3 maja 2024

loader

Uwaga – oszuści!

Nie dajcie się nabierać na SMS-y „od listonosza”, który chce dostarczyć przesyłkę, która może zawierać dużą kwotę. Szansa na pieniądze jest niewielka.

„Tu listonosz. Ryzykuję stratę pracy, ale muszę to przekazać! Mam przesyłkę! To może być gotówka! Duża kwota! Będziesz w domu? Odp. „Ok” na 72203. Proszę o odp.! 2,46 Re-g.pl”
Wiadomość o takiej treści otrzymał ostatnio pan Wojciech z Łodzi. Nie postąpił jednak zgodnie z sugestią „listonosza”. Uznał, że w grę może wchodzić oszustwo, przed którym chce ostrzec innych.
– Nie odpowiedziałem na tę wiadomość. Wydaje mi się, że to kolejna wersja słynnych SMS-owych oszustw.
Przekonany jest o tym Wojciech Boczoń, analityk portalu Bankier.pl.
– Nadawcy chodzi o to, byśmy aktywowali usługę, na której on będzie zarabiał – mówi Wojciech Boczoń. – Często bywa tak, że dostajemy informację z możliwością aktywowania jakiejś usługi, z której wynika, że możemy to zrobić za darmo. Później jednak zaczynamy otrzymywać wiadomości z tego numeru, za które jest naliczana opłata. Tak może być też w tym przypadku. Nie wiadomo tylko, ile może kosztować kolejny SMS, czy będzie to 5 zł, czy więcej. Odradzam odpowiadanie na takie wiadomości bez dokładnego zapoznania się z regulaminem akcji – wyjaśnia. – Jeśli odpowiemy na taką wiadomość, to będziemy musieli liczyć się z wyższym rachunkiem telefonicznym.
Próbowaliśmy skontaktować się z firmą MediaContact Sp. z o.o., do której należy strona re-g.pl. Nikt jednak nie odbiera podanego na stronie numeru telefonu. Przed udziałem w różnych SMS-owych loteriach i tzw. SMS-ami premium, czyli o podwyższonej płatności ostrzega także Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Urzędnicy wzięli pod lupę zachęty typu: „Odbierz prezent. Testuj za darmo. Wyślij SMS”.
– Konsekwencją korzystania z tego, co w oferowane jest w Internecie pod hasłem „bezpłatne”, mogą być późniejsze koszty. Wysłanie pojedynczego SMS-a, zamówienie darmowych próbek lub bezpłatnego okresu testowego może spowodować uruchomienie subskrypcji na płatne usługi – przestrzega UOKiK.

trybuna.info

Poprzedni

Kosztowne ekstradycje

Następny

Kantują „pobożnie”