Adam Kownacki przegrał jednogłośnie na punkty z Turkiem Alim Demirezenem podczas gali w nowojorskiej hali Barclays Center. To trzecia z rzędu porażka polskiego boksera wagi ciężkiej na zawodowych ringach.
Już wcześniejsze dwie porażki z Finem Robertem Heleniusem spowodowały, że notowania 33-letniego Kownackiego w wadze ciężkiej bardzo spadły.
„Teraz to dla mnie być, albo nie być w boksie. Jeżeli wygram, to znowu wrócę do czołówki rankingów wagi ciężkiej i znowu będzie o mnie głośno. Zbliżę się do walki o mistrzostwo świata. Jeżeli jednak przegram, to będę się musiał zastanowić, co dalej” – mówił Kownacki przed walką z Demirezenem.
Polski pięściarz w sobotni wieczór miejscowego czasu doznał jednak kolejnej porażki (jego obecny bilans wynosi 20-3, 15 KO). Wszyscy sędziowie punktowali na korzyść Turka – dwóch 97-93, a jeden 96-94.
Kownacki sprawiał dobre wrażenie w pierwszych trzech rundach. Wygrał je i wydawało się, że jest na dobrej drodze do wygrania walki. Jednak w miarę upływu czasu do głosu doszedł Demirezen, który coraz częściej i regularniej trafiał.
Turek miał przewagę zwłaszcza w dziewiątej odsłonie. Polak w końcówce pojedynku próbował odwrócić jego losy, ale bezskutecznie.
Po walce Polak trafił do szpitala. Przemysław Garczarczyk podał na Twiterze, że Baby Face nabawił się kontuzji ręki i sprawdzał, czy nie doszło do poważnego urazu: „Czekam na wyniki prześwietlenia dłoni, jednej i drugiej”.
Bilans Demirezena wynosi obecnie 17 wygranych (12 KO) i jedna porażka. Zwycięstwo nad Kownackim jest jego najcenniejszym osiągnięciem w karierze.
pau/pap