Amerykanie zaliczyli poważną wpadkę w meczu z Niemcami w tenisowym Pucharze Federacji. Solista odśpiewał wersję hymnu obowiązującą w III Rzeszy.
Mecz USA – Niemcy został rozegrany na Hawajach. Już podczas wykonania utworu przedstawiciele niemieckiej ekipy przebywający na korcie centralnym kompleksu sportowego Royal Lahaina Resort oraz zasiadający na trybunach działacze federacji tenisowej tego kraju i przybyli z Niemiec kibice próbowali protestować i zagłuszać solistę wykonaniem oficjalnej wersji hymnu, który zaczyna się od trzeciej zwrotki i słów „Jedność i prawo, i wolność”.
„To był przykład niewiarygodnej ignorancji. Jeszcze nikt nigdy nie okazał takiego braku szacunku. To najgorsza rzecz, jaka mi się przytrafiła podczas wielu lat gry”– skomentowała incydent niemiecka tenisistka Andrea Petkovic, która na otwarcie przegrała z zawodniczka gospodarzy Alison Riske 6:7, 2:6. Porażki nie tłumaczyła jednak zamieszaniem z hymnem. „Byłam totalnie zszokowana tą sytuacją, ale nie dlatego przegrałam. To była ostatnia z przyczyn” – zaznaczyła Petković, która w tie- -breaku pierwszej partii zmarnowała dwa setbole.
Amerykanie oczywiście natychmiast przeprosili ekip gości za popełnioną gafę. „Amerykańska federacja szczerze przeprasza niemiecką ekipę Fed Cup i kibiców. Zapewniamy, że w przyszłości taki błąd już się nie powtórzy” – napisano na oficjalnym profilu organizacji na Twitterze. Nie wyjaśniono jednak, skąd do wykonawcy trafił tekst hymnu wykorzystywany przez hitlerowską propagandę. Wykonywanie kontrowersyjnej pierwszej strofy pieśni nie jest obecnie w Niemczech zabronione, choć zgodnie z wyrokiem Federalnego Trybunału Konstytucyjnego z 1990 roku jego dwie początkowe zwrotki nie stanowią obecnie części niemieckiego hymnu państwowego.