ochrony praw pracowniczych, Lewica planuje znacząco zwiększyć budżet Państwowej Inspekcji Pracy i wprowadzić skuteczniejsze narzędzia do ścigania naruszeń prawa pracowniczego. Zamierza również wprowadzić wyższe kary za łamanie praw pracowniczych.

W sektorze publicznym, Lewica chce, aby państwo i samorządy były dobrymi pracodawcami, oferując godne płace i regularne waloryzacje. Planuje również ograniczenie outsourcingu w instytucjach publicznych.

W kwestii demokracji w miejscu pracy, Lewica chce wzmocnić rolę rad pracowniczych i wprowadzić wymóg co najmniej 20% reprezentacji pracowniczej w radach nadzorczych. Zamierza również wprowadzić fundusze własności pracowniczej w dużych przedsiębiorstwach.

Lewica planuje również nowy sposób wyliczania płacy minimalnej, obowiązkowe odsetki za opóźnione wypłaty i podniesienie zasiłków dla bezrobotnych. Zamierza również aktywnie walczyć z bezrobociem, zwłaszcza w regionach z wysoką stopą bezrobocia.

W kwestii prawa do odpoczynku, Lewica chce zwiększyć liczbę dni urlopu i ograniczyć czas pracy. Zamierza również wprowadzić 2,5 raza wyższe wynagrodzenie za pracę w niedziele i święta oraz prawo do co najmniej dwóch wolnych niedziel w miesiącu.

Na koniec, Lewica chce wprowadzić regulacje, które uczynią rozwój technologii bardziej przyjaznym dla pracowników, w tym obowiązek konsultowania algorytmów zarządzających pracą i zakończenie praktyk inwigilacji w miejscu pracy.

lewica/jm

Redakcja

Poprzedni

Xinhua think tank report highlights China’s contribution to global human rights governance

Następny

Bieda nie hańbi