’@PSG_English – Twitter
Dawno nie było w europejskim futbolu tak ekscytującego letniego okienka transferowego. Ale też nigdy wcześniej nie zdarzyło się, aby w tym samym czasie zmienili barwy klubowe dwaj najwięksi piłkarze jednej futbolowej epoki, jak miało to miejsce tego lata w przypadku Lionela Messiego i Cristiano Ronaldo.
Takie okno transferowe nie powtórzy się jednak nigdy. W tym barwy klubowe zmienili: Leo Messi, Cristiano Ronaldo, Sergio Ramos, Romelu Lulaku, Jadon Sancho, Sergio Aguero, Memphis Depay, David Alaba, Georgino Wijnaldum, Tammy Abraham, Dayot Upamecano, Raphael Varane, Achraf Hakimi, Jack Grealish, Antoine Griezmann czy młodziutki Eduardo Camavinga. W poprzednich latach też dochodziło do głośnych czy rekordowych pod względem finansowym piłkarskich transferów. Najbardziej spektakularne z nich było bez wątpienia przejście Brazylijczyka Neymara z Barcelony do Paris Saint-Germain za do dzisiaj niepobitą rekordową kwotę 222 mln euro. Ponieważ jednak pandemia koronawirusa moco spustoszyła finansowe zasoby klubów, tego lata raczej nie spodziewano się rekordowych transakcji. I tak też faktycznie było, bo najdroższy transfer, Jacka Gralisha z Aston Villi do Manchesteru City, kosztował „tylko” 117 mln euro. Ale zdecydowanie większy rozgłos zyskały transfery futbolowych gigantów – Leo Messiego z Barcelony do Paris Saint-Germain i Cristiano Ronaldo z Juventusu Turyn do Manchesteru United.
„Nawet największe kluby musiały szukać oszczędności w tej trudnej sytuacji, w jakiej znalazł się światowy futbol. Real Madryt na przykład w dwa sezony stracił 400 mln euro” – narzekał jeszcze kilka miesięcy temu prezydent „Królewskich” Florentino Perez. Ale jakoś ta finansowa mizeria nie przeszkodziła mu w letnim oknie transferowym zabiegać o pozyskanie Kyliana Mbappe, za którego oferował paryskiemu klubowi aż 200 mln euro, chociaż 22-letniemu francuskiemu napastnikowi za rok wygasa umowa i będzie do wzięcia za darmo. Katarscy właściciele Paris Saint-Germain odrzucili jednak tę ofertę. Mbappe został zatem na Parc des Princes, ale jego najbliższa przyszłość jest dość niepewna. Prezydent klubu Nasser Al-Khelaifi domaga sie od niego, żeby przedłużył kontrakt z PSG i oferuje w zamian podwyżkę uposażenia do poziomu jaki zaoferowano Messiemu, lecz póki co francuski gwiazdor swojego podpisu pod nową umową nie złożył. A jeśli tego nie zrobi, katarski miliarder może zrealizować swoją groźbę i odesłać go do końca sezonu na trybuny.
Może sobie na to pozwolić, bo nawet bez Mbappe kadra Paris Saint-Germain prezentuje się imponująco. W tym okienku transferowym paryski klub dokonała pięciu znaczących transferów. Na Parc des Princes trafili: Achraf Hakimi, Georginio Wijnaldum, Gianluigi Donnarumma, Sergio Ramos, a Messi był tylko wisienką na torcie.
