Od 13 lutego nie zbiera się sejmowa komisja obrony narodowej. Tymczasem sytuacje niepokojące czy budzące wątpliwości, a dotyczące wojska, powtarzają się.
W maju poseł Lewicy Andrzej Rozenek wystosował interpelację do ministra obrony narodowej w sprawie rzekomego wycieku ściśle tajnych informacji w książce „Kontakt. Polskie specsłużby w Afganistanie”.
Jak przypomniał poseł, 9 kwietnia minął już rok, odkąd państwowi funkcjonariusze weszli do domu byłego oficera Wojskowych Służb Informacyjnych i Służby Kontrwywiadu Wojskowego, występującego publicznie pod pseudonimem Kafir. Podczas czterogodzinnego przeszukania zabezpieczono dwa tablety, karty pamięci, kilka dokumentów jawnych z SKW, kopię dokumentu niejawnego z 2001 roku oraz brudnopisy dwóch książek. Według relacji przeszukiwanego w uzasadnieniu napisano, że jest ono prowadzone w związku z ujawnieniem ściśle tajnych informacji, związanych z opublikowaną przez niego jeszcze w 2018 roku książką „Kontakt. Polskie specsłużby w Afganistanie”. W ciągu ostatniego roku prokuratura nawet nie przesłuchała Kafira. Czy przez rok prowadzenia śledztwa prokuraturze udało się ustalić, jakie tajemnice państwowe czy wojskowe miała zdradzać wyżej wymieniona książka i na jakiej podstawie zabezpieczono rękopisy kolejnych, jeszcze nieopublikowanych prac tego samego autora? – zapytał Andrzej Rozenek.
W innej interpelacji poseł zada pytanie o negocjacje MON w związku z zakupem amerykańskich rakiet przeciwpancernych Javelin. Media szeroko informowały, że rozmowy dotyczące zakupu 180 amerykańskim rakiet tego typu zostały sfinalizowane. – Wszystko wskazuje na to, że odbyły się one bez przetargu, niejawnie i bez wzmianki o dodatkowym offsecie. W Polsce, w zakładach Mesko, produkujemy już pod wieloma względami lepsze pociski “Spike-LR” – zwraca uwagę parlamentarzysta Lewicy. I pyta: dlaczego w momencie ,kiedy w naszym kraju zaczyna się poważny kryzys gospodarczy, a władze na wiele sposobów podkreślają troskę o polskie firmy, MON decyduje się na zakup pocisków w całości tworzonych za oceanem, zamiast porównywalnych, które mogą być wytwarzane w zakładach na terytorium Polski, przez polskich pracowników?