W piątek zespół Southampton przegrał na własnym stadionie z Leicester City aż 0:9. Była to najwyższa porażka w 133-letniej historii klubu. Piłkarze „Świętych” sami wymierzyli sobie karę.
W miniony piątek w 10. kolejce Premier League Southampton podejmował u siebie na St. Marys Stadium świetnie w tym sezonie grającą drużynę Leicester City. Miejscowi dopuszczali więc w myślach porażkę, ale nikt nie zakładał, że goście wbiją ekipie „Świętych” aż dziewięć goli. Wygrywając 9:0 zespół Leicester wyrównał rekord Premier League ustanowiony w 1995 roku przez Manchester United w spotkaniu z Ipswich Town. „Czerwone Diabły” wygrały wówczas również 9:0, ale na swoim stadionie, a zatem wyczyn „Lisów” jest teraz rekordem Premier League w spotkaniach wyjazdowych.
Dla Southamptonu była to najdotkliwsza porażka w 133-letniej historii klubu, nic zatem dziwnego, że kibice tego zespołu mocno przeżywają to upokorzenie. Trener zespołu „Świętych” Ralph Hasenhuettl poinformował, że on i jego współpracownicy ze sztabu trenerskiego oraz wszyscy piłkarze kadry pierwszego zespołu postanowili przekazać po jednej dniówce na rzecz działającej przy klubie Saints Foundation. Fundacja działa na terenie miasta i jego najbliższych okolic, realizując projekty z zakresu zdrowia, sportu i edukacji.
To ładny gest, bo zważywszy na zarobki w Premier League nawet z tych trzydziestu kilku dniówek zbierze się całkiem spora kwota. Swoje parę groszy będzie też musiał dorzucić występujący w Southampton reprezentant Polski Jan Bednarek. Dla niego to też była najwyższa porażka w seniorskiej karierze.
Czy to wystarczy aby udobruchać rozzłoszczonych klęską fanów? Po 10 kolejkach ligowych Southampton plasuje się zagrożonym spadkiem 18. miejscu.