9 grudnia 2024

loader

Hurkacz triumfuje w Marsylii

fot. Open13 Provence

Hubert Hurkacz wygrał z francuskim tenisistą Benjaminem Bonzim 6:3, 7:6 (7-4) w finale turnieju ATP w Marsylii. To szósty tytuł w karierze Polaka.

Rozstawiony z „jedynką” 26-letni wrocławianin w pierwszej rundzie miał tzw. wolny los. W drugiej (1/8 finału) wygrał ze Szwajcarem Leandro Riedim 4:6, 6:3, 6:2, a w ćwierćfinale stoczył zacięty bój ze Szwedem Mikaelem Ymerem. Pokonał go 6:3, 3:6, 7:6 (8-6), broniąc w tie-breaku piłkę meczową. W półfinale pokonał Kazacha Aleksandra Bublika 6:4, 7:6 (7-4). W decydującym starciu w niedzielę Hurkacz szybko przełamał rywala w pierwszym secie i objął prowadzenie 4:1. Chwilę później Francuz odpowiedział tym samym i wydawało się, że doprowadzi do wyrównania. Polak jednak nie pozwolił mu na to, ponownie go przełamał, a następnie pewnie wygrał 6:3.

W drugiej partii walka była jeszcze bardziej zacięta, obaj tenisiści pewnie utrzymywali swoje podanie. W ostatnim gemie serwisowym wrocławianina Bonzi miał trzy piłki setowe, jednak nie wykorzystał żadnej z nich. Hurkaczowi do zwycięstwa w tie-breaku wystarczyło jedno przełamanie. Po raz kolejny w tym turnieju doskonale funkcjonował serwis najlepszego obecnie polskiego gracza. W całym spotkaniu posłał 19 asów serwisowych, podczas gdy jego rywal cztery. Z 60. w światowym rankingu Bonzim w imprezie rangi ATP Hurkacz grał po raz pierwszy. To pierwszy finał, w którym Hurkacz rywalizował w tym roku. Ma już na swoim koncie sześć tytułów. Pierwszy triumf zanotował w 2019 roku w Winston-Salem. W sezonie 2021 wygrał w Delray Beach, Miami i Metz, a w ubiegłym zwyciężył w Halle. Podopieczny trenera Craiga Boyntona ma na koncie jeden przegrany finał – w sierpniu 2022 w Montrealu. Bonzi w finale wystąpił drugi raz i poniósł drugą porażkę. W styczniu w Pune w Indiach przegrał z Holendrem Tallonem Griekspoorem. Polak zaskoczył w wypowiedzi po meczu.

„Jestem dzisiaj bardzo szczęśliwy. Gratulacje dla Benjamina, grał naprawdę dobrze. Myślę, że zasłużył na zwycięstwo w drugim secie. Walczyłem tam, jak tylko mogłem. Grał naprawdę dobrze w tym roku i na pewno wkrótce zdobędzie jakiś tytuł – przyznał Hurkacz,cytowany przez atptour.com. Jednocześnie wrocławianin jest zadowolony ze swojej formy i gry. „Myślę, że jest coraz lepsza. Jestem zadowolony ze sposobu, w jaki dziś walczyłem. Miałem kilka dobrych uderzeń i serwisów w ważnych momentach, więc jestem z tego bardzo zadowolony” – dodał. Hurkacz w światowym rankingu zajmuje 11. miejsce. Bez względu na wynik finału pozostanie na tej pozycji w poniedziałkowym notowaniu.

Po triumfie Polak nie zamierza odpoczywać. Wręcz przeciwnie już startuje w kolejnym turnieju. Jego pierwszym rywalem miał być Andy Murray. Niestety brytyjski tenisista wycofał się z tenisowego turnieju ATP 500 na twardych kortach w Dubaju (pula nagród 2,86 mln dolarów). Polak zagrał we wtorek z „lucky loserem” – Rosjaninem Aleksandrem Szewczenką. Ten mecz zakończył się po zamknięciu tego wydania Dziennika Trybuna.

Wynik finału:

Hubert Hurkacz (Polska, 1) – Benjamin Bonzi (Francja) 6:3, 7:6 (7-4).

pap/PAU

Redakcja

Poprzedni

Show must go on

Następny

Dziesiąty Puchar Polski dla Zaksy