Nieprawdopodobną huśtawkę nastrojów przeżyła w Pekinie Natalia Maliszewska, nasza wielka nadzieja na olimpijski medal. Z powodu pozytywnego testu na COVID-19 reprezentantka Polski nie została dopuszczona do rywalizacji w short tracku na jej koronnym dystansie 500 m. W sobotnich kwalifikacjach zastąpiła ją Kamila Stormowska.
Ta historia to wielki dramat Natalia Maliszewska w piątek zakończyła kwarantannę na której przebywała po pozytywnym wyniku testu na obecność koronawirusa. PKOl podjął więc starania, żeby 26-letnia panczenistka została dopuszczona do startu w sobotnich kwalifikacjach. Niestety, wykonany w sobotę test znów dał pozytywny wynik. Maliszewska w opinii sztabu szkoleniowego naszej kadry znajduje się w Pekinie w życiowej formie i była jedną z faworytek na 500 m nawet na złoty medal.
Co dalej z Maliszewską? Tego też nie wie nikt. Na kwarantannę nie wróci, została zakwalifikowana jako tzw. bliski kontakt, czyli osobę, która miała kontakt z zakażonym. Ale bez negatywnego wyniku nie będzie mogła startować w zawodach. Ale z ostatnich wieści podanych przez polską ekipę wynika, że Natalia odbyła pierwszy trening na lodzie. Została zgłoszona do startu na dystansie 1000 i 1500 m.