Jakub Błaszczykowski od kilku miesięcy jest w VfL Wolfsburg rezerwowym. A jeszcze na początku sezonu grał w pierwszym składzie, był nawet kapitanem drużyny. Teraz musi ogląda kolegów z ławki rezerwowych.
W miniony wtorek skrzydłowy reprezentacji Polski tylko przyglądał się, jak jego drużyna przegrywa 0:1 z Bayernem Monachium w Pucharze Niemiec. Po meczu Błaszczykowski miał jednak odwagę stanąć przed kamer TVP Sport i skomentować swoją sytuacje w Wolfsburgu. „Dla żadnego piłkarza nie jest to prosta sprawa. Walczę jednak o swoją szansę i gdy tylko ją dostanę, to będę gotowy aby ją wykorzystać. Ja szybko się nie poddaję. Ciężko trenuję i czekam. Nic innego mi nie pozostało”. 31-lertni piłkarz po raz ostatni wyszedł w pierwszym składzie „Wilków” 10 grudnia ubiegłego roku. W tym sezonie zagrał w 16 meczach, ale nie strzelił gola i nie zaliczył asysty, a kosztował VfL Wolfsburg pięć milionów euro. Zimą bez powodzenia starała się o niego Legia.