8 listopada 2024

loader

Z Kazania o Moniuszce i Gubajdulinej

Swój drugi mundialowy mecz Polacy zagrają w ponadtysiącletnim nadwołżańskim Kazaniu – centrum rosyjskich Tatarów.

Tatarzy – to po Rosjanach druga co do liczebności grupa etniczna Federacji Rosyjskiej; wedle danych pozyskanych podczas ostatniego, przeprowadzonego w 2010 roku spisu powszechnego było ich 5,3 mln, co stanowiło 3,7 proc. ogółu ludności państwa (Rosjan było 111 mln czyli 77,7 proc., trzecich na tej liście Ukraińców 1,9 mln czyli 1,3 proc., czwartych Baszkirów 1,6 mln czyli 1,1 proc. ogółu). Ludność tatarska na terytorium Federacji skupia się w znacznej mierze w Republice Tatarstan (w czasach radzieckich – Tatarskiej Autonomicznej Socjalistycznej Republice Radzieckiej w ramach RFSRR) na wschodzie europejskiej części Rosji – na Powołżu, w okolicach ujścia Kamy do Wołgi.
Mieszka tam Tatarów 2 miliony, co oznacza 53 proc. ogółu ludności republiki (wśród reszty dominują Rosjanie – 40 proc. ogółu). Sporo Tatarów jest także w sąsiadującej z Tatarstanem Baszkirii – blisko milion, czyli jedna czwarta ludności tej ostatniej. Tatarów z Tatarstanu i Baszkirii określa się łącznym mianem Tatarów nadwołżańsko-uralskich.
W niezmiernie złożonym wielowiekowym procesie kształtowania się etnosu Tatarów nadwołżańsko-uralskich, co do którego genezy po dziś dzień nie ma wśród badaczy pełnej zgody, podnosi się w szczególności rolę tureckiego ludu Protobułgarów, którzy osiedliwszy się w początkach naszej ery między Morzem Kaspijskim a Morzem Czarnym, kilka wieków później podążyli częścią na terytorium dzisiejszej Bułgarii, gdzie stworzywszy pierwsze państwo bułgarskie stopniowo ulegli zeslawizowaniu, częścią zaś nad Wołgę i Kamę, gdzie z kolei utworzyli państwo zwane Bułgarią Wołżańsko-Kamską; ci ostatni w trzynastym stuleciu wraz z niemal całą Rusią zostali zhołdowani przez Tatarów Batu-chana, od których też przejęli nazwę. Powstały po rozpadzie Złotej Ordy chanat kazański w 1552 roku pokonał i wcielił do swego carstwa Iwan IV Groźny; na pamiątkę tego wydarzenia stanęła w Moskwie być może najpiękniejsza jej budowla – bajecznie kolorowy sobór Pokrowski, zwany też świątynią Wasyla Błogosławionego, na placu Czerwonym. Podniesiony do rangi stolicy guberni, wyrósł w następnych stuleciach Kazań na jedno z najważniejszych miast imperium rosyjskiego, a w 1804 roku otrzymał (czwarty z kolei w państwie!) uniwersytet. W swym poemacie „Uniwersytet Kazański” (1970) tak pisał o znaczeniu miasta w nauce i kulturze Rosji Jewgienij Jewtuszenko:

***

„Powiedz, Kazaniu, tatarska stolico, 
czyli ci mogło przyjść do głowy kiedy,
że się tu w tobie niczym w kufie sycą 
te wrące miody mej rosyjskiej schedy.

Tu, w kapuśniaku koszarowy zapach
z wytworną wonią Europy zmieszany,
wejdzie Dierżawin, Łobaczewski, Szczapow,
i Karakozow, i Tołstoj parciany.

I Szalapina ty basem obdarzasz,
a twoje pączki z lukrem, twe faworki
tak tu przygniotą pewnego piekarza,
że się z piekarza tego zrobi Gorki.”

