17 maja 2024

loader

Palenie w cieniu

Przedsiębiorstwa wydobywcze paliw kopalnych stosują technologię zamkniętych spalarni, by ukryć emisję niebezpiecznego metanu wydzielanego podczas produkcji gazu ziemnego. Odkrycia te przedstawiono w raporcie opublikowanym w czwartek przez „The Guardian”.

Z relacji Toma Browna i Christiny Last z „The Guardian”, wynika, że producenci paliw kopalnych z takich krajów jak Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Niemcy czy Norwegia, stosują technologie uniemożliwiające identyfikację metanu, dwutlenku węgla i innych zanieczyszczeń w obiektach zajmujących się utylizacją nieekonomicznego gazu.

Organizacje międzynarodowe, takie jak Bank Światowy czy Unia Europejska, używają satelitów do monitorowania spalania — palenia niechcianego gazu ziemnego — mając na celu zmniejszenie tej szkodliwej praktyki. Jednak producenci paliw kopalnych wprowadzają technologię zamkniętego spalania, by ukryć emisję metanu.

Mimo że branża przedstawia zamknięte spalarnie jako rozwiązanie czyste, bezpieczne i wydajne, umożliwiające eliminację niepożądanych emisji i zapewniające przestrzeganie przepisów, krytycy uważają je za sposób na ukrywanie spalania, które, jak podaje „Common Dreams” wyzwala pięciokrotnie więcej metanu, niż wcześniej sądzono.

„Zamknięte spalarnie to w zasadzie spalarnie z wewnętrznym końcem płomienia, którego nie można zobaczyć” — mówi Tim Doty, były regulator z Texas Commission on Environmental Quality, cytowany przez „The Guardian”. „Zamknięte spalanie to nadal spalanie, tylko że w odmiennym wydaniu infrastrukturalnym”.

Eric Kort, profesor z Uniwersytetu Michigan, dodaje: „Gdy spalarnia jest zamknięta, ludzie jej nie widzą, więc nie skarżą się na nią. Ale to także oznacza, że nie jest widoczna z kosmosu większością metod stosowanych do śledzenia ilości spalin”.

Z raportu Banku Światowego i Globalnego Partnerstwa Redukcji Spalania Gazu z marca 2023 roku wynika, że globalnie spalono około 140 miliardów metrów sześciennych gazu w 2022 roku, co stanowi 3% spadek w stosunku do roku poprzedniego. Lista dziesięciu krajów o największym wolumenie spalania obejmuje Rosję, Irak, Iran, Algierię, Wenezuelę, Stany Zjednoczone, Meksyk, Libię, Nigerię i Chiny.

Spalanie uwalnia dwutlenek węgla i toksyczne zanieczyszczenia, w tym substancje rakotwórcze. Mimo tych zagrożeń, organy regulujące energię i środowisko zezwalają na uwalnianie do atmosfery metanu, który stanowi do 90% gazu ziemnego.

Metan — gaz o ponad 80-krotnie większej zdolności do ogrzewania planety niż dwutlenek węgla w pierwszych dwóch dekadach jego obecności w atmosferze — wydzielany jest podczas produkcji i transportu ropy, gazu i węgla, a także z wysypisk komunalnych i hodowli bydła.

Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) w raporcie z października ubiegłego roku ostrzegała, że natychmiastowe cięcia w emisji metanu spowodowanego produkcją paliw kopalnych są kluczowe, aby ograniczyć globalny wzrost temperatury do 1,5°C — ambitnego celu porozumienia paryskiego.

Cel ograniczenia globalnego wzrostu temperatury do 1,5°C nad poziomami przedindustrialnymi jest wyjątkowo ambitny i wymaga natychmiastowych, zdecydowanych działań na wielu frontach, w tym właśnie w zakresie redukcji emisji metanu. Tego rodzaju działania są konieczne nie tylko dla stabilizacji klimatu, ale także dla zapewnienia trwałej przyszłości dla obecnych i przyszłych pokoleń.

W odpowiedzi na doniesienia „The Guardian”, kandydatka Zielonych do parlamentu Wielkiej Brytanii, Catherine Read, stwierdziła, że „firmy naftowe i gazowe ukrywają swoje działania związane z paleniem, ponieważ wprowadzane są przepisy mające na celu zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych pochodzących z niezbywalnego gazu”.

tg/jm/cd

Redakcja

Poprzedni

Aleksandar Vucic: Zastanawiam się nad napisaniem wspomnień o nas

Następny

„Umysł szerszy niż niebo”: Xi i kultura francuska