W najnowszym notowaniu rankingu FIFA reprezentacja Polski utrzymała szóstą pozycję, a to oznacza, że biało-czerwoni podczas losowania grup MŚ 2018 znajdą się po raz pierwszy w historii w pierwszym koszyku, czyli w światowej elicie.
Kolejność pierwszej szóstki w najnowszym rankingu pozostała niezmieniona: na czele znaleźli się Niemcy, a za nimi: Brazylia, Portugalia, Argentyna, Belgia i Polska. Rozstawiona podczas losowania zostanie również siódma Francja i gospodarz Rosja. Z tym podziałem trudno będzie pogodzić się Hiszpanom, którzy w rankingu znaleźli sie na ósmym miejscu i trafia do drugiego koszyka. Dziewiąte miejsce w najnowszym zestawieniu przypadło reprezentacji Chile, jedynej drużynie z pierwszej trzynastki rankingu FIFA, która nie wywalczyła awansu do przyszłorocznego mundialu. Czołową dziesiątkę zamyka ekipa Peru, która o prawo gry w Rosji musi jeszcze powalczyć w barażu z Nową Zelandią. Na dalszych pozycjach znajdują się Szwajcaria, Anglia, Kolumbia, Walia, Włochy, Meksyk, Urugwaj, Chorwacja, Dania i Holandia. Podczas losowanie grup, które odbędzie się 1 grudnia w Moskwie, na któryś z tych zespołów zapewne trafią biało-czerwoni. Ale wcześniej, bo już w listopadzie, przekonamy się ile jest naprawdę warta nasza drużyna, gdy zmierzy się towarzysko z Urugwajem i Meksykiem.
Na razie nie mamy zbyt wielu powodów do niepokoju, bo po powrocie z ostatniego w tych eliminacjach zgrupowania kadry nasi reprezentacyjni piłkarze w większości imponowali wysoką formą. Robert Lewandowski zaliczył dziewiąte ligowe trafienie w spotkaniu Bayernu z Freiburgiem (5:0), bramki zdobyli też Kamil Wilczek dla Broendby Kopenhaga, Jakub Błaszczykowski dla VfL Wolfsburg, Karol Linetty dla Sampdorii Genua i Łukasz Teodorczyka dla Anderlechtu. Najbardziej chyba cieszy gol Błaszczykowskiego. Skrzydłowy naszej reprezentacji pokonał bramkarza rywali w spotkaniu Bundesligi po raz pierwszy od 26 października 2013 roku (wtedy jako gracz Borussii Dortmund zaliczył trafienie w meczu z Schalke). Jego pierwsza bramka w barwach „Wilków” zapewniła jego drużynie remis w spotkaniu z Bayerem Leverkusen. Błaszczykowskiego w 71. minucie został zmieniony, ale po spotkaniu trener Wolfsburga Martin Schmidt szczerze go komplementował. Może jest to zapowiedź lepszych czasów dla tego znakomitego piłkarza. Oby tylko omijały go kontuzje.
A skoro o kontuzjach mowa, to uszkodzone więzadła wykluczyły z gry trzech kadrowiczów Nawałki – Arkadiusza Milika, Łukasza Piszczka i Marcina Kamińskiego. Do pierwszego w przyszłym roku spotkania towarzyskiego (w marcu biało-czerwoni ponoć mają zagrać z Brazylią) ci zawodnicy powinni już jednak wrócić na boisko, a także do wysokiej formy.
Po powrocie ze zgrupowania kadry dobre występy w swoich klubowych zespołach zaliczyli też Grzegorz Krychowiak, Bartosz Bereszyński, Kamil Grosicki, Łukasz Fabiański, Paweł Wszołek, Krzysztof Mączyński, a nawet Michał Pazdan, który w spotkaniu z Lechią należał wreszcie do najlepszych w Legii. Do mistrzostw świata w Rosji jeszcze osiem miesięcy, ale graczom szóstej reprezentacji na świecie nie wypada już grać przeciętnie w klubowych zespołach.