Reprezentacja Polski na żużlu obroniła na stadionie im. Alfreda Smoczyka w Lesznie mistrzowski tytuł i po raz 13. w historii wywalczyła Drużynowy Puchar Świata. Biało-czerwoni pokonali w finale zespoły Szwecji, Rosji i Wielkiej Brytanii.
Przed rokiem polscy żużlowcy sięgnęli po tytuł na torze w Manchesterze, wyprzedzając o siedem punktów ekipę Wielkiej Brytanii. Brązowe medale zdobyli wtedy Szwedzi, a poza podium uplasowali się Australijczycy. Złote medale dla biało-czerwonych wywalczyli Piotr Pawlicki, Bartosz Zmarzlik, Patryk Dudek i Krzysztof Kasprzak. W sobotę w Lesznie trener naszej żużlowej kadry postawił niemal na tych samych zawodników, zamieniając tylko Kasprzaka na Macieja Janowskiego. I powtórzył sukces puszczając do boju najmłodszą drużynę w historii, ze średnią wieku 23 lata. Najstarszym w naszej ekipie był niespełna 26-letni Janowski, a najmłodszym rezerwowy Bartosz Smektała, który dopiero 22 sierpnia będzie obchodził 19. urodziny.
Nasza żużlowa ekipa była stawiana w roli murowanego faworyta i w zgodnej opinii ekspertów zagrozić jej mogła jedynie drużyna Szwecji. Tak też wyglądała sobotnia rywalizacja w Lesznie. Od pierwszego biegu na torze dominowali zawodnicy tych dwóch reprezentacji, ale biało-czerwoni wytrzymali presję i w 18. biegu przesądzili rywalizację na swoja korzyść. W tym wyścigu kapitan biało-czerwonych Maciej Janowski przypieczętował zdobycie złotego medalu Drużynowego Pucharu Świata wygrywając walkę z Andreasem Jonssonem. W polskim boksie zaczęło się świętowanie tytułu i dwa ostatnie biegi nasi żużlowcy trochę odpuścili, dlatego rywale mogli trochę zniwelować dzielącą ich od Polaków różnicę punktową. „Możemy być dumni, że mamy takich zawodników, którzy swoją jazdą potrafią porwać tłumy. Pracować z taką reprezentacją to wielka przyjemność i ogromny zaszczyt” – powiedział zachwycony postawą podopiecznych selekcjoner Marek Cieślak.
W Szwecji drugie miejsce przyjęto z zadowoleniem. „Polska drużyna była w sobotę o przynajmniej jeden rozmiar za duża dla pozostałych rywali” – podkreślały w komentarzach tamtejsze media.
Klasyfikacja generalna DPŚ:
1. Polska – 50 pkt
2. Szwecja – 42 pkt
3. Rosja – 18 pkt
4. Wielka Brytania – 15 pkt
Wyniki:
1. Polska 50 pkt. Maciej Janowski 14 (3,3,2,3,3); Piotr Pawlicki 14 (2,3,2,3,3); Bartosz Zmarzlik 13 (2,3,2,3,3); Patryk Dudek 9 (2,3,2,2,0).
2. Szwecja 42 pkt. Antonio Lindbaeck 20 (3,2,6j,3,3,3); Fredrik Lindgren 11 (3,2,3,2,1); Andreas Jonsson 7 (2,2,0,1,2); Linus Sundstroem 4 (1,1,2,0).
3. Rosja 18 pkt. Emil Sajfutdinow 11 (2,1,3,2j,1,2); Wadim Tarasienko 3 (1,0,0,0,2); Gleb Czugunow 3 (0,1,1,1,d); Andriej Kudriaszow 1 (0,0,0,1).
4. Anglia 15 pkt. Chris Harris 7 (1,2,1,2j,0,1); Steve Worall 6 (t,1,1,,2,0,2); Robert Lambert 1 (0,0,0,1); Craig Cook 1 (1,0,0,0).
Najlepszy czas dnia: Bartosz Zmarzlik – 60,16 s w 8. biegu. Sędziował: Christian Frashauer (Niemcy). Widzów: 17 tysięcy.