Michał Piękoś Naczelny
Misja Kościoła ma owszem cel religijny, lecz jego obowiązkiem jest pouczanie na temat swojej doktryny społecznej […], a także wydawanie osądu moralnego, również o sprawach, które dotyczą porządku politycznego – mówił abp Gądecki w nawiązaniu do krytyki.
Wygląda na to, że może być to łabędzi śpiew, urzędnika blisko związanego z obecną władzą i obozem konserwatywno-toruńskim.
Wyniki badań polskiej religijności opublikowane przez CBOS nie przynoszą spektakularnych fajerwerków dotyczących jakiegoś znaczącego tąpnięcia, ale potwierdzają trend widoczny od wielu lat — polski katolicyzm umiera. Nie odbywa się to w tle spektakularnych tąpnięć, ale dogorywa po cichu, konsekwentnie i jednoznacznie.
Wnioski z badań CBOS są następujące: od marca 1992 r. do czerwca 2022 r. odsetek osób dorosłych określających się jako wierzący spadł z 94 do 84 proc., a praktykujących regularnie (raz w tygodniu lub częściej) z blisko 70 proc. do niemal 42 proc. Jednocześnie wzrósł odsetek niepraktykujących – z niespełna 9 do 19 proc.
Adwokaci Kościoła oczywiście będą nas pocieszać, że 84 proc. ludzi wskazujących na katolicyzm jako ważny element ich życia to wciąż przygniatająca większość. Jeżeli jednak weźmiemy pod uwagę zaangażowanie religijne, to czar pryska: Polacy nie są zaangażowani w swój Kościół i specjalnie im nie przeszkadza, że ten traci na znaczeniu.