Zamach terrorystyczny w Manchesterze wywołał szok na całym świecie, ale wyzwolił też w wielu ludziach potrzebę okazania pomocy jego ofiarom. Wśród nich znaleźli się piłkarz Manchesteru City Yaya Ture i jego agent Dmitrij Seluk.
Obaj postanowili przekazać 100 tysięcy funtów dla poszkodowanych w ataku w Manchesterze. „Chcieliśmy pomóc, a taka forma wydała nam się najpraktyczniejsza i mozliwa do zrealizowania od zaraz. Postanowiliśmy przekazać po 50 tysięcy funtów na rzecz osób, które ucierpiały w tym przeraźliwym ataku. Nie ma znaczenia, czy ofiary są z Manchesteru czy też nie. Nie ma też znaczenia, że Yaya Ture pochodzi z Wybrzeża Kości Słoniowej, a ja z Rosji” – zapewnił w oświadczeniu Dmitrij Seluk.
We wtorek lokalna gazeta „Manchester Evening News” uruchomiła na specjalnej stronie możliwość pomocy poszkodowanym. W kilka godzin zebrano prawie 600 tysięcy funtów. W ataku w Manchesterze zginęły 22 osoby,a co najmniej 119 zostało rannych, w tym wiele ciężko.
