Patrik Sjoeberg jest trzykrotnym medalistą olimpijskim (dwukrotnie srebrnym i raz brązowym) w skoku wzwyż oraz mistrzem i rekordzistą świata. Dzisiaj mówi, że przez pandemię nie ma na czynsz.
W latach 80. i 90. Sjoeberg był w Szwecji sportową ikoną, zarabiał miliony na reklamach, ale też żył na szerokiej stopie. Ostatnio 55-letni dziś sportowiec pracował jako sportowy ekspert w jednym z telewizyjnych kanałów, prowadził też szkolenia motywacyjne. Gdy wybuchła pandemia koronawirusa, były rekordzista świata (2,42 m) stracił oba źródła dochodu, a że wcześniej przez rozrzutny styl życia nie zgromadził żadnych oszczędności, niemal z dnia na dzień zaczął mieć poważne problemy finansowe.
Teraz wybitny przed laty lekkoatleta liczy na pomoc od państwa. „Pieniądze nigdy nie były dla mnie najważniejsze, ale teraz do mnie dotarło, że ich potrzebuję na zapłacenie czynszu, podatków i spłacenie pożyczek. Wiem, że nie tylko ja znalazłem się w takiej sytuacji, więc jestem ciekaw jak szwedzkie państwo pomoże takim osobom jak ja” – zastanawia się Sjoeberg na łamach tamtejszych mediów.