W narracji, PiS Unia Europejska to samo zło.
Dybie na naszą suwerenność, zmusza do przestrzegania reguł przez Brukselę wymyślonych i relokacją. No i respektowania wyroków TSUE też wymaga. Straszenie Unią przyniosło władzy jedno – nie dostaliśmy ani eurocenta z KPO, a na dodatek płacimy gigantyczne kary, bo PiS usiłuje dopasować się do własnej narracji i Brukseli nie ustępuje.
Równie straszne zdaniem Kaczyńskiego są Niemcy. Na przykładzie Turowa, czyli sprawy, którą sami oficjele PiS zgotowali, udowadniali, że niemiecki kapitał dybie na naszą suwerenność energetyczną. A na dodatek dybie i na resztę dóbr w Polsce, bo przecież piątą kolumną Berlina jest Tusk.
Straszenie Polaków LGBT ośmieszyło samą władzę. Kiedy okazało się, że „strefy wolne od LGBT” nie dostawały funduszy unijnych, pisowskie samorządy na wyprzódki z idiotycznych zapisów się wycofały.
Potem Polaków straszono migrantami. Za 2 miliardy złotych zbudowano barierę najeżoną elektroniką, żeby żaden migrant nie przeszedł. Tyle że uchodźcy przechodzą jak przechodzili, a nawet bardziej. I teraz niemieckie landy chcą z tego powodu zamykać granicę z Polską.
Dziś siewcy paniki wyciągnęli Prigożyna i wciskają Polakom, że parę tysięcy zabijaków, bez ciężkiego sprzętu zagraża suwerenności kraju, mającego dużą armię, a na dodatek należącego do NATO.