Rada OPZZ województwa mazowieckiego krytycznie ocenia działania prezesa Państwowych Portów Lotniczych, Mariusza Szpikowskiego. Nasza Rada od wielu tygodni otrzymuje informacje od zakładowych związków zawodowych w PPL o trudnej sytuacji pracowników w firmie i wrogich działaniach wobec nieposłusznych prezesowi związków zawodowych. Przez wiele tygodni prezes uzależniał wypłatę corocznych premii od rezygnacji ze sporu zbiorowego przez Związek Zawodowy Pracowników Lotnictwa Cywilnego. Uzależnianie wypłaty premii od rezygnacji ze zgodnych z prawem sporów samo w sobie budzi poważne wątpliwości prawne, jednak związkowcy wykonali gest dobrej woli i odstąpili od sporu.
Niestety prezes po raz kolejny udowodnił, że partnerski dialog jest obcą mu ideą. Atakując związek tkwiący w sporze zbiorowym, prezes deklarował, że po rezygnacji związkowców ze sporu pracownicy otrzymają wysokie roczne premie o średniej wysokości około 14 tys. zł na osobę. Okazało się jednak, że prezes po raz kolejny zaskoczył związkowców. Pracownicy liczyli się z tym, że roczna nagroda może być nieco zróżnicowana, jednak nikt się nie spodziewał, że Mariusz Szpikowski brutalnie ukaże pracowników, którzy ponad 14 dni w roku korzystali z urlopu macierzyńskiego, urlopu wychowawczego, zwolnienia lekarskiego lub zwolnienia na opiekę nad chorymi członkami rodziny.
Okazało się, że pracownikowi, który opuścił maksimum 14 dni pracy, prezes przyznał wysoką, kilkunastotysięczną premię, ale osoby, które były na zwolnieniu 15 dni, otrzymały o ponad połowę mniej! Innymi słowy za jeden dzień dłużej nieobecności w pracy prezes obciął 7-8 tys. zł! Prawo i Sprawiedliwość nieustannie powtarza, że jest partią dbającą o rodzinę, a tymczasem prezes PPL postanowił ukarać każdego, kto ponad dwa tygodnie w roku poświęcił na opiekę nad dzieckiem. Osobom, które kilka miesięcy korzystały z urlopu macierzyńskiego lub wychowawczego, prezes przyznał groszowe premie. Opieka nad dziećmi wiązała się zatem z olbrzymią stratą. W ten sposób firma też zachęca pracowników do pracy, aby chorzy przychodzili do pracy, ponieważ łączna suma wynagrodzenia bardzo silnie zależy od liczby przepracowanych dni.
Mariusz Szpikowski nie ustalał zasad wypłacania premii z zakładowymi organizacjami związkowymi. Nie chciał też rozmawiać na temat sytuacji w przedsiębiorstwie z Wojewódzką Radą Dialogu Społecznego. Mazowiecki WRDS zaprosił prezesa firmy na posiedzenie, a on nie tylko odmówił przyjścia, ale zagroził mi, jako wiceprzewodniczącemu WRDS, pozwem sądowym za zgłoszenie wniosku o omówienie sytuacji w Państwowych Portach Lotniczych. Postawa Mariusza Szpikowskiego to przykład arogancji i braku dialogu prezesa firmy państwowej. Nie ma naszej zgody na takie działania, dlatego po raz kolejny apelujemy do sprawującego nadzór nad sytuację w firmie, ministra infrastruktury, Andrzeja Adamczyka o interwencję. Ponownie zwracamy się też z wnioskiem do Pana Mariusza Szpikowskiego, aby przyszedł na obrady Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego w celu omówienia spornych spraw.