(przełożył Witold Dąbrowski)

***

Nikołaj Łobaczewski, jeden z najgenialniejszych matematyków świata, twórca geometrii nieeuklidesowej, studiował, wykładał i wreszcie pełnił funkcję rektora właśnie na Uniwersytecie Kazańskim; później uczyli się tu między innymi Lew Tołstoj (także języka tatarskiego!), Milij Bałakiriew, Władimir Lenin, Wielimir Chlebnikow. Przyszły Maksim Gorki (a wtedy jeszcze Aleksiej Pieszkow) przepracował w młodości w Kazaniu dwa lata w piekarni; Fiodor Szalapin w Kazaniu się urodził, spędził dzieciństwo, zaczął śpiewać w chórze, a w pobliskiej baszkirskiej Ufie w 1890 roku debiutował jako operowy solista, zresztą w partii Stolnika w obficie wtedy w Rosji wystawianej „Halce” Moniuszki. W 1897 roku Kazań był co do liczby ludności trzynastym miastem imperium; dziś z 1,2 mln mieszkańców jest szóstym miastem Federacji, etnicznie w połowie tatarskim, w połowie rosyjskim.
Literatura piękna na tym terytorium narodziła się jeszcze przed inwazją wojsk Batu-chana; najstarszy zachowany jej zabytek – to pochodzący z 1212 roku poemat „Opowieść o Józefie”, którego autorem był Kol Gali. Współczesny tatarski język literacki ukształtował się w wieku dziewiętnastym. Na przełomie tego i następnego stulecia rozgłos zdobył poeta Gabdullah Tukaj, czasem nazywany „tatarskim Puszkinem” i uważany za jednego z twórców tatarskiej literatury realistycznej; po rewolucji 1905 roku w jego utworach, jak i w całej literaturze tatarskiej, poczęła przeważać tematyka społeczna. W czasach II wojny światowej głośnym echem odbił się tragiczny los poety Musy Dżalila: dostawszy się do niemieckiej niewoli, w obozach jenieckich w Dęblinie i Radomiu Dżalil nie zaprzestał antyfaszystowskiej agitacji, w wyniku czego wtrącono go do berlińskiego Moabitu, gdzie niebawem został stracony; sto dwanaście napisanych tam w oczekiwaniu na egzekucję wierszy opublikowano jako cykl „Zeszyty moabickie” już po jego śmierci.
Pierwszym utworem dramatycznym napisanym w języku tatarskim była „Nieszczęśliwa dziewczyna” Gabdrahmana Iljasego, opublikowana w 1887 roku; pierwszy spektakl w języku tatarskim (na scenie występowali tylko mężczyźni) pokazano, oczywiście w Kazaniu, w 1906 roku, a pierwsza stała tatarska trupa teatralna powstała w roku następnym. Wcześniej mocne podwaliny pod rozwój tatarskiego życia teatralnego położyli działający w Kazaniu artyści i impresariowie rosyjscy – pierwszy rosyjski teatr publiczny powstał w mieście jeszcze w końcu osiemnastego wieku, zaś u schyłku wieku dziewiętnastego teatr w Kazaniu przez długi czas należał do czołówki rosyjskich teatrów pozastołecznych. Pierwszy tatarski teatr państwowy rozpoczął działalność po rewolucji październikowej, w roku 1920; funkcjonuje on po dziś dzień, od 1939 roku nosząc imię wybitnego dramatopisarza Galiasgara Kamala. Obecnie w Republice Tatarstan pracuje kilkanaście teatrów, po części tatarskich, po części rosyjskich. Kwitło w Kazaniu w dziewiętnastym wieku i życie operowe; u schyłku tego stulecia i na początku następnego jednym z ulubieńców operowej publiczności stał się Polak z pochodzenia, świetny tenor Julian Zakrzewski, występujący tam między innymi jako Jontek w „Halce”.
