8 listopada 2024

loader

Giba nie płaci alimentów

Tuż przed świętami brazylijskie media poinformowały, że Gilberto Godoy Filho „Giba”, złoty medalista olimpijski i jeden z najlepszych siatkarzy w historii, decyzją sądu ma zostać aresztowany za niepłacenie alimentów.

Kłopoty wybitnego brazylijskiego siatkarza, który zakończenie sportowej kariery ogłosił w 2014 roku, dotyczą jego sporu z jego byłą żoną Cristiną Pirv, znakomitą przed laty rumuńską siatkarką, z którą ma dwójkę dzieci – 16-letnią obecnie córkę Nicol i 12-letniego synka Patricka. Para rozeszła się w 2013 roku, Pirv wróciła z Rumunii zabierając ze sobą dwójkę dzieci oraz sądownie zagwarantowane alimenty w wysokości 1500 euro miesięcznie.
Giba rok po rozwodzie zakończył sportową karierę, a ponad dwa lata temu związał się z inną kobietą, z którą próbuje ułożyć sobie życie na nowo. Ponieważ jego zarobki znacznie spadły, żeby utrzymać wysoki poziom życia w nowym związku przestał wysyłać do Rumunii alimenty byłej żonie. Nie docenił jednak Cristiny Pirv, która także była wybitna siatkarką, w 1990 roku uznana nawet za najlepszą w Europie, a w swojej bogatej w sukcesy sportowej karierze przez wiele sezonów występowała także w brazylijskich klubach. Zna zatem Brazylię bardzo dobrze, włada językiem portugalskim i ma dość rozległe znajomości w tym kraju w różnych sferach. Najpierw naciskała na byłego męża w sprawie alimentów za pośrednictwem mediów, ale gdy zaległości przekroczyły kwotę 300 tys. reali (ok. 48 tys. euro), złożyła przeciwko niemu pozew do sądu.
Brazylijski gwiazdor, mistrz olimpijski z 2004 roku, a ponadto trzykrotny mistrz świata i ośmiokrotny triumfator Ligi Światowej, najpierw lekceważył działania byłej żony, lecz gdy doszło do pierwszej sądowej rozprawy, próbował przekonać sąd, iż po przejściu na sportową emeryturę nie zarabia już tak dobrze jak w chwili rozwodu i nie stać go teraz na płacenie 1,5 tys. euro alimentów. Sąd nie uznał racji Giby i nakazał mu uregulowanie zaległości, a jeśli tego nie zrobi w wyznaczonym terminie, zostanie osadzony w więzieniu.

Jan T. Kowalski

Poprzedni

48 godzin sport

Następny

Polacy wśród faworytów Turnieju 4 Skoczni

Zostaw komentarz