Dwudniowe spotkanie ministrów obrony, które trwało w Brukseli było pierwszym po warszawskim szczycie NATO. Polskę reprezentował Antoni Macierewicz. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg poinformował o rozmieszczeniu na tzw. „wschodniej flance” wojsk paktu.
– To przykład wiarygodnego odstraszania nie po to, by prowokować konflikt, lecz by mu zapobiegać – mówił.
W Polsce i krajach nadbałtyckich rozmieszczone zostaną cztery batalionowe grupy bojowe, z których każda będzie liczyć ok. 1000 żołnierzy.
Do Polski przyjadą Amerykanie oraz żołnierze z Rumunii i Wielkiej Brytanii. Jak poinformował Antoni Macierewicz dowództwo w Elblągu będzie koordynowało bataliony, które NATO wyśle do państw bałtyckich. Jednocześnie – jak poinformowała TVP Info – szef MON zadeklarował, że pierwsze grupy batalionowe w Polsce pojawią się 1 kwietnia 2017 r.
Ponadto na Łotwie stacjonować będą siły z Albanii, Włoch, Polski i Słowenii, wchodzące w skład dowodzonego przez Kanadę wielonarodowego batalionu. Uzupełnią go – dowodzoni przez Niemcy – żołnierze z Chorwacji, Francji, Belgii, Norwegii, Holandii i Luksemburga.
W Estonii pojawią się wojska duńskie i francuskie, a Wielka Brania będzie tzw. państwem ramowym (jego rolą jest koordynowanie działań służących rozwijaniu zdolności wojskowych w grupach mniejszych sojuszników).