Królami polowania w letnim okienku transferowym byli jednak Anglicy. Trzech najdroższych zakupów dokonały kluby Premier League – reprezentant Anglii Jack Grealish kosztował Manchester City 117 mln euro, za reprezentanta Belgii Romelu Lukaku Chelsea Londyn zapłaciła 115 mln euro, a za innego z reprezentantów Angli, Jadona Sancho, Manchester United wyłożył 85 mln euro. Ale układając listę pięciu najgłośniejszych transferów tego lata niekoniecznie kierowano się wysokością zapłaconej kwoty. A znaleźli się na niej tacy oto gracze:
- Lionel Messi (z FC Barcelona do Paris Saint-Germain, wolny transfer)
Argentyńczyk latem 2021 roku zakończył 21-letnią przygodę z „Dumą Katalonii”. Messi wygrał w barwach tego klubu praktycznie wszystko, co jest do wygrania w profesjonalnym futbolu. W PSG może co najwyżej powtórzyć te osiągnięcia, a więc zwyciężyć w Lidze Mistrzów i zdobyć wszystkie możliwe tytuły w lidze francuskiej, a także sięgnąć po Superpuchar Europy i klubowe mistrzostwo świata. Z Neymarem i Mbappe u boku nie powinno to być zbyt trudne do osiągnięcia, ale równie dobrze ten personalny eksperyment może zakończyć się spektakularną klęską. - Cristiano Ronaldo (z Juventusu Turyn do Manchesteru United, 15 mln euro)
Chgociaż dyrektor sportowy Juventusu Federico Cherubini i wiceprezydent klubu Pavel Nedved zapewniali, że Portugalczyk w tym sezonie nie zmieni barw. Ale Cristiano Ronaldo chciał odejść. Najlepiej do Realu Madryt, lecz tam go już nie chcieli, a w PSG on nie chciał być opcją rezerwową za Mbappe, więc podjął rozmowy z Manchesterem City. Wtedy jednak, jeśli wierzyć angielskim mediom, do akcji wkroczył legendarny trener Manchesteru United Alex Ferguson, który ma wciąż bardzo dobre relacje z portugalskim gwiazdorem i przekonał go do powrotu na Old Trafford. Transfer kosztował włodarzy „Czerwonych Diabłów” 15 mln euro, a z wszystkimi bonusami 23 mln euro. To więcej niż United zapłacili za niego 18 lat temu wykupując go ze Sportingu Lizbona. - Romelu Lukaku (z Interu Mediolan do Chelsea Londyn, 115 mln euro)
Thomas Tuchel od momentu, gdy trafił do ekipy ze Stamford Bridge, nie ukrywał, że chciał mieć nowego napastnika w swoim składzie. W kontekście transferu do Chelsea wymieniani byli Harry Kane i Robert Lewandowski oraz Erling Haaland. Ostatecznie triumfatorom Ligi Mistrzów z poprzedniego sezonu udało się ściągnąć Romelu Lukaku. Belg wrócił tym samym do ekipy „The Blues”, z której kiedyś pozbyto się go lekką ręką. Kosztował fortunę i będą teraz od niego na Stamford Bridge oczekiwać cudów, a on jest tylko solidnym piłkarskim rzemieślnikiem. - Jadon Sancho (z Borussii Dortmund do Manchesteru United, 85 mln euro)
Jedna z dłuższych sag transferowych. Angielski skrzydłowy już w 2020 roku był bliski dołączenia do Manchesteru United, ale sternicy Borussii Dortmund zablokowali transfer stawiając zaporową cenę. Tego lata zażądali już kwoty adekwatnej do klasy Jadona Sancho i transfer doszedł do skutku. Trener Ole Gunnar Solskjaer będzie miał teraz potężną siłę ognia w zespole, bo w formacji ofensywnej Sancho będzie rywalizował o miejsce w składzie nie tylko z weteranami, Criastiano Ronaldo i Edinsonem Cavanim, ale też z Masonem Grenwoodem i Marcusem Rashfordem. - Jack Grealish (z Aston Villi do Manchesteru City, 117,5 miliona euro)
Reprezentant Anglii został bohaterem najdroższego transferu tego lata, ale wedle pierwotnego planu miał być wsparciem dla Harry’ego Kane’a, którego jednak pozyskać się działaczom „The Citizens” nie udało. W poprzedniej sezonie Grealish rozegrał w barwach Aston Villi 27 meczów, w których strzelił siedem goli, a zaliczył 12 asyst. Bilans przyzwoity, ale chyba ten 25-letni piłkarz nie jest warty takiej masy pieniędzy.