W sobotę 9 grudnia otworzył swoje podwoje nietypowy „pokój zagadek”. Twórcy akcji reklamowali ją hasłem „Zamiast brać zasiłek – podejmij wysiłek. Od biedaka do milionera”.
Escape room znajduje się w jednym z domków jednorodzinnych na Jazdowie. Drużyna, która musi rozwiązać szereg ukrytych tam zagadek, by wydostać się na zewnątrz, wciela się w rolę 19-letniej Beaty. Beata marzy o studiach w Warszawie, ale pochodzi z biednej rodziny mieszkającej w sercu województwa warmińsko-mazurskiego. Aby osiągnąć cel, należy pokonać 5 nielichych przeszkód. Celem jest zapewnienie Beacie wykształcenia i pokierowanie jej karierą tak, aby płynnie przeszła ścieżkę „od pucybuta do milionera”.
Na Facebooku inicjatywa reklamowała się hasłem „Zamiast brać zasiłek – podejmij wysiłek! Reklama wzburzyła wielu komentujących, którzy zarzucali inicjatorom wyśmiewanie biedy i obwinianie za ubóstwo. Jednak wszystko wyjaśniło się, kiedy do domku weszły pierwsze drużyny. Okazało się bowiem, że z biedy… nie da się wyjść, a escape room to po prostu akcja uświadamiająca „Magazynu Kontakt”, stworzonego przez Klub Inteligencji Katolickiej.
– W praktyce z ubóstwa bardzo trudno się wydostać. Ludzie ubodzy, próbujący zmienić swój status społeczny, natrafiają na bardzo wiele barier, z których ci zamożniejsi nie zdają sobie sprawy – powiedział Cyryl Skibiński z „Magazynu Kontakt” w rozmowie z dziennikarzami „Metra”. – Dziewczyna robi wszystko tak, jak powinna, ale efekt i tak jest tragiczny – kończy w punkcie wyjścia. To odzwierciedlenie rzeczywistości – większości ludzi nie udaje się wyjść z biedy, mimo że bardzo się starają.
Po przejściu wyzwania trwającego 40 minut, zwiedzający trafiają na wystawę, informującą o pułapkach wykluczenia społecznego. Organizatorzy podkreślają, że głównym celem akcji jest zmiana świadomości poprzez zmianę mechanizmu skojarzenia „ubóstwo = patologia”.
Escape room zwiedzać będzie można do 19 grudnia.