Od 1939 roku reprezentacyjną sceną muzyczną republiki jest kazański Tatarski Teatr Opery i Baletu, któremu w 1956 roku nadano imię Musy Dżalila i podarowano nowy gmach z widownią na ponad tysiąc miejsc. Pierwszą premierą Teatru była opera „Uciekinier” Naziba Żyganowa, później twórcy szeregu kolejnych dzieł operowych (jego operę o życiu Dżalila transmitowała nie tak dawno temu z Kazania telewizja Mezzo), ale i na przykład szesnastu symfonii, zmarłego przed niespełna ćwierćwieczem w glorii klasyka muzyki tatarskiej. Z tatarskiej muzyki scenicznej wszakże największą w Rosji i na świecie karierę zrobiło dzieło innego kompozytora, uznawane za pierwszy tatarski narodowy balet – „Szurale” Farida Jarullina, którego prapremiera miała miejsce w 1945 roku, już po śmierci niespełna trzydziestoletniego twórcy w bitwie pod Kurskiem. Balet, oparty na poemacie Tukaja, opowiada o połączonych wzajemnym uczuciem dwojgu młodych – dziewczynie-ptaku Suimbike i myśliwym Ali-Batyrze oraz prześladującym ich złym duchu leśnym Szurale; rzecz kończy się zwycięstwem Ali-Batyra nad Szurale i zaślubinami zakochanych. Po kazańskiej prapremierze balet Jarullina wprowadził też do swego repertuaru leningradzki Teatr im. Kirowa (w choreografii znakomitego Leonida Jakobsona) oraz moskiewski Teatr Wielki (też w choreografii Jakobsona, z tańczącą partię Suimbike Mają Plisiecką), jak również teatry w kilkunastu innych miastach Związku Radzieckiego; za granicą „Szurale” pojawił się w Bułgarii, Mongolii, Czechosłowacji, Niemieckiej Republice Demokratycznej, a także w Polsce (w 1960 roku w Operze Śląskiej w Bytomiu, w choreografii Zbigniewa Koryckiego – utwór musiał się tam podobać, skoro doczekał się aż trzydziestu dwóch przedstawień). Z tatarskiej rodziny mieszkającej w Ufie wywodził się legendarny tancerz i choreograf Rudolf Nuriejew; od 1993 roku jego imię nosi odbywający się co roku w Kazaniu międzynarodowy festiwal baletowy.
A dziś spośród twórców kultury tatarskiego pochodzenia największą sławą cieszy się wspaniała kompozytorka Sofia Gubajdulina – urodzona w 1931 roku w tatarsko-rosyjskiej rodzinie w Czystopolu nad Kamą, wykształcona w Kazaniu i w Moskwie, w stolicy Rosji też przez wiele lat mieszkająca i pracująca (i tu zaliczana wraz z nieżyjącymi już Edisonem Denisowem i Alfredem Sznitke do słynnej „wielkiej trójki” moskiewskiej awangardy muzycznej tych lat), od 1992 roku mieszkająca pod Hamburgiem, niewątpliwie najwybitniejsza w chwili obecnej kobieta-kompozytor na świecie. Uduchowiona muzyka Gubajdulinej w niezwykły sposób wykorzystuje i łączy inspiracje czerpane z kultury Wschodu i Zachodu; w niektórych dziełach panuje nastrój skupionej kontemplacji, w innych góruje ekspresyjny dramatyzm, jeszcze inne obie te odmienne sfery w sobie jednoczą. Śledzę tę fascynującą twórczość już od z górą ćwierćwiecza, od momentu, gdy w 1978 roku urzekł mnie świat subtelnie ściszonego, medytacyjnego „Introitu” na fortepian i orkiestrę; potem na długo zapadały mi w pamięć – również usłyszane w Moskwie – na przykład pochodzące z lat osiemdziesiątych Koncert skrzypcowy, „Siedem słów Chrystusa” na wiolonczelę, bajan i orkiestrę smyczkową czy Sonata na bajan solo „Et expecto”. W Warszawie ostatnio słuchaliśmy na „Warszawskich Jesieniach” 2003 i 2007 napisanych na przełomie stuleci monumentalnych „Pasji według św. Jana” oraz „Zmartwychwstania według św. Jana” – i znowu były to dzieła z rzędu tych, które zawłaszczają słuchacza bez reszty, porażające i ogromem wirtuozersko budowanej i przekształcanej masy dźwiękowej, i oryginalną kolorystyką, i wielkim natężeniem emocji, słowem prawdziwy kosmos muzyki…

trybuna.info

Poprzedni

Licz głosy dla Prezesa

Następny

Oddam nerkę w dobre ręce!