Populizm w polityce ma wiele definicji. W naszym kraju PiS powołuje się np. na wolę suwerena, w imieniu którego rządzi właśnie tak, a nie inaczej.
To jest właśnie przykład populizmu. Sęk w tym, że w kampanii wyborczej PiS nie informowało rzetelnie jak te rządy będą wyglądać. Ale takich wyborczych oszustw dopuszczają się praktycznie wszystkie partie. Ta wola suwerena wyrażana jest przez 18 procent dorosłych obywateli, którzy poszli do wyborów i oddali głos na PiS, ale w świetle naszego prawa wyborczego to wystarcza.
Populizm to proponowanie łatwych i szybkich rozwiązań trudnych problemów, to także napuszczanie jednych grup społecznych na drugie. Populistyczne chwyty stosowane są praktycznie przez prawicę i lewicę, ale w ostatnich latach to prawica i w Europie, i w Polsce, używa tych technik do zdobycia wyborców. Zrobienie porządku z sądami, rozgonienie zdemoralizowanych elit, szczucie dobrych obywateli na złych kapitalistów, Polska tylko dla Polaków to przykłady populizmu w pisowskim wydaniu. Jednak program 500+, choć pozornie trąci populizmem, obywatelom należał się i teraz nawet partie, które twierdziły, że to nie może się udać, proponują jeszcze dalej idące rozwiązanie w tej kwestii, co już jest czystym populizmem.
Populistyczne jest także działanie pod presją partyjnych sondaży. Skoro Polacy nie chcą uchodźców to Platforma Obywatelska też ich nie chce, choć wcześniej miała inne zdanie, a teraz zmienia je z dnia na dzień. Niepopulistycznie zachowała się ostatnio Nowoczesna, która zaprezentowała swoją wizję programu 500+, który większości wyborców, korzystających teraz z tego programu, nie spodoba się. Projekt Nowoczesnej pewnie przekona wąską grupę wyborców, do której adresuje swój program ta partia.
Skrajnym populistą jest Korwin-Mikke. On też obiecuje proste rozwiązania skomplikowanych spraw…. Każdy bierze swoje sprawy we własne ręce i od razu zaczyna się powszechny dobrobyt…. Na szczęście obywatele aż tak naiwni nie są i w bajki Korwina-Mikkego nie wierzą. Wierzą w nie młodzi, których pojęcie o życiu codziennym jest dość mętne i oparte na bajkach Korwina, albo Pawła Kukiza. On także może być zaliczany do populistów, ale bardziej umiarkowanych.
Od populizmu uciekł ostatnio minister Macierewicz. Poprzednio podejmował działania proste i szybkie. Większość z nich okazała się fatalna w skutkach, bo tak z populizmem bywa. Wobec czego minister Macierewicz przedstawił długofalowy program dochodzenia naszej armii do takiej potęgi, która nikogo i niczego bać się nie będzie. To jest ucieczka od skompromitowanego populizmu w niewiadomą przyszłość. Militarną potęgą mamy stać się za jakieś 10 lat. Co wtedy będzie? Nie wiadomo, ale jest nadzieja, że nie będzie w rządzie Macierewicza.